Mamy informację z pierwszej ręki: Intel potwierdził, że autonomiczne BMW już niebawem trafią do seryjnej produkcji
Pierwszy, wysoko zautomatyzowany model BMW - iNEXT pojawi się już za cztery lata. Zapewnili nas o tym przedstawiciele firmy Intel, z którymi spotkaliśmy sie w Monachium, w laboratorium Intela IoT Ignition Lab.
Będzie to współny projekt BMW, Intela i Mobileye. Chociaż ta trzecia firma to właściwie również Intel. Przypomnijmy bowiem, że Amerykanie w marcu br. kupili Mobileye za 15 mld dol.
Do listy tej w maju dołączyła też firma Delphi, która odpowiadać będzie za integrację i rozwój systemów na potrzeby platformy autonomicznej jazdy. Oznacza to, że część rozwiązań powstanie w Polsce. Konkretniej w Krakowie, gdzie znajduje się siedziba Delphi Poland.
Taki projekt to nie lada wyzwanie dla wszystkich zaangażowanych podmiotów.
Christian Lamprechter, dyrektor zarządzający Intela, który odpowiada za Europę Centralną, na spotkaniu z polskimi dziennikarzami porównał autonomiczne samochody do… cebuli. I nie, nie oznacza to, że są one tanie. Lamprechterowi chodziło o to, że taki projekt ma ogromną liczbę warstw, nad którymi trzeba zapanować.
Trudno zresztą się z nim nie zgodzić. Liczba technologii wymaganych do stworzenia w pełni autonomicznych pojazdów jest oszałamiająca. Samochody potrzebują czujników, aby odbierać sygnały technologii LIDAR, sonaru i radaru oraz sygnały optyczne. Na ich pokładach muszą znaleźć się koncentratory zdolne gromadzić dane z milionów punktów, mikroprocesory oraz systemy szybkiej łączności, dzięki którym możliwe będzie przetwarzanie i przesył zbieranych informacji.
Podział ról, jeśli chodzi o budowę BMW iNEXT jest na szczęście jasny
Intel zajmie się opracowaniem rozwiązań programistycznych i całą komunikacją samochodu z chmurą, gdzie dane zbierane przez czujniki z auta będą przetwarzane. Mobileye od 1999 r. zajmuje się tworzeniem systemów automatycznego rozpoznawania obiektów (inne samochody, przeszkody, piesi, etc) na podstawie obrazu z kamer przetwarzanego przez algorytmy maszynowego uczenia się i właśnie tego rodzaju system opracuje na potrzeby BMW.
A samo BMW? No cóż, Bawarczykom przypadła sama konstrukcja samochodu, tak żeby cały projekt miał ręce i nogi. Uprzedzając wasze pytania: nie, w Monachium nie było nam dane zobaczyć żadnego prototypu tej konstrukcji. Bardzo wczesny prototyp autonomicznego samochodu BMW, oparty na Serii 7 znajduje się w Stanach Zjednoczonych, gdzie aktualnie testowany jest przez zespół inżynierów BMW, Intela i Mobileye.
Przedstawiciele firmy Intel byli absolutnie pewni, że projekt uda się skończyć do 2021 r.
-Możesz zmienić sobie datę Świąt Bożego Narodzenia, czy Wielkanocy. Ale raz ustalony termin SOP (Start of production - początek produkcji), jeśli chodzi o branżę motoryzacyjną pozostaje niezmienny - mówi Dieter Hoffend, globalny dyrektor działu sprzedaży i marketingu Intela. Nie wiem ile w tym prawdy. Dowiemy się za cztery lata.
Trochę wcześniej, bo już w tym roku z kolei BMW chce wyprodukować 40 pierwszych, autonomicznych prototypów, które posłużą do dalszych testów.
W 2021 r. BMW chce rozpocząć produkcję seryjną. Dość niewielką jak na swoje możliwości. Bawarczycy chcą wyprodukować na start ok. 1000 autonomicznych pojazdów. Tak mała liczba prawdopodobnie sprawi, że niewiele z nich trafi do prywatnych właścicieli. Sam producent zresztą traktuje ją jako swego rodzaju serię testową.
BMW chce skupić się na produkcji inteligentnych samochodów od trzeciego stopnia autonomii wzwyż. Gdyby wyleciało wam akurat z głowy, to przypomnę: trzeci poziom oznacza, że interwencja kierowcy wymagana jest w sytuacjach awaryjnych. Czwarty i piąty poziom sprowadza się właściwie do wygodnego siedzenia jako pasażer i ewentualnej kontroli działania autonomicznych systemów jazdy.
Autonomiczne samochody BMW będą korzystać z chmury na potęgę.
Chociażby wymiana danych pomiędzy BMW iNEXT, a serwerami Intela, dzięki którym większość danych rejestrowanych przez czujniki w samochodzie będzie przetwarzana i interpretowana w chmurze. Według wstępnych obliczeń Intela taka wymiana dziennie generować będzie ok. 4 TB przesłanych plików. Intel mówi wprost: bez 5G to nie będzie działało dobrze. Taka wiadomość nie podoba się z kolei operatorom komórkowym, którzy “dopiero co” wprowadzali standard 4G.
Te pierwsze 1000 egzemplarzy BMW iNEXT nie spowoduje jeszcze wielkich przeciążeń sieci. Jednak, jeśli zgodnie z większością prognoz i analiz, samochodów autonomicznych pojawiać się będzie coraz więcej, czeka nas również wymiana całej infrastruktury łączności bezprzewodowej.
Cena? Jak na BMW jest podejrzanie niska.
Zapytany o koszt autonomicznych samochodów BMW, Hoffend zdradził nam, że samochody z trzecim stopniem autonomii kosztować będą od 7 do 10 tys. euro. W przeliczeniu na złotówki: od 29 do 42 tys. zł. Wydaje mi się jednak, że przedstawiciel Intela zdradził nam szacunkowy koszt produkcji samochodu. Obecnie za najtańszą wersję Serii 1 trzeba zapłacić prawie 100 tys. zł. Modele iNEXT z wyższym stopniem autonomii mają być droższe - tutaj jednak nie padły żadne konkretne liczby.
Pozostaje jeszcze kwestia bezpieczeństwa.
Intel dwoi się i troi, żeby opracować jak najlepsze systemy zabezpieczeń systemów, które pojawią się w autonomicznych iNEXT. Przedstawiciele firmy przyznali jednak otwarcie, że system autonomii, który trafi do samochodów BMW, pozwalał będzie na zdalne przejęcie kontroli nad samochodem przez producenta (a co za tym idzie - przez służby, jeśli zajdzie taka potrzeba). Taka furtka na pewno kusić będzie wszelkiej maści hakerów. Co z tego wyniknie?
Zobaczymy. Już za cztery lata.