Sklepy Google - bo dlaczego nie?
Dla wielu wzorem sposobu eksponowania oraz sprzedaży elektroniki użytkowej są sklepy Apple. Mogą się one podobać lub też nie, ale trzeba przyznać, że ciężko pomylić je z jakimikolwiek innymi. W zeszłym roku Microsoft postanowił pójść w ślady firmy z Cupertino i również stworzyć sieć własnych sklepów. Teraz z projektem podobnym do dwóch wcześniejszych ma, według pogłosek, dołączyć Google.
Pierwsze doniesienia o takim ruchu ze strony Google pojawiły się już w piątek na łamach 9to5Google, wczoraj temat pojawił się również na łamach The Wall Street Journal. Można zatem sądzić, że coś jest na rzeczy. Trzeba na wstępie zaznaczyć, że obecnie firma posiada własną sieć sklepów, czy też może stoisk patronackich Chrome Store, w sieci sklepów Best Buy.
Jednak najważniejsze wydaje się to, co moglibyśmy zobaczyć, przetestować oraz w rezultacie kupić w sklepach Google. Już w tej chwili oferta sprzętu mogłaby się składać z Nexusa 4, tabletów Nexus 7 oraz 10. Całość powinna dopełnić oferta Chromebooków oraz Google TV. Zapewne w przyszłości trafiłyby tam Google Glass, z powodu których sklepy te mogłyby być wręcz oblegane przez fanów zdobyczy nauki i techniki. Nie można również zapominać o samochodzie Google – choć jak wynika z ostatnich wieści dotyczących tego projektu, ma on być gotowy w terminie od 3 do 5 lat. Wcześniej spodziewać by się można kolejnych generacji smartfonów Nexus, być może X Phone od Motoroli. Gdyby umieścić wszystkie te projekty pod jednym dachem powstałaby z tego bardzo ciekawa mieszanka, prezentująca możliwości i wizję przyszłości (z obecnego punktu widzenia) naszkicowaną przez Google.
Jednym z podstawowych pytań, jakie powstaje przy okazji takiego przedsięwzięcia, to po co taki ruch ze strony firmy? Odpowiedź jest bardzo prosta i nie odkryję nic nowego, co by już przez wiele osób nie zostało powiedziane czy napisane. Google od dłuższego czasu, może nie wprost, komunikuje światu – „Aloha, my już nie jesteśmy tylko internetową firmą. Apple, Samsung i inni wielcy branży elektroniki użytkowej – musicie się z nami liczyć”. Brzmi to dość oczywiście, jednak przez długi czas niektóre projekty firmy były raczej postrzegane na zasadzie – „Zobaczcie, tak można zrealizować nasze idee”. Google to nie tylko wyszukiwarka internetowa, to również twórca elektroniki użytkowej. Obecnie wygląda to trochę inaczej – „Tak wygląda świat stworzony przez nas.” Najdobitniejszym przykładem tego jak powinno zmienić się postrzeganie firmy na przestrzeni lat jest ogromny sukces systemu Android.
Wcześniej czy później Google Store powstaną, jako sieć samodzielnych sklepów czy też salonów sprzedaży, w tym i sprzedaży samochodów. Choć to może i życzeniowe potraktowanie tematu, to oczekiwałbym, aby firma tworząc taki projekt podeszła do jego realizacji nieszablonowo. Niech potencjalni klienci mają możliwość dotknięcia przyszłości – oczywiście na tyle, na ile jest to możliwe. Niech będą tam również przedstawiane projekty, koncepty rozwiązań, na które trzeba jeszcze poczekać. Google to firma z wielkimi ambicjami i czasem nieszablonowymi działaniami – tego też oczekiwałbym od ich sieci sklepów.