CES 2013: Warto wziąć Huawei'a Ascend W1 z Windows Phone 8 pod uwagę
Kto napisał wczoraj, ze Huawei Ascend W1 to taka Nokia? Nieprawda! No, może gama kolorów sprawia takie wrażenie. O ile nowe smartfony Huawei z Androidem rozczarowują, tyle budżetowy Ascend W1 z Windows Phone 8 zaskakuje bardzo pozytywnie. A jeśli, tak jak ja, macie problem z szybkim zużywaniem smartfonów, które błyskawicznie łapią rysy w każdym miejscu, to tym bardziej powinniście zainteresować się W1.
W1 jest poręczny dzięki stosunkowo niewielkiemu jak na te czasy czterocalowemu ekranowi WVGA. Sam kształt bryły nie jest oryginalny, jednak cały urok W1 tkwi w gumowanej obudowie.
Tak, dobrze czytacie. Obudowa jest gumowana prócz ramki wokół ekranu. Daje to bardzo ciekawe odczucie przy używaniu go i trzymaniu w dłoni, a dodatkowo sprawa, że trzyma się go bardzo pewnie. Ów silikon jest bardzo przyjemny w dotyku, niezbyt szorstki, ale jednocześnie lekko miękki. Dzięki temu będzie odporny na zarysowania.
To w zasadzie największa zaleta i wyróżnik W1 na tle innych budżetowych smartfonów z Windows Phone 8. Sprzętowo W1 jest słaby, a 512 megabajtów RAMu sprawia, że nie jest to pozycja dla osób, które oczekują wydajności. Właściwie to nawet menu nie jest superpłynne, ale też nie laguje. Aplikacje nie uruchamiają się błyskawicznie, ale to problem wszystkich budżetowych smartfonów z Windows Phone 7 i 8.
Huawei Ascend W1 to ciekawa pozycja dla osób rozważających kupno taniego smartfona z Windows Phone 8. Wydawał mi się tylko ciekawostką, a okazało się, że Huawei się postarał wpadł na dosyć oryginalny pomysł z silikonową powłoką. Weźcie W1 pod uwagę!