Nowe mobilne GeForce'y można uznać za lekko odgrzewane kotlety
AMD już jakiś czas temu zaprezentowało nowe Radeony HD 8000, które znajdą się w tegorocznych komputerach przenośnych. Teraz swoje podzespoły tego typu prezentuje główny rywal AMD, Nvidia. Nowe mobilne GeForce’y prezentują się naprawdę nieźle i prawdopodobnie pozwolą na komfortowe granie w najnowsze tytuły, oczywiście nie w najwyższych, a średnich ustawieniach szczegółowości grafiki.
Na wstępie warto zaznaczyć, że mimo nazwania karty jako GeForce’y 700, nie zastosowano tu nowej architektury i nadal są to jednostki bazujące na architekturze Kepler. Najsłabsze z nich bazują jeszcze na poprzedniej architekturze czyli Fermi. Wydajniejsze i nowocześniejsze jednostki to GT 750M. GT 745M, GT 740M, GT 735M i GT 730M. Modele są bardzo podobne do GeForce’a GT 640M. Są one wyposażone w 384 jednostki obliczeniowe i są wykonane w procesie technologicznym 28 nanometrów. Ich maksymalne częstotliwości taktujące zegarów rdzenia to kolejno 967, 837, 780, 889 i 719 MHz. Ten sam parametr określający pamięci jest mniej zróżnicowany i dla trzech wyżej pozycjonowanych kart wynosi 1250 MHz, zaś dla dwóch mniej wydajnych modeli 1000 MHz. Lepsze modele są wyposażone w pamięć GDDR5 lub GDDR3 128-bit, zaś słabsze tylko w GDDR3 64-bit.
Najsłabsze modele GeForce GT 720M i GT 710M są oparte na starszej architekturze Fermi, lecz mimo to są energooszczędne i wykonane w 28-nanometrowym procesie technologicznym. Zostały one wyposażone w 96 jednostek obliczeniowych. GeForce GT 720M cechuje się częstotliwością taktowania rdzenia równą 938 MHz, zaś zegar pamięci wynosi 1000 MHz. Słabszy GeForce GT 710 działa z częstoliwością rdzenia 800 MHz i 900 MHz dla pamięci. Oba modele mają pamięć GDDR3 pracującą na szynie o szerokości 64-bit. Wszystkie wymienione tu modele kart mają maksymalnie 2 GB pamięci.
Tyle twardych technikaliów. O wiele ważniejsze od nich jest zastosowanie mechanizmu GPU Boost 2.0, który podczas przyspieszania układu graficznego bierze pod uwagę jego temperaturę. Do tej pory rozwiązanie to było stosowane tylko w najszybszej karcie graficznej GeForce Titan.
Wprowadzenie nowej generacji kart graficznych bez stworzenia nowej architektury nie jest nowym rozwiązaniem. Zarówno Nvidia jak i AMD nie raz już to robiły, czego przykładem są chociażby Radeony HD 8000M. Dzięki temu możliwe jest wprowadzanie pozornie nowej, interesującej dla klientów oferty. Wielu osobom może wydawać się to bezsensowne, ale naprawdę zupełnie inaczej w naszych oczach wygląda produkt stary i nowy, nawet jeśli faktycznie różnią się one między sobą w bardzo niewielkim stopniu. Oczywiście efekt ten nie zadziała na znawcę tematu, który jest doskonale świadom tego, że nowe GeForce’y nie są w ogromnym stopniu wydajniejsze od swoich poprzedników. Ale większość osób, dla których sprzęt elektroniczny służy tylko do pracy i rozrywki, a nie jest ich pasją, mówiąc kolokwialnie, „kupi to”.
Czy zatem warto kupić laptopa z nowszym GeForcem? Jak najbardziej, pozwoli on na granie w nowe tytuły, oczywiście nie w najlepszych ustawieniach szczegółowości grafiki, ale zawsze. Jeśli jednak zobaczymy odpowiadający nam tańszy komputer, który będzie się różnił tylko zastosowaniem zeszłorocznego GeForce’a GT640M, jak najbardziej będzie on wart uwagi. Myślę, że mimo braku funkcji GPU Boost 2.0 i tak wystarczy do uruchomienia większości gier. Wydajność starszej jednostki będzie zapewne nieco niższa niż najwyższego modelu GT 750M, ale lepsza od GT 73x i porównywalna z GT 74x.
Laptopy wyposażone w nowe karty graficzne są już dostępne w sklepach, choć ich liczba nie jest jeszcze duża. Sytuacja ta jednak z czasem będzie się zmieniać i niebawem większą część mobilnych GeForce'ów będą stanowić nowe modele.