Mamy Nokię Lumia 800 - galeria zdjęć i pierwsze wrażenia
Nie można mieć żadnych wątpliwości odnośnie tego, że zarówno dla Nokii, jak i Microsoftu, premiera pierwszych stworzonych wspólnie urządzeń jest niesamowicie ważna, żeby nie powiedzieć wręcz: krytyczna. Na pierwszy ogień trafiły dwa modele z nowej serii Lumia – 710 i 800, z których ten drugi zawitał właśnie do naszej redakcji, aby poddać się szczegółowym testom i postarać się udowodnić, że Nokia wciąż potrafi robić doskonałe telefony, a Microsoft – oprogramowanie. Jaka jest Lumia na pierwszy rzut oka? Jeśli ktoś miał już wcześniej kontakt z Nokią N9, praktycznie nie zauważy większej różnicy (z wyjątkiem klawiszy charakterystycznych dla systemu Windows Phone). Całość, choć wykonana w większości z matowego plastiku (w moim przypadku… różowego), sprawia wrażenie dobrze przygotowanej na nawet cięższe użytkowanie. Wszystkie elementy spasowane są solidnie i ciężko znaleźć (przynajmniej na początku) słabe punkty, które mogłyby w późniejszym czasie być źródłem chociażby nieprzyjemnego skrzypienia. Obawiać możemy się właściwie jedynie o zaślepkę gniazda micro-USB oraz karty micro-SIM, które przez nieuwagę można prawdopodobnie dość łatwo odłamać (przynajmniej w momencie, kiedy są otwarte).
Jeśli macie jakiekolwiek pytania - zadawajcie je śmiało. Tym bardziej, że w tym przypadku swoje opinie na temat tego smartfona wyda nie jedna, a cztery osoby.
A tak wygląda czarna wersja:
P.S. na Spider's Web pojawi się nie jedna, a... cztery recenzje Lumii 800, każda wykonana z innej perspektywy - z perspektywy użytkownika Androida na Samsungu Galaxy S II (Przemek Pająk), iPhone'a (Przemek Śmit), BlackBerry (Piotrek Barycki) i użytkowiczki wszystkiego, co trafi w ręce (Ewa Lalik). Na pewno będzie ciekawie. Dodatkowo po tekstach pojawi się też piąty tekst, w którym wszyscy wspólnie podsumujemy nasze doświadczenia - i bądźcie pewni, że to będzie dyskusja, a nie przytakiwanie:)
Lumie 800 do testów dostarczył partner Spider's Web, Nokia.