Produkcja wyświetlaczy wskazówką dla przyszłości branży elektronicznej

W ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy tego roku produkcja wyświetlaczy dla tabletów (5-12 cali) wzrosła o ponad 100% z 8,9 milionów sztuk w styczniu do 18,7 w październiku tego roku. Dostawy ekranów dla notebooków też rosły, ale w październiku zanotowały znaczny spadek. Spadek, który oznacza że w minionym miesiącu wyprodukowano więcej ekranów dla tabletów, aniżeli do wszelkiej maści laptopów. Oczywiście by w pełni potwierdzić dominacje tabletów trend ten musi się utrzymać, patrząc jednak po rosnącej sprzedaży tabletów raczej nie będzie z tym większych problemów.

Jednak jeśli chodzi o rynek wyświetlaczy to w tej chwili nie są najważniejsze same liczby, a kierunek jego rozwoju. Środek ciężkości branży przeszedł w pełni na rynek mobilny i to właśnie tu w najbliższych latach należy spodziewać się innowacji. Zresztą one już się pojawiają. To urządzenia mobilne zapoczątkowały pęd ku jak największemu zagęszczeniu pikseli na cal. Retina pojawiła się w iPhone, później w iPadzie, następnie na laptopach. Podobnie w przypadku konkurencyjnych rozwiązań. Rynek telewizyjnych wyświetlaczy OLED wciąż nie istnieje, kiedy to na urządzeniach mobilnych technologia AMOLED miewa się świetnie.

Urządzenia mobilne transformują całą branżę zajmującą się badaniami i rozwojem, a także produkcją wyświetlaczy. Fabryki jeszcze niedawno zajmujące się produkcją ekranów dla telewizorów dziś produkują wyświetlacze do tabletów i smartfonów.

To bardzo dobitne znaki ery mobilnej. Co nie oznacza, że laptopy czy telewizory nie będą się zmieniały, czy że znikną z rynku. Jednak ich technologiczna rewolucja w dużej mierze będzie zależna od tego co zostanie wprowadzone w urządzeniach mobilnych. Giętkie czy przezroczyste wyświetlacze z całą pewnością jeśli pojawią się w konsumenckich urządzeniach. Najpierw zagoszczą na smartfonach lub tabletach.