Powstaje polska Quora - serwis Wisdio. Będzie sukces?
Ciągle nie rozumiem zachwytów nad serwisem Quora, ale w żadnej mierze nie odmawiam zasadności rozwijania społecznościowych serwisów dzielenia się wiedzą z internautami. W Polsce dynamicznie powstaje serwis, który za swój ambitny cel wziął nie tyle stworzenie polskiej odpowiedzi na serwis Quora, ale przede wszystkim wykorzystanie konceptu społecznej, kontekstowej wyszukiwarki także na rynku biznesowym. To serwis Wisdio.com, który właśnie udostępnił pierwszą wersję alfa swojego serwisu i chce zachęcić do niego nie tylko indywidualnych użytkowników internetu, ale również małe i średnie przedsiębiorstwa. Pomysł przedni - Spider's Web kibicuje projektowi.
Na czym polega pomysł społecznościowych wyszukiwarek? Zamiast wpisywać w tradycyjną wyszukiwarkę zapytania hasłowe i liczyć na to, że mający coraz większe problemy z jakością wyników wyszukiwania Google wyrzuci dokładnie to, czego szukaliśmy, możemy liczyć na to, że w serwisach typu Quora czy Wisdio znajdziemy odpowiedź specjalisty na nasze pytanie, propozycję rozwiązania problemu lub po prostu opinię od kompetentnych osób. Serwisy te oferują możliwość śledzenia tematów (po tagach) czy autorach, co potęguje społecznościowy charakter serwisu. Koncept zebrania specjalistycznej wiedzy w jednym miejscu wydaje się mieć gigantyczny potencjał. Oto w jaki sposób Wisdio zamierza go zrealizować zapytaliśmy jednego z twórców serwisu, Sebastiana Zontka.
Przemysław Pająk, Spider's Web: Skąd nazwa Wisdio? Co to znaczy 'social wisdom' w waszym rozumieniu?
Sebastian Zontek, Wisdio.com: Nazwa wisdio ma kojarzyć się z mądrością, wiedzą. Szybko wymyśliliśmy do niej nasz tagline „social wisdom”, czyli „mądrość społeczności”. Oznacza to, że za pomocą budowania mapy wiedzy poszczególnych użytkowników chcemy dostarczać najbardziej adekwatne odpowiedzi na poruszane tematy, pytania, czy problemy.
Czy na polskim rynku potrzeba jest kolejnego serwisu Q&A?
Wisdio powstaje w Polsce, ale jest z założenia serwisem globalnym. Już wersja alpha przygotowana została w dwóch wersjach językowych – polskiej i angielskiej. Użytkownik za pomocą jednego konta w systemie otrzymuje dostęp do wielojęzycznej zawartości, co znacznie rozszerza użyteczność serwisu.
Nazywanie wisdio kolejnym serwisem Q&A jest dużym uproszczeniem. Sądzimy, że będziemy znacznie odróżniać się od rodzimych serwisów mających w nazwie “zapytaj” lub jakiś synonim tego słowa. Chcemy docelowo stworzyć serwis horyzontalny (tj. “na każdy temat”), natomiast z punktu widzenia pojedynczego użytkownika będzie on dokładnie skrojony zgodnie z jego zainteresowaniami i wiedzą. Dzięki temu unikamy wrażenia chaosu jakie mamy wchodząc np. na Yahoo Answers lub jakiś jego klon.
Dodatkowo, uważamy, że wisdio może być bardzo pomocne np. dla małych i średnich firm lub specjalistów z danej dziedziny, którzy dzięki dzieleniu się swoją wiedzą mogą bezpłatnie wypromować swój biznes. Wisdio może stanowić alternatywę nawet dla Google AdWords – już w chwili obecnej serwis umożliwia znalezienie najlepszego specjalisty (z użytkowników Wisdio) dla dowolnie wybranego zestawu słów kluczowych.
