ASUS zapowiedział MeMo Pad ME172V - tablet za 149$. Czy to pogromca Ainoli i Nexusa 7?
ASUS od dłuższego czasu wspomina o nowym tablecie swojego autorstwa, który ma być urządzeniem na każdą kieszeń. MeMo Pad ME172V, bo o nim mowa, początkowo był brany za tańszą wersję Nexusa 7, jednak jest to określenie trochę na wyrost. ASUS stworzył bowiem nowy tablet sam, bez współpracy z Googlem. Jego cena też jest większa niż przewidywano. Nowe urządzenie ASUSA kosztuje nie 99 dolarów jak zapowiadano, a o połowę więcej. Jego cena wynosi 149 dolarów.
Trzeba przyznać, że to całkiem niewygórowana cena jak na firmowe urządzenie. Jakby nie patrzeć, tablet ASUSA ma całkiem niezłą specyfikację, na którą składają się siedmiocalowy ekran o rozdzielczości 1024x600 (nie jest to IPS), dwurdzeniowy procesor VIA VM8950 cechujący się częstotliwością taktowania zegara rdzeni równą 1GHz, układ graficzny Mali-400 oraz 1GB pamięci RAM. Tablet występuje w dwóch wersjach. Pierwsza ma 8GB pamięci flash, zaś druga dwa razy więcej. Można jednak z czystym sumieniem kupić mniej pojemną wersję tabletu, gdyż pamięć można rozszerzyć za pomocą kart microSD o maksymalnej pojemności 32GB. Urządzenie pracuje pod kontrolą Androida 4.1 Jelly Bean. Po załączonych zdjęciach można podejrzewać, że ASUS MeMo Pad ME172V będzie miał zainstalowaną nakładę ASUSA, a nie czysty system Android jak Nexus 7.
Tablet ten zapewne będzie ciekawą propozycją w swojej cenie. Uwagę zwraca ładna obudowa, która prawdopodobnie będzie też wyjątkowo wytrzymała. Podobną obudowę widzieliśmy już w Nexusie 7 i po opiniach wielu użytkowników, w tym Przemka i Ewy, wiemy, że spełnia ona swoje zadanie. Dodatkowo będzie ona dostępna w wielu kolorach, dzięki czemu urządzenie będzie mocno spersonalizowane. Urządzenie zaskakuje też stosunkowo dobrą specyfikacją. Niestety nie wiadomo zbyt wiele na temat jego wydajności, jednak podejrzewamy, że dwurdzeniowa jednostka z całą pewnością wystarczy do komfortowej obsługi systemu operacyjnego, przeglądania zasobów internetu oraz grania w większość gier. Podejrzewamy, że dzięki rozdzielczości 1024x600 i użyciu układu graficznego Mali-400 nie będzie problemu z uruchamianiem większości gier, jednak z ostateczną opinią na ten temat powstrzymamy się do premiery tabletu.
Wszystko to otrzymamy w cenie 149 dolarów, co zapewne przełoży się w Polsce na kwotę 599 zł. Jest to wyjątkowo niska cena. Oczywiście konstrukcje Vido i Ainola można kupić nawet za 450 zł, jednak moim zdaniem będzie warto dołożyć do konstrukcji Asusa. Sądzę tak, gdyż chińskie tablety często mają problem z kompatybilnością z wieloma aplikacjami. W przypadku urządzeń bardziej popularnych producentów, takich jak HTC, Samsung, LG czy właśnie Asus nie ma takiego problemu. Dlatego dołożenie 100 zł do konstrukcji lepszego producenta z całą pewnością będzie dobrym wyborem. Nawet mimo braku Ekranu IPS.
Niestety polskie przedstawicielstwo Asusa nie udzieliło nam informacji na temat dostępności nowego tabletu tajwańskiej firmy. Główna centrala Asusa napisała z kolei tylko, że jest to urządzenie skierowane na rynki krajów rozwijających się, więc nie wiemy, czy trafi ono do Polski. Sądzę, że gdyby Tajwańczycy zdecydowali się na stworzenie droższej wersji tego produktu, kosztującej 199 dolarów (800-900 zł w Polsce), ale wyposażonej w modem 3G, byłby to niewątpliwy hit sprzedażowy także nad Wisłą. Obecnie zapowiedziany model też nim zapewne będzie. Oczywiście pod warunkiem, że będziemy mogli go kupić w naszych sklepach. Wiemy, że w niektórych miejscach świata będzie on dostępny jeszcze w tym miesiącu.
Najbardziej mnie interesuje wydajność zastosowanego w tablecie procesora. Zapewne nie będzie to bardzo wydajna jednostka, jednak mam nadzieję, że chociaż dorówna wydajnością zastosowanemu w Ainolu Novo 7 Crystal układowi firmy Armlogic, który jest wystarczający w tej klasy urządzeniu.