Na zawsze pozostanie w naszej pamięci
Dzisiejsza wiadomość o śmierci Steva Jobsa jest zaskoczeniem niemal dla każdego. Nieważne, czy jesteś fanem Apple, czy przeciwnikiem produktów z logo nadgryzionego jabłka. Bez względu na opinie, Jobs już za życia stał się legendą, zapisując się na stałe w kartach historii. Nigdy nie przypuszczałem, że śmierć zupełnie dla mnie obcej osoby może spowodować u mnie smutek. W chwili, kiedy dowiedziałem się o śmierci Steva Jobsa byłem w pracy. W pierwszej chwili pomyślałem, że to kiepski żart. Chwilę później wszystkie fakty zaczęły docierać do mnie.
Odejście z firmy i zgoda na stworzenie autobiografii przez Waltera Isaacsona - Jobs doskonale wiedział, że ma mało czasu i należy dokonać pewnego podsumowania swojego życia i kariery. Odejście Jobsa jest tym bardziej zaskoczeniem dla mnie, mając w głowie obraz kiedy zasiadał przy jednym stole z prezydentem USA, Barrackiem Obamą i innymi ważnymi osobami z Doliny Krzemowej. Nic nie wskazywało na to, że za pięć miesięcy Jobsa nie będzie już wśród nas.
Nie jestem fanatykiem Apple - zawsze to powtarzałem kiedy padały takie zarzuty pod moim adresem. Komputer ma służyć do wykonania określonej pracy. Nieważne, czy to PC, Mac - komputer jest tylko narzędziem; nieważne również jakiego systemu używasz. Wszystko jest jak najbardziej w porządku jeśli za pomocą tego narzędzia jesteś w stanie szybko i efektywnie wykonywać swoje zadania. Bez dorabianych ideologii.
Śmierć Steva Jobsa jest zamknięciem pewnego okresu. Jego odejście stawia firmę przed nowymi wyzwaniami. Tim Cook ma przed sobą niezwykle trudne zadanie do wypełnienia. Musi udowodnić światu i inwestorom, że jest w stanie rozwijać dzieło Jobsa lub utrzymać w takiej samej kondycji, bez uszczerbku na wypracowanym ciężko wizerunku. Pytanie co dalej z Apple? Czy firma nadal będzie innowacyjna? Czy będziemy jeszcze świadkami premier produktów, które zmienią obecny rynek, jak zrobił to iPhone i iPad? A może Apple w ciągu kilku lat stanie się zwykłą firmą, która będzie podążać za obecnymi trendami zamiast jest kreować? Być może Apple spotka podobny los jaki spotkał Microsoft.
Jestem przekonany, że Steve Jobs wykonał swoją ostatnią pracę najlepiej ze wszystkich jakie w swoim życiu miał do wykonania - wybranie swojego następcy i pokazanie Jonathanowi Ive drogi, którą produkty Apple mają podążać po jego śmierci. Bez wątpienia Jobs był wielkim wizjonerem. Mam nadzieję, że Jonathan Ive projektując przyszłe produkty będzie równie dobrym wizjonerem jak jego nauczyciel. Chciałbym mieć pewność, że Tim Cook okaże się dobrym szefem firmy, który godnie zaopiekuje się porzuconym dzieckiem Jobsa.
Prezydent Barrack Obama wraz z małżonką, w reakcji na śmierć Steve'a Jobsa, wystosował poruszające oświadczenie na blogu Białego Domu stwierdzając, że Jobs był "jednym z największych amerykańskich wynalazców".
"Dokonał rewolucji informacyjnej czyniąc informację nie tylko dostępną, ale także intuicyjną i przyjemną. Świat stracił wizjonera. I może nie być większego hołdu do Steve'a niż fakt, że duża część świata dowiedziała się o jego odejściu korzystając z urządzenia, które on wynalazł"
- pisze Obama.
Bill Gates, twórca Microsoftu, dobry znajomy i odwieczny konkurent Jobsa wystosował publiczny list:
"Bardzo mnie zasmuciła informacja o śmierci Steve'a Jobsa. Wraz z żoną Melindą przesyłamy szczere kondolencie dla rodziny, przyjaciół oraz każdego kogo Steve dotknął swoją pracą. Steve'a poznałem prawie 30 lat temu. Byliśmy kolegami, konkurentami i przyjaciółmi przez ponad połowę naszego życia"
"Świat rzadko spotyka się z kimś kto ma tak głęboki wpływ, którego skutki będą odczuwalne przez wiele pokoleń. Dla tych z nas którzy mieli szczęście z nim pracować to był szalenie wielki honor. Będę bardzo tęsknił za Steve'm"
- pisze Gates.
Mark Zuckerberg, założyciel i CEO Facebook'a, oddał hołd Jobsowi w komentarzu na swoim Facebook'owym profilu:
"Steve, dziękuję za to że byłeś moim mentorem i przyjacielem. Dzięki za pokazanie, że budując można zmieniać świat. Będę za Tobą tęsknił."
