Postaci rodem z Hobbita oraz data premiery PlayStation 4, czyli… byłem na konferencji Sony PlayStation na targach Gamescom

Poziom ekscytacji dawało się odpowiednio wyczuć już przed konferencją, gdy spiętrzeni w holu dziennikarze z całego świata oczekiwali na wpuszczenie do konferencyjnej hali. Jak zwykle w takich przypadkach trochę było przepychania, bo większość mediów chciała zająć najlepsze miejsca na sali. Jak zwykle również, z zazdrością można było się przyglądać temu, jak na tego typu wydarzenia zorganizowane są największe technologiczne media na świecie. Endgadget czy Verge dysponują tak wielką armią reporterów i fotoreporterów do obsługi ważnych wydarzeń, że… smutek ogarnia człowieka z największego polskiego bloga technologicznego w Polsce.

Co mnie zaskoczyło to… wygląd dziennikarzy stricte gamingowych. To, że są to jeszcze więksi szaleńcy niż przedstawiciele mediów stricte technologicznych, to raczej wiedziałem wcześniej. W Kolonii, na konferencji Sony PlayStation, uderzyła mnie jednak liczba niesamowicie wyglądających ludzi, wśród których niektórzy jakby żywcem wyjęci byli z filmów "Hobbit", czy "Star Wars". Odniosłem również wrażenie, że średnia wieku dziennikarzy piszących o rynku gier jest… znacznie niższa niż w przypadku technologii.

Inne są też reakcje. Na wielu konferencjach technologicznych, na których byłem, panowały raczej stonowane nastroje. Czasem jak Samsung czy Nokia pokażą wielce oczekiwaną nowość, to po sali niesie się pomruk zadowolenia. Tymczasem na konferencji Sony co chwila wybuchał nieskrywany entuzjazm, czy to z powodu ogłoszenia nowego tytułu na konsolę, czy daty jej sklepowego debiutu. Dziennikarze dość żywiołowo reagowali także na spektakularne trailery nowych tytułów. Widać, że w wielu przypadkach to naprawdę maniacy swojej profesji.

Sama konferencja przyniosła odpowiedź na najważniejsze pytanie - kiedy PlayStation 4 zawita na półki sklepowe na całym świecie. Od wczoraj wiemy, że najpierw konsola japońskiej produkcji pojawi się na rynku amerykańskim 15 listopada, a następnie 29 listopada w Europie. Ceny znaliśmy wcześniej - 399 dol. w USA, 399 euro w Europie. Jak udało mi się dowiedzieć od polskich przedstawicieli Sony PlayStation, nowa generacja japońskiej konsoli powinna zawitać do Polski wraz z europejską premierą. Informacji o polskiej cenie nie udało mi się jednak zdobyć. Pewnie sami przedstawiciele SCEP jeszcze jej nie znają.

Największy i w zasadzie jedyny poważny rywal Sony na rynku konsol - Microsoft, jeszcze nie podał daty premiery Xboksa One. Deklaracja Sony odnośnie do terminu jest o tyle ważna, że wcześniej wcale nie było pewne, czy nowe PlayStation pojawi się jeszcze w tym roku. Teraz wiemy, że tak się w istocie stanie, a listopadowy termin debiutu dowodzi, że Japończycy chcą powalczyć w szaleństwie świąteczno-noworocznych zakupów. Microsoft stoi teraz pod presją - jeśli nie wrzuci Xboksa do sklepów w tym roku, odda potężny atut marketingowy w ręce japońskiej firmy.

Sony PlayStation pochwaliło się, że do konferencji na Gamescom 2013 zamówiono już ponad 1 milion konsol czwartej generacji. To mocna liczba, która pod ścianą stawia Microsoft. Ważniejszym jednak atutem w ofercie Sony jest to, że każdy gracz, który do czasu premiery PS4 kupi hitowe pozycje, tj.: Call of Duty: Ghosts, Assassin's Creed IV, czy Watch Dogs w wersji na PlayStation 3, będzie mógł kupić cyfrowe wersje tych gier przeznaczone na PS4 ze znaczną obniżką. Jaka dokładnie będzie wysokość tej obniżki cenowej, tego jednak jeszcze nie wiadomo, ale to ważna deklaracja, która powinna wyjść na przeciw popularnemu fenomenowi wstrzymywania zakupu gier przez graczy ze względu na rychłą premierę nowej wersji konsoli.

Zaskakująco dużo miejsca podczas wczorajszej konferencji Sony poświęciło swojej przenośnej konsoli PlayStation Vita. Dało się wyczuć, że Japończycy jeszcze nie pogrzebali tego gadżetu, mimo wciąż nie najlepszej sprzedaży i prężnej konkurencji ze strony urządzeń mobilnych typu tablety, smartfony, czy odtwarzacze multimedialne.

Nowa funkcja Remote Play pozwalająca na bezproblemowe kontynuowanie gry granej z poziomu PlayStation 3 na PlayStation Vita to w dobie podobnych rozwiązań na tabletach i telewizorach bardzo pożądana nowość. Remote Play będzie także wspierane przez PS4. Może perspektywa bliskiej integracji obu typów konsol: stacjonarnej i mobilnej tchnie w tę drugą nieco sprzedażowego życia.

Dzisiaj na targach Gamescom, po tym jak swoje konferencje odbyli już dwaj dostarczyciele największych gamingowych platform, czas na to, co zagorzali gracze wyglądający jak postacie z Hobbita lubią najbardziej, czyli… testowanie gier. Sam nie należę dziś do zagorzałych graczy (głównie ze względu na czas, bo gry to straszne złodzieje czasu), ale nie powiem - gdy widzę najlepsze współczesne produkcje na czele z Beyond, the Last of Us, czy The Order, to rączki mnie świerzbią.