REKLAMA

Sprzedawcy na Allegro wykorzystują nowy sposób wabienia klientów. Serwis upomina, straszy banami i zapowiada zmiany

Część sprzedawców działających na platformie Allegro wpadła na oryginalny sposób zwiększenia atrakcyjności swoich aukcji. Przedstawiciele serwisu zapowiadają już zmiany.

02.07.2013 16.43
Sprzedawcy na Allegro wykorzystują nowy sposób wabienia klientów. Serwis upomina, straszy banami i zapowiada zmiany
REKLAMA
REKLAMA

Wielu kupujących sugeruje się nie tylko ceną, czy też opisem aukcji. Lubimy kupować sprawdzone produkty, dlatego też często sięgamy po te towary, które dobrze się sprzedają. Jeżeli dziesiątki lub setki internautów wybrało dany produkt to może oznaczać, że jest on sprawdzony. Możliwe, że z lenistwa rezygnujemy z prowadzonych na własną rękę poszukiwań i porównań ofert, decydując się na to co kupują inni. W końcu jest to też jakiś wyznacznik sprawdzonego sprzedawcy czy też atrakcyjności oferty.

Allegro jakiś czas temu zmieniło sposób filtrowania aukcji. Dotychczasową “ilość ofert” zastąpiono “popularnością”. Ta zmiana otworzyła furtkę sprzedawcom, którzy w niezbyt elegancki sposób chcą zwiększyć atrakcyjność swoich aukcji. Stary filtr bazujący na ilości ofert liczył poszczególne transakcje, a nie zwracał uwagi na ilość sprzedanych sztuk. Nowe zasady opierające się na popularności polegają na zliczaniu ilości sprzedanych sztuk.

Sprytni sprzedawcy kupują na własnych aukcjach np. po 100 sztuk danego produktu. Dzięki temu ich oferta jest popularna. Oczywiście do tych zakupów wykorzystują inne konta, należące do członków rodziny, znajomych etc. Uwagę na ten problem zwrócił jeden z użytkowników Wykopu. Zakupione "nadprogramowo" sztuki mogą generować dodatkowe koszty aukcji. Jednak dużej prowizji można uniknąć występując do Allegro o zwrot kosztów w związku z np. niezrealizowaną przez kupującego transakcją. Jednak takie działanie mogłoby zwrócić uwagę pracowników serwisu i w konsekwencji skończyć się ukaraniem pomysłowego sprzedawcy.

allegro aukcje

Nie mamy tu do czynienia z poważnym oszustwem, ale z pewnym nadużyciem, które może wprowadzać odbiorców w błąd. O szczegóły takich działań, konsekwencje z nich płynące zapytałem przedstawicielkę Grupy Allegro.

Mateusz Nowak, Spider’s Web: Jak podchodzicie do takich praktyk? Czy działania te nie są świadomym wprowadzaniem kupujących w błąd?

Anna Tokarek, Grupa Allegro: Serwis nie zezwala na takie działania, więc reagujemy na tego typu przypadki i weryfikujemy je. Jeśli się potwierdzi, że użytkownik dopuszcza się nadużyć w tym zakresie, możemy nawet zablokować konto.

Możecie zablokować takie konto, ale czy blokujecie? Były przypadki banów z powodu takich nadużyć?

W zdecydowanej większości przypadków upomnienie użytkownika, że działa niezgodnie z zasadami, jest wystarczające.

Sytuacja jest dla Was korzystna, gdyż dodatkowo zarabiacie na tych fikcyjnie sprzedanych sztukach towarów, ale czy planujecie z tym procederem coś zrobić? Czy macie pomysł w jaki sposób można temu zapobiec?

W najbliższym czasie zmienimy ten parametr i popularność danej oferty będzie liczona po liczbie osób, które dokonały zakupu w ramach danej oferty, a nie po liczbie sprzedanych produktów, dzięki temu wyeliminujemy takie sytuacje. Oczywiście, jeśli dana oferta budzi wątpliwości najlepiej zgłosić ją do serwisu a podejmiemy działania.

allegro oferty
REKLAMA

Dobra wiadomość jest taka, że Allegro wie o procederze i już planuje zmiany. Tymczasem jeżeli spotkacie się na aukcjach z takimi pomysłowymi sprzedawcami to warto zgłosić ofertę do sprawdzenia pracownikom Allegro.

Oczywiście do czasu wprowadzenia zmian powinniście zachować większą uwagę przy dokonywaniu zakupów. Należy pamiętać, że nie każda popularna aukcja reprezentuje korzystną ofertę. Może okazać się tak, że to właśnie u uczciwego sprzedawcy, który stroni od kombinowania, znajdziecie najlepszą jakość i cenę oferowanych towarów.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA