REKLAMA

Kulturalna Mapa Polski – kulturalny Pinterest od TVP

Portale społecznościowe rosną w ostatnim czasie jak grzyby po deszczu. Nie wszystkim projektom przyświeca jednak cel konkurowania z największymi, chociażby Facebookiem. Niektóre, tak jak Kulturalna Mapa Polski, mają w głównej mierze pomagać instytucjom kultury, artystom, organizatorom oraz oczywiście odbiorcom kultury. Dzięki nowemu projektowi iTVP-HD oraz TVP Kultura nie ominą nas ciekawe wystawy, koncerty czy festiwale w najbliższej okolicy.

Kulturalna Mapa Polski – kulturalny Pinterest od TVP
REKLAMA
REKLAMA

Pierwszą rzeczą, jaka nasuwa się na myśl, gdy ujrzymy Kulturalną Mapę Polski, to skojarzenie z serwisem Pinterest. Nie ma w tym przypadku niczego złego, gdyż warto korzystać z rozwiązań, które są w stanie zapewnić przejrzystość, a co za tym idzie wygodę użytkowania serwisu. Do serwisu logujemy się przy pomocy Facebooka lub rejestrując się w tradycyjny sposób. Gdy już to zrobimy, mamy możliwość edytowania naszego profilu w KMP, m.in. możemy zaktualizować pola takie jak imię, nazwisko i nasz opis.

W Kulturalnej Mapie Polski znajdziemy wydarzenia kulturalne, jakie polecają inni użytkownicy serwisu. Listę takich wydarzeń możemy odkrywać na dwa sposoby. Pierwszym z nich jest przeglądanie wydarzeń w sposób przypominający ten zastosowany w serwisie Pinterest. W celu dopasowania wyników wyszukiwania możemy wybrać dane województwo czy też kategorię wydarzeń - do wyboru mamy: kino, teatr, literatura, sztuki wizualne, muzykę i festiwale. Drugim sposobem, by poznać ofertę ciekawych wydarzeń, jakimi podzielili się inni użytkownicy KMP, jest przeglądanie mapy, w przypadku której również możemy określić interesujące nas województwo czy kategorię wydarzenia.

To w głównej mierze od społeczności użytkowników Kulturalnej Mapy Polski zależy, jakie wydarzenia tam trafią i czy ich ilość będzie wystarczająca, by zatrzymać internautów na dłużej. Po zalogowaniu do KMP każdy użytkownik otrzymuje możliwość dodania wydarzenia (pinu) do serwisu. Cały proces jak i wydarzenia opierają się na treściach już obecnych w innych serwisach społecznościowych jak Facebook, YouTube oraz innych witrynach internetowych. Aby dodać wydarzenie do KMP, wystarczy przeciągnąć przycisk „Dodaj” do paska zakładek przeglądarki. W rzeczywistości będzie ona JavaScriptem, który uruchomimy na stronie wydarzenia w serwisie Facebook, YouTube czy na stronie teatru lub muzeum. Gdy użyjemy przycisku „Dodaj” na dowolnej stronie internetowej, w pierwszej kolejności jesteśmy proszeni o wybranie ikony wydarzenia, a następnie mamy możliwość uzupełnienia informacji o lokalizacji, kategorii czy tytułu danego wydarzenia. Dodatkowo możemy również dane miejsce dokładnie oznaczyć na mapie. Wszystko to przebiega bardzo szybko i sprawnie, nie powinno zajmować więcej niż kilkanaście sekund. To jedna z zalet Kulturalnej Mapy Polski.

Dodane w serwisie wydarzenia możemy polubić oraz skomentować. Jeśli treści umieszczone w serwisie pochodzą z YouTube’a, a jest to np. zwiastun jakiejś wystawy malarstwa czy zapowiedź spektaklu, możemy go obejrzeć bezpośrednio z poziomu KMP. Kolejną rzeczą, za jaką trzeba pochwalić twórców serwisu, jest fakt, że strona internetowa jest responsywna, tzn. bez większego problemu dopasowuje się do wielkości ekranu, na jakim jest wyświetlana - można z niej bez większych problemów korzystać zarówno na smartfonie, jak i tablecie. Gdy sprawdzałem jej funkcjonowanie przy użyciu HTC One X oraz Google Chrome, wszystko działało jak należy. Oczywiście, komfort korzystania jest mniejszy niż na ekranie komputera, ale i tak jest bardzo dobrze.

REKLAMA

Pora na łyżkę dziegciu. Gdy tworzę pin, brakuje mi możliwości określenia czasu trwania danego wydarzenia, a co za tym idzie, możliwości szukania wydarzeń z użyciem kryterium czasu. To dla mnie stosunkowo dziwne, gdyż w serwisie można przecież umieszczać piny o koncertach, wystawach czy sztukach teatralnych, które mają miejsce w określonym czasie. Szkoda. Mam nadzieję, że osoby odpowiedzialne za serwis zwrócą uwagę na tę kwestię. Druga moja obawa jest taka, że dzięki możliwości umieszczania materiałów z YouTube’a, Kulturalnej Mapie Polski grozi zamienienie się w jedną wielką playlistę danego artysty.

Twórcy serwisu chcą, by to internauci stworzyli prawdziwy obraz kultury. Czy się ta sztuka uda? Nie wiem, ale mam nadzieje, że tak. Serwis, poza małymi mankamentami, jest bardzo dobrze wykonany. Pomysł też pozytywnie zaskakuje, tym bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę, jaka instytucja go stworzyła. Pozostaje czekać, czy taka inicjatywa znajdzie uznanie w oczach internautów i to w zasadzie tylko już od nich zależy, czy Kulturalna Mapa Polski stanie się miejscem tętniącym życiem kulturalnym. Oby za jakiś czas można było powiedzieć, że projekt odniósł sukces.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA