REKLAMA

Smartfon dla emerytów z Androidem, który bardzo przypomina Windows Phone. Teraz też w Europie!

Smartfony i tablety są urządzeniami, które ze względu na wykorzystanie interfejsu dotykowego są bardzo proste w obsłudze. Niestety jest tak tylko połowicznie. O ile dziecko  bez problemu obsłuży interfejs Androida lub iOSa, to osoby starsze mogą mieć problem z zauważeniem małych ikon i rozczytaniem jeszcze mniejszych napisów pod nimi. Z myślą o takich użytkownikach przychodzi firma Fujitsu, która stworzyła smartfon z systemem Android przystosowanym do obsługi przez osoby starsze.

Smartfon dla emerytów z Androidem, który bardzo przypomina Windows Phone. Teraz też w Europie!
REKLAMA

Telefon o ciekawej nazwie F12-D Raku-Raku (w języku japońskim oznacza to łatwy lub wygodny) pojawił się na rynku już w maju 2012 roku i był przeznaczony na rynek japoński. Wybór ten był nieprzypadkowy. Po pierwsze, Japończycy to naród, który lubi być na czasie ze wszystkimi nowinkami technicznymi, po drugie społeczeństwo Japonii wyjątkowo szybko się starzeje. Smartfon dla osób starszych wydaje się być w tym przypadku idealnym produktem, bezbłędnie trafionym w rynkową niszę. Teraz Fujitsu zdecydowało się sprzedawać go także w Stanach Zjednoczonych i krajach europejskich.

REKLAMA

Fujitsu F12-D został wyposażony w 4-calowy ekran o rozdzielczości 800x480, jednordzeniowy procesor taktowany zegarem 1.4 GHz, aparat z matrycą o rozdzielczości 8 Megapikseli oraz system Android 4.0 Ice Cream Sandwich. Oprócz tego w oczy rzuca się prosta obudowa z ogromnym przyciskiem domowym oraz interfejs składający się z ogromnych ikon. Zastosowano tu także system sterowania głosem oraz możliwość spowolnienia głosu tak, by senior wszystko zrozumiał. Telefon będzie miał zablokowany dostęp do Google Play.

Raku-Raku

Szczerze mówiąc, nie wiem, czy telefon ten można nazwać nawet ficzerfonem, o smartfonie nie mówiąc. Brakuje tu możliwości konfiguracji interfejsu, ściągania i instalowania aplikacji, przez co telefon ten niczym nie różni się od tanich komórek. Z kolei ze względu na interfejs urządzenie te bardzo przypomina mi modele z Windows Phone. Nie wiem, być może za dużo korzystam z ekosystemu Microsoftu i wszystko kojarzy mi się z kafelkami, ale wydaje mi się, że Fujitsu inspirowało się rozwiązaniami firmy z Redmond tworząc taki smartfon.

Sądzę, że Nokia lub inni producenci tworzący telefony z systemem Windows Phone powinni zainteresować się rynkiem telefonów dla osób starszych. W końcu Microsoft dostarczył im oprogramowanie z najbardziej czytelnym interfejsem na rynku, największymi ikonami i zamkniętym systemem, którego praktycznie nie da się zepsuć. Oprócz tego istnieją tu możliwości korzystania ze sklepu z aplikacjami, dzięki czemu bardziej nowocześni emeryci (na pewno takowi są), którzy chcą w pełni wykorzystać możliwości nowych telefonów. System jest wyposażony też w prosty system sterowania głosem, który pozwoli wybrać numer lub kontakt do dzwonienia bez użycia ekranu dotykowego. Nokia mogłaby tylko stworzyć specjalne aplikacje dla emerytów. Jakie? Nie wiem, ale jeszcze rok temu nie powiedziałbym, że będę korzystał z aplikacji Miasto w Obiektywie, która jest moim ulubionym programem zainstalowanym na mojej Lumii 920.

700-nokia-lumia-610-white
REKLAMA

Nokia powinna tym bardziej zainteresować się tym rynkiem. W końcu w krajach wysoko rozwiniętych umieralność spada i wzrasta liczba emerytów, przy jednoczesnym spadku urodzeń. Przykładowo, w Japonii prawie co trzecia osoba ma ponad 60 lat. Także w Polsce niebawem będziemy mogli zauważyć ten trend. Miejmy nadzieję, że nie stanie się to zbyt szybko.

Sam nie widzę sensu tworzenia smartfona przeznaczonego dla konkretnej grupy docelowej, który byłby wykastrowany z podstawowych funkcji inteligentnej komórki. Jeśli ktoś nie potrzebuje takich funkcji, raczej nie będzie kupował komórki, a wybierze tradycyjny telefon. W końcu kupowanie do dzwonienia komórki z dotykowym ekranem to tylko udręka. Dodatkową wadą takiego sprzętu jest krótki czas działania na akumulatorze oraz możliwość łatwego zniszczenia telefonu. Sam, choć nie jestem starym człowiekiem, zastanawiam się nad kupnem najtańszej Nokii tylko po to, by móc brać ją tam, gdzie moja Lumia nie jest mi potrzebna. W końcu nie zawsze korzystam z Internetu, tak samo nie zawszę robię zdjęcia. Wtedy potrzebuję telefonu wytrzymałego i długo działającego na jednym ładowaniu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA