Oto OnePlus 3, który w Polsce... kosztuje zdecydowanie za dużo
OnePlus 3 rozczarowuje. Jedynka była prawdziwym pogromcą flagowców, honor dwójki uratował model X, ale wyceniona na 1800 zł trójka może mieć duże kłopoty w starciu z Samsungiem S6 czy LG G5. Niemniej Chińczycy zgotowali jej świetne przyjęcie w rzeczywistości wirtualnej.
OnePlus odliczał czas do premiery na swojej stronie internetowej. Punktualnie o 18:30 polskiego czasu udostępniona została aktualizacja do aplikacji mobilnej The Loop, która miała przenieść użytkowników do wirtualnej rzeczywistości.
Ta aplikacja to najlepsze, co mogę powiedzieć o One Plus 3
Scenariusz jest prosty. Z Ziemi jesteśmy wysyłani do kosmicznego biura OnePlus, gdzie wita nas CEO firmy i zaczyna zachwalać swój nowy telefon. Później wędrujemy przez zakamarki stacji kosmicznej, obserwując krzątających się pracowników i po kolei odkrywamy detale smartfona.
Dzięki bardzo ładnej grafice chce się przechodzić przez 3 krótkie poziomy, w których OnePlus skupia się na:
1. metalowej obudowie o grubości 7,3 mm dostępnej w dwóch kolorach (Graphine i Soft Gold)
2. aparatach 16 MPix i 8 Mpix, który robi zdjęcie, gdy wykryje uśmiech (co za nowość...)
3. szybkim ładowaniu i dobrym odprowadzaniu ciepła
Po odkryciu wszystkich sekretów dostałem możliwość zakupu telefonu w pierwszej kolejności. Ponoć poza aplikacją będzie to można to zrobić dopiero ok. 20:30.
OnePlus 3 kosztuje 1799 zł i będzie dostępny bez irytującego systemu zaproszeń.
Pełna specyfikacja OnePlus 3:
- system operacyjny Oxygen OS (bazujący na Android 6.0 Marshmallow),
- 5,5-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości 1080 x 1920 pikseli z Gorilla Glass 4,
- procesor Qualcomm Snapdragon 820,
- 6 GB RAM,
- 64 GB pamięci wewnętrznej,
- kamera główna 16 Mpix i przednia 8 Mpix,
- obsługa dwóch kart SIM,
- potwierdzanie tożsamości odciskiem linii papilarnych,
- akumulator 3000 mAh z opcją szybkiego ładowania.
Patrząc na nią, a później na cenę mam wrażenie, że to koniec szumnie reklamowanego sloganu "zabójcy flagowców". W końcu niewiele droższe są już tegoroczne flagowce, które na Allegro można dostać za nieco ponad 2 tys. zł.
Jedynym argumentem jaki mógłby mnie przekonać do OnePlus 3 jest możliwość obsłużenie dwóch kart SIM i duża pamięć wewnętrzna, której brak w podstawowych wersjach konkurentów. Na razie nie zamierzam zamieniać swojego Mi5 na nic innego, chyba że pojawi się nowa, ciekawa wersja OnePlus X.