Ponadto, nasz mechanizm sugerowania pytań do odpowiedzi tylko najodpowiedniejszym specjalistom z danych tematów powoduje, że będą oni skłonni częściej i lepiej odpowiadać, a pytający zyskają wysokiej jakości odpowiedź szybciej. W dłuższej perspektywie, zgromadzone treści to ogromna baza wiedzy, którą będziemy przetwarzać semantycznie. Dzięki temu chcemy uczyć naszą Sowę inteligencji, pozwalającej z czasem na próby samodzielnego odpowiadania na zadawane pytania.
Jesteście fanem serwisu Quora? Czym różni się Wisdio od Quory? To po prostu klon tego serwisu, czy próba stworzenia czegoś nowego?
Tworzymy Wisdio, ponieważ nie lubimy tracić czasu w Internecie. Irytuje nas czytanie dziesiątków bezwartościowych postów na forach czy przeglądanie wielu stron z wynikami Google’a, nie znajdując właściwej odpowiedzi. Stąd narodził się pomysł na tzw. social search, czyli wyszukiwanie informacji za pomocą wiedzy ludzi, a nie stricte automatycznie.
Ja osobiście lubię serwis Quora, uważam, że jest na nim sporo wartościowych informacji i czasami z niego korzystam. Sądzę jednak również, że jest przereklamowany lub nawet „sztucznie” promowany. Zainwestowali w niego poważni inwestorzy z Silicon Valey, ściągnęli znane osoby z branży Internetowej, którzy stymulują dużo buzzu, aby wykreować Quorę jako „next big thing”. Być może tak będzie, jednak już teraz mówi się o tym, że popularyzacja Quory odbije się negatywie na jakości treści jakie obecnie się w niej znajdują.
My z założenia adresujemy nasz serwis na znacznie szerszy rynek masowego wyszukiwania wspomaganego wiedzą ekspertów. Naszym głównym konkurentem jest tak naprawdę Google, ponieważ najtrudniej będzie zmienić myślenie ludzi, że jeśli potrzebuję jakiejś informacji, to może warto zadać pytanie, zamiast jej samodzielnie szukać. Obecnie ludzie tak nie postępują, bo nie wierzą w możliwość otrzymania szybko, naprawdę wartościowej odpowiedzi.
Lecz proszę sobie wyobrazić taki przypadek: „zaganiana” osoba potrzebuje dowiedzieć się pewnych informacji potrzebnych na spotkanie, które ma za kilka godzin. Zadaje pytanie w Wisdio za pomocą smartfona, a po chwili zaczynają spływać do niej odpowiedzi dokładnie takie, jakich poszukiwała. Chcemy, dzięki naszym algorytmom, stymulować użytkowników do takiego używania naszego serwisu.
Problem z tego typu serwisami jest taki, że aby serwis szybko zdobył popularność, to na starcie musi mieć od razu dużo dobrej treści. W jaki sposób zamierzacie ją zdobyć?
Planujemy serwis uruchamiać wertykalnie w poszczególnych kategoriach tematycznych, znajdując grupy użytkowników, które w sposób naturalny będą zainteresowane wymianą wiedzy. Jedną z naszych początkowych społeczności są uczelnie – zarówno studenci jak i wykładowcy. Prowadziliśmy już rozmowy m.in. z Instytutami Uniwersytetu Warszawskiego.
Nie do końca jestem jednak przekonany, że system MUSI mieć dużo wartościowej treści. Uważam, że najważniejsze jest to, aby system dostarczał obiecywaną, wyjątkową wartość już pierwszym użytkownikom. Jeśli, więc nawet mała społeczność osób zainteresowanych np. fotografią lub bieganiem zacznie z przekonaniem używać Wisdio, będzie to oznaczało dobre perspektywy dalszego rozwoju.
Kiedy powstał pomysł na serwis, od kiedy nam nim pracujecie, kiedy finalnie serwis ruszy w wersji beta?
