REKLAMA

Yahoo! nie daje użytkownikom wyboru: będziemy skanować wasze maile

Dokładnie o dzisiaj (3 czerwca) Yahoo! zamknęło maila w wersji Classic. Wszyscy użytkownicy, którzy chcą korzystać ze swojej skrzynki, muszą przełączyć się na nową wersję i zaakceptować politykę prywatności. Ta budzi niemałe wątpliwości, bo pozwala serwisowi na czytanie naszych wiadomości w celu lepszego dopasowywania reklam. Ale czy to coś nowego?

Yahoo! nie daje użytkownikom wyboru: będziemy skanować wasze maile
REKLAMA

Nowa wersja skrzynki e-mailowej została uruchomiona w grudniu 2012 roku. W kwietniu tego roku Yahoo! ogłosiło, że Mail Classic, czyli poprzednia wersja, wkrótce zostanie wyłączona, więc użytkownicy nie powinni się dziwić.

REKLAMA

Problemem jest coś innego. Yahoo! przez długi czas nie wspominało o tym, że nowa skrzynka to też nowa polityka prywatności, którą trzeba zaakceptować, aby móc korzystać z maila. Użytkownicy dowiedzieli się o tym dopiero teraz, kiedy zaczęli otrzymywać informacje o tym, że już muszą się przełączyć. Jednocześnie w pomocy serwisu pojawiła się odpowiedzieć na pytanie – Czy muszę zaktualizować usługę Yahoo! Mail?

Ale jak to? Yahoo! będzie czytać moje wiadomości? Tak, dokładnie tak! I co w tym dziwnego? Robią to wszyscy dookoła. Przyznam szczerze, że nie rozumiem oburzenia użytkowników. Przecież Yahoo! nie jest pierwsze. Myślicie, że Google nie czyta naszych maili? Zajrzyjcie do polityki prywatności, to przekonacie się, że internetowy gigant zbiera mnóstwo informacji na nasz temat, między innymi dziennik połączeń telefonicznych, informacje o sprzęcie oraz dane o usługach, z których korzystamy.

yahoo-mail

A co na to Microsoft? Wcale nie jest lepszy. Firma z Redmond także zbiera informacje na nasz temat, aby lepiej wyświetlać reklamy. Odpowiadam więc na pytanie, zadane we wstępie tego tekstu – nie, to nic nowego.

Martwić powinno coś zupełnie innego. Yahoo! kompletnie przebudowało interfejs skrzynki pocztowej. Bardzo, ale to bardzo przypomina on Gmaila. I to mnie trochę niepokoi. Pewnie część z Was powie lub napisze w komentarzach, że przecież trzeba czerpać od najlepszych, a skrzynka Google przez wielu jest uznawana za wzór. OK., zgodzę się z tym. Jednak inspirowanie się czymś a kopiowanie pomysłów to zgoła odmienne sprawy. W przypadku Yahoo! inspiracja poszła zdecydowanie za daleko i stała się właśnie kopiowaniem albo po prostu zżynaniem, jeśli miałbym być szczery.

REKLAMA

Nie sądzę, żeby użytkownicy to kupili. Po co mi mail na Yahoo! skoro to samo mogę mieć od Google, które dodatkowo oferuje mi mnóstwo innych funkcjonalności, bez problemy synchronizowanych na smartfonie z Androidem? Podejrzewam, że i tak większość osób, korzystających ze skrzynki pocztowej Yahoo! i tak ma już konta Google, więc proces zamiany nie powinien być zbyt trudny.

źródło: TechCrunch

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA