Polacy nie gęsi i swój smartwatch mają. Oto Boddie!
Pebble, MetaWatch, iWatch, Galaxy Watch… Tak niedługo może wyglądać lista najpopularniejszych urządzeń mobilnych. Ludzie jeszcze na dobre nie przyzwyczaili się do smartfonów, a już pożądają inteligentnych zegarków. Okazuje się jednak, że nie tylko zagraniczne koncerny, ale też polska firma ma zamiar wypuścić inteligentny zegarek. Jego nazwa to Boddie.
Zegarkowi przyświecają trzy cele: Zdrowie, rozrywka i ochrona użytkownika. Zegarek ma pełnić funkcję… zegarka (a to niespodzianka), kalendarza, skrzynki mailowej i SMSowej oraz odtwarzacza multimediów. Zegarek ten będzie też idealnym urządzeniem asystującym przy bieganiu. Możliwości zegarka zapewne z każdym dniem będą się zwiększać, gdyż został on wyposażony w otwarty system operacyjny Android.
- Produkt ten jest odpowiedzią na rosnący trend posiadania gadżetów uzupełniających osobisty telefon. Dzięki Boddie użytkownik smartfona będzie mógł w lepszy sposób wykorzystać jego funkcje, ale także "odciąć się" od mobilnego świata, mając nadal wszystko pod kontrolą - powiedział Paweł Tomczyk, prezes łódzkiego oddziału Rearden Technology S.A. - Na razie nie chcemy zdradzać więcej szczegółów na temat samego produktu, ale przypuszczamy, że niedługo będzie o nas głośno - dodaje Tomczyk.
Jeśli chodzi o funkcje komunikacyjne, to zegarek ma pozwolić na odrzucanie i odbieranie połączeń, a także przeglądanie serwisów społecznościowych. Zegarek ma też pomóc „odciąć się od sieci”, co naszym zdaniem oznacza, że będzie mógł działać w trybie offline lub wręcz odwrotnie – możliwe będzie włożenie do niego karty SIM i odcięcie się w ten sposób od stron bardziej angażujących czynności związanych z Internetem, takich jak przeglądanie stron internetowych i granie w wymagające gry.
Dodatkowym atutem zegarka ma być jego atrakcyjny wygląd, nad którym pracował polski projektant Tomasz Rygalik. Możecie podziwiać go na zdjęciach. Moim zdaniem na pewno wygląda on intrygująco, ale czy ładnie? To jest kwestia gustu, jak dla mnie ma zbyt cienki pasek i dziecięcy wygląd.
Co prawda nie pojawiła się jeszcze specyfikacja zegarka, ale już zastanawia mnie jeden jej element, a mianowicie ekran. Po swoich doświadczeniach z zegarkiem Sony SmartWatch wiem, że LCD nie jest tym, co nadaje się do stosowania w smartfonach. Najchętniej widziałbym w takim zegarku wyświetlacz AMOLED o dużej jasności lub eInk znany między innymi z czytników eBooków Kindle. Tylko one będą w stanie zapewnić odpowiednią czytelność ekranu w słoneczny dzień i tym samym umożliwić korzystanie z niego.
Szczerze mówiąc jeśli zobaczę, że zegarek ma system operacyjny Android oraz odpowiedni ekran, będę wiedział, że warto go kupić. Możliwości takiego zegarka zejdą na drugi tor. Prawdopodobnie każdy z nich będzie umożliwiał wykonywanie rozmów, dzwonienie, sprawdzanie maili, Facebooka i Twittera oraz będzie wyposażony w funkcje sportowe. A ja więcej od takiego zegarka nie potrzebuję. Zapewne inne osoby też. A nawet jeśli zacznę potrzebować czegoś więcej, to ściągnę z Google Play odpowiedni program i zainstaluję go na swoim zegarku.
Jestem pewien, że programiści nie przepuszczą boomu na inteligentne zegarki i zaczną tworzyć aplikacje stworzone z myślą o nich. Co więcej, aplikacja taka będzie działać na wielu różnych zegarkach, by zmaksymalizować grono odbiorców i tym samym zyski. W tym przypadku otwartość i uniwersalność może być ogromnym plusem Androida, która wypromuje go nie tylko jako dominujący system na tabletach i samrtfonach, ale też inteligentnych zegarkach.
Informacje na temat polskiego zegarka możecie znaleźć na jego stronie oraz facebookowym fanpage’u. Premiera zegarka ma odbyć się w drugiej połowie tego roku.