Pomysł na serwis powstał na przełomie 2009/2010 roku. Na początku tworzyliśmy serwis „po godzinach”. Pod koniec roku 2010 okazało się, że efekty są dalekie od oczekiwanych, zarówno pod względem postępów prac, funkcjonalności jak i technologii. W tym momencie postanowiłem zamknąć projekt w jego obecnej formie, na nowo wszystko przemyśleć i wystartować. Można powiedzieć, że zgodnie z metodą Lean Startup Erica Riesa wykonaliśmy piwot – co prawda system nie ujrzał światła dziennego, lecz jego założenia zmieniły się diametralnie. Z nową wizją zacząłem poszukiwać nowego zespołu. Na początku roku 2011 udało mi się pozyskać rewelacyjną osobę techniczną – Tomka Gryszkiewicza. Następnie „Grych” polecił dwóch, równie uzdolnionych i doświadczonych programistów – Wojtka Kaczmarka i Rafała Michalskiego. I tak narodził się na nowo zespól Wisdio. Wszyscy zostaliśmy współzałożycielami nowej spółki, co dodatkowo zbiegło się w czasie z zainwestowaniem w pomysł przez anioła biznesu, Wojciecha Woziwodzkiego (fundusz Carrywater Ventures).
Okoliczności te pozwoliły na ruszenie z miejsca pełną parą i w około 3 miesiące stworzyliśmy cały system od nowa. Wybraliśmy tym razem całkiem inne technologie – przede wszystkim język Python z biblioteką NLTK, bazę PostgreSQL oraz tak zwane bazy „non-sql”. Wiele komponentów napisaliśmy samodzielnie, świadomie rezygnując z gotowych komponentów lub frameworków, takich jak np. Django. Dzięki temu system działa wydajnie dokonując skomplikowanych obliczeń w czasie rzeczywistym (z niektórymi elementami asynchronicznymi).
Na wersję beta chcielibyśmy mieć gotowy mechanizm semantycznego uczenia się systemu (Sowy). Szacujemy, że zajmie to przynajmniej 3 następne miesiące. Ponieważ ta zmiana będzie w zasadzie niewidoczna od razu dla użytkowników (będą to wewnętrzne algorytmy ekstrakcji wiedzy z posiadanych treści), to chcielibyśmy, aby już w wersji alfa serwis był bardzo użyteczny. Dlatego będziemy równolegle do rozbudowy back-endu pracować nad widocznymi funkcjami. Można spodziewać się minimum raz w tygodniu nowej wersji dostarczającej kolejne usprawnienia.
Na co liczycie w krótko i długoterminowym okresie czasu?
Na początku chcielibyśmy przekonać się, że system jest faktycznie z zaangażowaniem używany, że podoba się użytkownikom oraz przynosi zakładaną wartość. Słuchamy na bieżąco wszystkich uwag i sugestii i decydujemy co i kiedy powinno zostać zmienione. Długoterminowo naszym celem jest, aby Wisdio było używane podświadomie jako pierwszy serwis w sytuacji, gdy użytkownik szuka odpowiedzi na niebanalne pytanie. A naszym marzeniem jest zbudowanie takiej bazy wiedzy, aby nasza Sowa mogła równie dobrze lub nawet lepiej od ludzi odpowiadać na pytania.
Czy warto używać Wisdio na tak wczesnym etapie, w wersji alpha?
Pierwsi użytkownicy mają szansę stać się współtwórcami czegoś naprawdę dużego i ambitnego. Będą mieć największy wpływ na dalszy rozwój Wisdio. Mogą również w łatwy sposób stać się najlepszymi specjalistami w serwisie w określonych tematach i starać się długo utrzymywać te pozycje.
W pierwszej fazie zależy nam na użytkownikach, którzy aktywnie będą korzystać z serwisu, zadając pytania, udzielając odpowiedzi, oceniając wartość już istniejących treści, jednocześnie testując system i zgłaszając propozycje usprawnień. Jeśli zatem lubisz poznawać nowe rzeczy i cieszy Cię współudział w ciekawym przedsięwzięciu zapraszamy na wisdio.com w celu uzyskania zaproszenia do wersji alpha. Dla najbardziej zaangażowanych osób planujemy powołanie specjalnych ról Community Managerów, dając jednocześnie dostęp do rozbudowanych funkcjonalności, pozwalających m.in. na budowę i zarządzanie wiedzą.
Zachęcamy również do zostania naszym fanem na Facebooku: www.facebook.com/wisdio, gdzie mamy również specjalną grupę alfatesterów.