REKLAMA

Twórcy konsoli Ouya lekceważą osoby, które sfinansowały realizację projektu

Konsola Ouya ledwo trafiła na rynek, a już sprawia problemy. Okazuje się, że osoby, które już dawno zapłaciły za konsolę wspierając ją w programie Kickstarter jeszcze jej nie otrzymały.

25.06.2013 16.31
Twórcy konsoli Ouya lekceważą osoby, które sfinansowały realizację projektu
REKLAMA

Potwierdzają to też Polacy, którzy już dawno temu mieli otrzymać konsolę. Jedną z takich osób jest Paweł Iwaniuk, bloger prowadzący stronę ouyablog.pl. Umieścił on na niej wpis, w którym pokazuje, że jest rozgoryczony przedłużającym się oczekiwaniem na swoją dawno opłaconą konsolę:

REKLAMA

Jak widać, twórcy Ouya są świadomi tego, że coś poszło nie tak, ale nie mogą przewidzieć kiedy ich błąd zostanie naprawiony. Szkoda, zwłaszcza, że działając w ten sposób można bardzo łatwo stracić zaufanie swoich klientów. Zwłaszcza, że możliwe jest, iż twórcy Ouya za momencik znowu będą potrzebować naszych pieniędzy. Uważam tak, gdyż sami przyznali, iż zamierzają wypuszczać nową konsolę co roku. Wątpię, że obecna Ouya sprzeda się na tyle dobrze, by w pełni sfinansować kolejną swoją odsłonę, więc bardzo możliwe, że jej twórcy ponownie sięgną po Kickstartera jako sprawdzone źródło dochodu.

ouya2.jpg
REKLAMA

Jednak by uzyskać te środki, firma powinna pokazać, że w jakikolwiek sposób zależy jej nie tylko na pieniądzach, ale też na klientach, fanach, którzy je zostawiają. A wysyłania konsol z dużym opóźnieniem nie należy do takich zachowań. Trudno za gest pojednania wziąć też wypuszczenie konsoli z pamięcią o pojemności 16 GB. Użytkownicy od początku mówili, że 8 GB pamięci flash to za mała ilość dla konsoli do gier i prosili o pojemniejszą wersję. Wówczas ich nie posłuchano, a teraz wpuszczono lepszą i droższą o 29 dolarów wersję bez wcześniejszego spytania swoich fanów, czy nie chcą oni dopłacić do lepszej wersji. Wiem, że w typowej sytuacji twórca sprzętu nie ma obowiązku nawiązywać kontaktu ze swoimi klientami i dopytywać, czy przypadkiem nie chcemy lepiej wyposażonej wersji za drobną dopłatą.

Tym razem gest taki byłby potrzebny z prostego powodu. Bo nie mówimy tu o zwykłych klientach, a o osobach, które zainwestowały w konsolę Ouya jeszcze przed jej premierą, ba, przed jej stworzeniem i zaprezentowaniem. A o takie osoby trzeba dbać szczególnie, jeśli chce się powiększyć ich grupę i nie stracić ich zaufania.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA