REKLAMA

Dla kogo jest nowa kamera Sony RX0? Tego nie wie nawet producent

Od kilku dni myślę o nowej kamerce Sony RX0 i nie potrafię zdecydować, czy obserwujemy właśnie początek rewolucji, czy może eksperyment skazany na niepowodzenie.

sony rx0
REKLAMA
REKLAMA

Mało która premiera na rynku foto jest tak niecodzienna. Zaprezentowana kilka dni temu Sony RX0 jest… no właśnie, czym? Kamerką sportową? Aparatem kompaktowym? Miniaturową kamerą?

Sony jest mistrzem tworzenia nowych i nietypowych form aparatu.

Część z nich zyskała poklask rynku (bezlusterkowce Sony A7 i A9), część była zbyt ambitna i za droga (kompakt z pełną klatką RX1), z kolei inne były… osobliwe.

Pamiętacie jeszcze serię Sony QX, czyli aparatów, w których ekranem był smartfon? Był to jeden z najbardziej niedorzecznych pomysłów na rynku foto.

 class="wp-image-255791"

Technologicznie wszystko miało sens: była tam i duża matryca, i dobra jakość zdjęć, i możliwość podpięcia zewnętrznych obiektywów. W praktyce sprzęt był wolny, gubił połączenie ze smartfonem i tak naprawdę sensu nie miał. Nie znalazłem odpowiedzi na pytanie,3211 dlaczego powinienem kupić aparat bez ekranu, skoro za te same pieniądze mogę kupić kompletny aparat.

Zastanawiam się, czy Sony RX0 będzie rewolucją na miarę pierwszych GoPro, czy przedstawicielem segmentu, który skończy jak seria QX.

Trzeba powiedzieć jasno, że Sony RX0 otwiera nowy segment urządzeń, który trudno jest jednoznacznie zdefiniować. Z jednej strony mamy malutkie rozmiary i wzmocnioną konstrukcję. Sprzęt wytrzyma upadki z wysokości 2 metrów, nacisk 200 kg i zanurzanie w wodzie do 10 metrów.

 class="wp-image-587901"

Z drugiej strony mamy bardzo zaawansowane tryby filmowe. RX0 bazuje na sporej matrycy Exmor RS o przekątnej 1 cala, a tak duży sensor zamknięty w kostce o wymiarach 6x4 cm jest czymś wyjątkowym. Dzięki temu jakość materiałów będzie stała o kilka klas wyżej od tego, co prezentują najlepsze kamerki sportowe. Obiektyw to konstrukcja Zeissa o „smartfonowym” kącie widzenia (ekwiwalent 24 mm) i o dość przeciętnej jasności f/4.0.

Do tego dochodzą zaskakujące możliwości software’owe. Kamera zrobi zdjęcia RAW (15,3 megapiksela, 16 kl/s), ale prawdziwą ciekawostką są filmy. Mamy kodek XAVC S, mamy płaski profil obrazu S-Log2, mamy wewnętrzny zapis Full HD (z szybkością nawet do 960 kl/s przy 50M), a w końcu zapis obrazu 4K na zewnętrzny recorder.

Szkoda, że zabrakło zapisu 4K na kartę pamięci, ale znając problemy aparatów Sony z przegrzewaniem, malutki RX0 prawdopodobnie zdążyłby się zagotować zanim zapisałby sensowną długość materiału 4K.

Patrzę na grafiki promocyjne Sony i nie jestem w stanie uwierzyć w pomysły producenta.

Tylko spójrzcie. Kamerka RX0 jako sprzęt otoczony akcesoriami, np. recorderem z wbudowanym monitorem do podglądu, mikrofonem, czy zewnętrznym oświetleniem. Taki zestaw jest mały, przenośny i lekki, ale jednocześnie musi być piekielnie niewygodny w obsłudze. Nie wierzę, że takie rozwiązanie stanie się popularne.

sony rx0 class="wp-image-588915"

Znacznie bardziej przemawia do mnie poniższy wariant, w którym RX0 tworzy zakulisowy film podczas sesji zdjęciowej.

sony rx0 class="wp-image-588916"

Widzę też zastosowanie RX0 w segmencie VR, ponieważ Sony zapowiada kontrolery do obsługi wielu kamer jednocześnie, co w połączeniu z małym rozmiarem może mieć sens.

sony rx0 class="wp-image-588919"

Kto wie, może RX0 zostanie też jedną z najlepszych kamerek, jakie będzie można podczepić pod drona.

Przyszłość tego rozwiązania widzę jednak w sportach ekstremalnych.

 class="wp-image-587912"

Sony nie pozycjonuje RX0 jako kamery sportowej, ale paradoksalnie to właśnie w tym segmencie sprzęt może być sukcesem. Tam, gdzie do tej pory sprawdzała się kamera GoPro, teraz Sony RX0 da zdecydowanie lepszy obraz. Użytkownicy stracą charakterystyczny szeroki kąt, ale wraz z nim stracą też zniekształcenia i rybie oko. Dzięki temu obraz będzie bardziej filmowy i mniej męczący. Pewnym wyzwaniem może być brak stabilizacji, ale Sony już zapowiedziało niewielki gimbal.

 class="wp-image-587909"
REKLAMA

RX0 zupełnie mnie zaskoczyło. Mam wrażenie, że nawet Sony nie wie, jak potencjalni klienci wykorzystają ten sprzęt. Na razie branża foto i wideo patrzy na RX0 z dużą ciekawością, ale jednocześnie z nieufnością. Możliwości są bez wątpienia duże, ale czy sprawdzą się w tak niecodziennej obudowie?

Mało który sprzęt foto jest tak zaskakujący jak RX0, dlatego nie mogę się doczekać, aż kamerka trafi do mnie na testy. Jestem bardzo ciekaw, czy ten sprzęt mnie do siebie przekona.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA