REKLAMA

Temat tygodnia: Windows 8 i Android w jednym urządzeniu - czy to w ogóle ma sens?

W ostatni czwartek na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w Londynie, Samsung zaprezentował szereg nowych urządzeń. Najwięcej mówi się jednak o hybrydowym Ultrabooku - Ativ Q, który jednocześnie działa na dwóch różnych systemach operacyjnych: Windows 8 oraz Android. Czy to ma sens?

Temat tygodnia: Windows 8 i Android w jednym urządzeniu – czy to w ogóle ma sens?
REKLAMA
Paweł Okopień
REKLAMA

Paweł Okopień: Dla mnie połączenie Androida z Windowsem przez Samsunga to dwa ważne sygnały dla Google’a i Microsoftu. I nie są to dobre wiadomości. Jeśli chodziło o Windowsa to dodanie do tego systemu Androida pokazuje, że system wciąż nie dorobił się zbyt wielu aplikacji, że wciąż w świecie dotykowych ekranów Windows 8 nie ma takiej siły jak Android.

Natomiast w przypadku Google’a przekaz takich eksperymentów z Androidem jest jasny – czas porzucić ChromeOS i zająć się pracą nad przystosowaniem Androida dla komputerów. Użytkownicy będą w stanie zaakceptować mobilny system Google’a w wersji desktop, jednak musi być on dostosowany do pracy także z myszkami, gładzikami i klawiaturami. Android może stać się ciekawą alternatywą dla Windowsa.

Jestem ciekaw jak w praktyce sprawdzi się korzystanie z dwóch bardzo różnych systemów, a przede wszystkim czy Android będzie w stanie wykorzystać moc Ativ Q. Jeśli będzie to naprawdę szybkie to może być to naprawdę ciekawe rozwiązanie.

Mnie cieszy to, że Samsung dokonuje pewnego porządku w swoich sprzętach. Powoli tworzy się ład w liniach Galaxy oraz Ativ. Nie jest jeszcze idealnie, ale jeśli nic się nie zmieni w wizji Koreańczyków to wkrótce każdy klient będzie mógł już po nazwie dobrać sprzęt dopasowany do jego potrzeb.

Maciek Gajewski

Maciej Gajewski: Samsung nie jest pierwszy, jeżeli chodzi o taką integrację dwóch systemów w jednym. Być może zrobił to nieco bardziej elegancko od konkurencji (nie wiem, nie miałem tego tabletu w rękach), tak zintegrowany Android i Windows to nie jest coś nowego. I miałem okazję bawić się już podobnymi rozwiązaniami. Zresztą nie ja jeden.

Za każdym razem jednak owa integracja była mało wykorzystywanym gadżetem. Chociażby Samsung stanął na głowie, to owe aplikacje nigdy nie będą tak elegancko wplecione w system, jak natywne. Na dodatek nie wszystkie działają (podejrzewam że chodzi o pisanie w natywnym kodzie, tego nie jestem pewien). W efekcie kończy to się tak, że i tak korzysta się z aplikacji dla Windows, a jeżeli takich brakuje, to z wersji webowych.

Prawdą jest to, że w Sklepie Windows, w przeciwieństwie do Windows Phone, wciąż brakuje aplikacji, a już na pewno aplikacji dobrych. Idea Samsunga pozornie ma sens: wpleść w Windows ekosystem, który na braki w oprogramowaniu nie narzeka. Ale Android i Windows to zbyt odległe światy, by mogło to dobrze funkcjonować. Za każdym razem kończy się to tak, że po próbach walki z androidową appką, której odpowiednika nie ma w Sklepie Windows, przypinało się kafelek z wersją webową aplikacji, co zazwyczaj działało lepiej, niż taki „odszczepieniec”.

Jeżeli Samsung chce serio rozruszać ekosystem aplikacji dla Windows, niech pójdzie drogą Nokii. Windows Phone, swego czasu, też narzekał na spore braki w swoim Sklepie. Nokia więc wzięła sprawy w swoje ręce i stworzyła fantastyczny zestaw niezbędnych programów, a część ufundowała wyręczając się firmami trzecimi. To na pewno droższa i bardziej skomplikowana operacja niż wplecenie androida w Windows i „użytkowniku, radź sobie”, ale moim zdaniem to ma szanse przynieść korzystne efekty.

Rzecz jasna, na końcowy werdykt poczekajmy do momentu, w którym otrzymamy tablet Samsunga na dłużej, do testów.

