Samsung Brand Store dziś zostanie otwarty. My już tam byliśmy

­Co prawda początek tego wydarzenia był obiecujący. Na wydarzeniu pojawiło się wielu celebrytów, zapewne wynajętych przez Samsunga, którzy podwyższali rangę tego wydarzenia. Przynajmniej tak twierdzi Piotr Grabiec, ja (nie)stety nie oglądam telewizji i jedyną słynną osobą, którą rozpoznałem był Krzysztof Ibisz. Otwarcie rozpoczęło się z delikatnym, kilkunastominutowym poślizgiem. Wówczas na scenie pojawił się Prezes Samsunga, który pochwalił się otwarciem pierwszego sklepu w regionie oraz Prezes Sferisa, który podziękował za wyróżnienie i możliwość prowadzenia tego sklepu wespół z koreańskim potentatem. Obaj panowie pociągnęli wówczas za znajdującą się przed nimi dźwignię, a naszym oczom ukazał się sklep Samsunga w całej okazałości.

Nie imponuje on rozmiarami, ale można było się tego spodziewać ze względu na rozmiary lokali w warszawskim centrum handlowym Arkadia, w którym odbywała się cała uroczystość. Sklep został podzielony na kilka stref. Pierwsza i największa składa się ze stołów, na których znalazły się smartfony i tablety Samsunga. Jak na razie były to Samsung Galaxy S4 i kilka wersji tabletu Galaxy Note, jednak sądzimy, że z czasem asortyment sklepu powiększy się i klienci będą mieli możliwość pobawienia się też bardziej budżetowymi modelami, które będą ich interesować bardziej niż smartfony za 3000 zł.

Druga część sklepu to strefa gier, w której znajdują się topowe telewizory Samsunga wraz z podłączonymi do nich smartfonami. Niestety wszystkie urządzenia były wyłączone, więc nie wiemy, co będzie na nich pokazane. Szczerze mówiąc nie wiem, co to za pomysł, by podczas otwarcia sklepu cały sprzęt był wyłączony. Naprzeciw strefy gier znajduje się kanapa i ogromny telewizor, zapewne jeden z największych ekranów w ofercie Samsunga. Pozwala on na poznanie techniki AllShare umożliwiającej streamowanie danych ze smartfona lub tabletu na ekran telewizora.

Wyjątkowo ciekawym miejscem w sklepie jest punkt, w którym można zaktualizować oprogramowanie swojego smartfonu lub tabletu do najnowszej wersji. Pośród wielu sprzętów można także znaleźć słuchawki, za pomocą których można posłuchać muzyki ze smartfonu. Te niestety również nie działały. Mam nadzieję, że dzisiaj to się zmieni.

W sklepie znajduje się także strefa operatorów, w której będzie można zakupić startery i doładowania do czterech największych operatorów. Jednak zauważyłem, że w salonie leciało bardzo dużo reklam sieci Play. Nie udało się mi oficjalnie potwierdzić tej informacji, ale podejrzewam, że oznacza to współpracę Play i Samsunga, przez co obsługa Samsung Brand Store będzie przede wszystkim polecać oferty czwartego operatora. Wśród zaproszonych gości znalazł się też Marcin Gruszka, rzecznik sieci Play. Spytałem go dziś o komentarz w tej sprawie i czekam na odpowiedź.

Na tyłach sklepu znajduje się punkt serwisowy, gdzie będzie można zanieść popsuty sprzęt, spisać protokół gwarancyjny i odbierać go po zakończonej naprawie. Muszę przyznać, że ten punkt sklepu bardzo mi się podobał. Zawsze mam obiekcje przed wysyłaniem popsutego sprzętu kurierem, gdyż kilka razy przez nieuwagę dostawcy rzeczy wracały do mnie w gorszym stanie niż je wysyłałem. W tym przypadku taka sytuacja będzie niemal niemożliwa. Doceniam zalety gwarancji door-2-door, ale jeśli mam komuś przekazać sprzęt warty kilka tysięcy złotych, to zdecydowanie wolę poświęcić 30 minut i dojechać z warszawskich Kabat do Arkadii, ale w zamian za to się nie denerwować.

Jeśli chodzi o wystrój sklepu, to można go określić jako Samsungowy Apple Store. Stoliki,  ściany, półki – absolutnie wszystko jest tu białe. Dodatkowo pracownicy mają na sobie niebieskie koszulki. To wszystko kojarzy się jednoznacznie. Co prawda wnętrza zarządzane przez Samsunga prezentują się mniej minimalistycznie niż te w Apple Store’ach, iSpotach oraz innych sklepach z urządzeniami Apple, ale wynika to głównie z tego, że Samsung sprzedaje o wiele więcej różnego rodzaju produktów, które nie są ze sobą spójne pod względem wyglądu. Chodzi tu o telewizory, które wyglądają zupełnie inaczej niż urządzenia z serii Galaxy. Pozostaje cieszyć się, że w sklepie nie umieszczono też lodówek, pralek i opiekaczy do kanapek Samsunga, bo całość wyglądałaby jak jarmark. Z drugiej strony, czy można mówić o tym sklepie Samsung Brand Store, skoro nie możemy w nim kupić wszystkich produktów Samsunga? ; )

Jeśli macie ochotę odwiedzić Samsung Brand Store, to muszę was uprzedzić, że nie będziecie mogli w nim nic kupić. To będzie możliwe dopiero za kilka dni. Na razie możliwe jest tylko oglądanie sprzętu, rozmowy z obsługą oraz zamawianie go na termin rozpoczęcia sprzedaży, który poznamy dopiero dziś.

Teraz mała ciekawostka. Gdy z Mateuszem Nowakiem szukaliśmy najlepszego ujęcia do zrobienia zdjęć całej imprezy, niechcący znaleźliśmy sprzęt, z którego były puszczane prezentacje. Niestety nie wiemy co to za komputer i czemu ma zaklejone logo. Może Wy wiecie, jaki to model? Nie mogliśmy go znaleźć w portfolio produktów Samsunga…