Czy to nowy, całkiem swieży kalendarz z iOS 7?
W AppStore pojawiła się aplikacja Apple’a przygotowana z myślą o uczestnikach konferencji WWDC. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie jej bardzo świeże wzornictwo. Czy Apple zdradza nam wygląd iOS 7 na tydzień przed premierą?
Ta konferencja zapowiada się wyjątkowo. Po raz kolejny ustanowiono rekord sprzedaży biletów. Kosztujące 1599 dolarów wejściówki rozeszły się w 2 minuty. Technologiczny świat będzie uważnie patrzył na poczynania Tima Cooka. Prawdopodobnie po 6 latach zostanie znacząco zmieniony wygląd iOS. Poza tym Apple będzie rywalizował o uwagę z Microsoftem i Sony, które w zbliżonym czasie prezentować będą kolejne nowości w swoich konsolach.
To wszystko już za tydzień (10 czerwca 2013), tymczasem teraz na iOS dostępna jest już aplikacja WWDC w której developerzy odnajdą wszelkie przydatne informacje o konferencji czy obejrzą zapis wideo z niej. Dla większość z nas zawartość tutaj ma jednak drugorzędne znaczenie. Znacznie ważniejszy jest wygląd samej aplikacji.
WWDC różni się od pozostałych aplikacji Apple’a dostępnych na iOS praktycznie wszystkim. Już ikona wydaje się być znacznie bardziej uproszczona, bez żadnych cieni, odblasków i innych bajerów. Po uruchomieniu rzuca się w oczy biel, a raczej różne odcienie bieli i szarości. Jest minimalistycznie i prosto, choć wyraźnie widać, że to połączenie przyszłej wizji z obecnym systemem. Dla przykładu wyskakujące okna z dodatkowymi informacjami same w sobie nie pasują do zawartości. To zwiastuje, że Apple zmieni praktycznie wszystko, inaczej zrobi się bałagan.
Aplikacja dedykowana WWDC daje nam najprawdopodobniej ogólny ogląd na to jak będzie wyglądał kalendarz w iOS 7. Ten konferencyjny prezentuje się lekko, płasko i przyjemnie. Natomiast ten jaki znają użytkownicy iPada jest dziś ociężały i passe. Robił wrażenie gdy po raz pierwszy zobaczyliśmy tablet Apple’a, teraz oczekujemy lekkości na miarę Johnatana Ive’a. Debiutująca dziś aplikacja właśnie to zwiastuje.
W poniedziałek 10 czerwca szykuje się pierwsza od dawna konferencja Apple’a z której praktycznie nic nie wyciekło wcześniej. To sama firma uchyla rąbka tajemnicy, budując medialne napięcie.
Tylko czy Apple rzeczywiście ma czym nas zaskoczyć?