Dawid Kosiński: Ze względu na braki Androida, takie jak brak aktualizacji, powolne działanie, brak multitaskingu, brak oprogramowania służącego do pracy, urządzenia takie będą świetną reklamą dla Windowsa i antyreklamą dla Androida. Więcej na ten temat napisałem w tekście, który jutro powinien pojawić się na łamach Spider's Web.

samsung-ativ-q-08
grabiec nowe

Piotr Grabiec: Jak słusznie zauważył Maciek, Samsung nie jest pierwszym producentem, który próbuje zrobić taką hybrydę. Wielokrotnie widziałem już próby połączenia Androida i Windowsa na jednym komputerze - za pomocą dwóch partycji systemowych, czy też poprzez emulatory typu Bluestacks. Moim zdaniem taki sprzęt to nic więcej jak ciekawostka przyrodnicza, która średnio nadaje się do codziennego użytku. Póki nie zobaczę na własne oczy, nie uwierzę, że aplikacje z Androida faktycznie będą działać bezproblemowo na tym urządzeniu.

Nie zgodzę się też ze stwierdzeniem Pawła, że to sygnał dla Microsoftu - w Redmond doskonale zdawali sobie sprawę z uchybień i braków aplikacji w Microsoft Store przed premierą nowego urządzenia od Koreańczyków i nie otwiera ono oczy twórcom Windowsa. Jasne, że aplikacji Modern na komputery i tablety jest nadal mało, ale moim zdaniem wypełnianie tej luki Androidem nie ma zbytnio sensu.

A co do Androida na PC, to tutaj tym bardziej się nie zgadzam. On się na te urządzenia po prostu nie nadaje. Nie ma złotego środka, który połączy urządzenia dotykowe oraz te wyposażone w klawiatury i mysze. Niech Google dalej robi Androida na sprzęty mobilne, a Chrome OS jako niszowy system dla komputerów stacjonarnych. Żaden z nich, a nawet ich połączenie, nie będzie alternatywą dla Microsoftu i Windowsa.

Samsung natomiast nie jest twórcą tych dwóch systemów operacyjnych i po prostu eksperymentuje. Bo może. W ofercie i tak ma milion różnych smartfonów, tabletów i komputerów, więc kolejne nie zrobi różnicy. I bardzo dobrze, że takie urządzenie powstaje. Istnieje w końcu mała szansa, że to rozwiązanie w praktyce wypadnie świetnie i się przyjmie. W sukces Galaxy Note też na początku nikt nie wierzył, a phablet z perspektywy czasu okazał się dużym hitem sprzedażowym.

Jeśli zaś chodzi o resztę pokazanych przez Samsunga sprzętów, prócz tego najbardziej wzbudzającego emocje, to jest to po prostu ładne rozwinięcie dotychczasowej oferty. Specjalne wersje Galaxy S4 nie są zaskoczeniem, bo wiedzieliśmy o nich już wcześniej. Aparaty z Androidem mogą być fajnym dodatkiem, ale widzę w nich jeden problem: czas pracy tych urządzeń na akumulatorze, który w poprzedniej Galaxy Camera nie zachwycał.

Osobiście najbardziej zaciekawiony jestem nowym klasycznym komputerem. U mnie nie ma miejsca na Ultrabooka Convertible i w komputerze nie potrzebuję i świadomie nie chcę dotykowego ekranu. Obecnie jestem użytkownikiem Samsunga Series 9, a nowy Ativ wygląda na jego bezpośredniego następcę: ten sam design, jeszcze lepsze parametry i oszałamiająca rozdzielczość.

przemekspider, nowe

Przemysław Pająk: Mnie w tym wszystkim najbardziej intryguje jedno - Samsung eksploruje dziś każdą możliwą niszę, każde możliwe rozwiązanie. Tempo z jakim Koreańczycy pokazują nowe produkty jest wręcz oszałamiające - jeśli smartfony, to od razu w liczbie kilku sztuk, jak połączenie aparatów fotograficznych ze smartfonem, to od razu cała linia w różnych przedziałach cenowych, jak hybrydowe Ultrabooki, to od razu we wszystkich możliwych konfiguracjach, w tym z dwoma systemami.

REKLAMA

Nie sądzę, żeby urządzenie z dwoma systemami operacyjnymi miało większy sens. Nie będzie się również to zapewne rewelacyjnie sprzedawać. To jednak nie jest tak istotne. Dla Samsunga bardziej istotne jest przekazanie komunikatu klientom - my robimy wszystko, mamy każde jedno urządzenie, które możesz kiedykolwiek potrzebować.

Przerażające to nieco.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA