[Aktualizacja: usługa znowu działa] Nie wyślesz już książki w mobi na Kindle za darmo. Amazon właśnie zrobił klientom brzydką niespodziankę
Jeff Bezos właśnie sprawił, że atrakcyjność urządzeń z rodziny Kindle z perspektywy polskiego czytelnika właśnie mocno zmalała. Jeśli korzystaliście wcześniej z wysyłania książek kupionych w polskich księgarniach na czytniki drogą bezprzewodową to od teraz będziecie musieli za tą przyjemność zapłacić.
Czytniki Kindle zdobyły ogromną popularność w Polsce i to nie bez powodu. Połączenie bardzo dobrego hardware’u, nieco ograniczonego, ale stabilnego oprogramowania i wręcz nieprzyzwoicie niskiej ceny skazało te urządzenia na sukces.
Sprowadzane zza granicy Kindle zdobyły popularność nawet w Polsce, a innym firmom trudno było konkurować ceną.
Wszystko dlatego, że Amazon sprzedaje czytniki po kosztach i odbija sobie sprzedażą ebooków. Problem w tym, że od lat Jeff Bezos dawał furtkę klientom spoza regionów, gdzie oficjalnie sklep działa - tzw. Personal Documents.
Do dzisiaj można było na czytniki Kindle wysyłać mailem lub przez aplikację Send to Kindle nie tylko notatki na uczelnie, ale kupione w Polsce książki w formacie MOBI. Tak działało to przez lata, było mocnym selling pointem Kindle, ale Amazon wyciągnął w końcu wtyczkę.
Chcesz czytać książki spoza Amazon Store? Płać za Amazon Cloud Drive!
Dzisiaj chciałem przesłać książkę na Kindle, ale nie pojawiła się ona na czytniku. Co widzę po wejściu w ustawienia? Amazon postanowił pozbyć się bezpłatnego planu Amazon Cloud Drive, który to od zeszłego roku jest miejscem składowania Personal Documents. Przewiduję, że użytkownicy będą wściekli za zmianę zasad w trakcie gry.
Amazon proponuje przejście na dwa nowe plany Amazon Cloud Drive - 12 dol. rocznie za nielimitowane zdjęcia i 5 GB przestrzeni na pliki lub 60 dol. rocznie za nielimitowaną przestrzeń w ogóle. Do tej pory Amazon dawał 5 GB wszystkim za darmo, teraz daje łaskawie 3 miesiące darmowego nowego abonamentu. Bezpłatna opcja zniknęła całkowicie
I co zrobię? Będę płacić, a co mam zrobić.
Za bardzo się przyzwyczaiłem do Kindle, żeby teraz zmienić ekosystem na inny czytnik. Na tablecie czytać nie zamierzam. Po prostu wkurza taka zmiana reguł w czasie gry i wyciąganie pieniędzy od klientów na coś, czego nie potrzebują.
Moje książki zajmują kilkadziesiąt megabajtów, a teraz będę musiał płacić 12 dolców (czy tam euro, jeszcze do płatności nie doszedłem) za kolejną chmurę, która jest mi totalnie zbędna. It is a dick move, if I’ve ever seen one.
Jeffie Bezosie, ja naprawdę nie potrzebuje Amazon Cloud Drive - tylko daj mi możliwość kupienia polskich ebooków bezpośrednio na amazon.pl! Brak lokalnego sklepu jest problemem, a nie obsługa MOBI w Personal Documents!
Coś czuję, że w kierunku Amazonu sporo ostrych słów dziś od użytkowników Kindle poleci, a konkurencja otwiera szampana.
[Aktualizacja 20:40]
Dzięki wszystkim za komentarze! Cieszy, że jest tyle fanów e-książki wśród czytelników Spider's Web. Dostałem informację, że u części z Was wysyłanie do chmury nadal działa i postanowiłem jeszcze trochę powęszyć. Tzw. "research" popołudniem zrobiłem, przetestowałem różne kombinacje u siebie, poprosiłem kilka osób o sprawdzenie u nich - stan faktyczny był zgodny z tym, co przedstawiłem powyżej i nie byłem jedyną osobą, której wysyłanie na Kindle wysiadło.
Czułem się w obowiązku sprawy tak nie zostawić, ponieważ pojawiły się wątpliwości. Na swoim koncie Amazon zapisałem się już na 3-miesięczny okres nowego Cloud Drive, ale znalazłem drugi czytnik w domu przypisany do innego konta, które tej transformacji jeszcze nie przeszło. Sugerowaliście pod tekstem, że wystarczy... wyłączyć opcję archiwizacji w chmurze, a książki zaczną przychodzić. To było zresztą logiczne i można by oczekiwać takiego działania.
Tak się jednak, tak po prostu, nie dzieje.
Na drugim Kindle'u i na drugim koncie już wieczorem sprawdziłem to na spokojnie. Wysłałem, tak jak sugerowaliście, książkę przez Send to Kindle z wyłączoną archiwizacją w chmurze. To nie pomogło. Zwykle książka pojawia się w przeciągu kilku minut na czytniku. Teraz poczekałem pół godziny, dla pewności. Nie ma tej książki w czytniku, nie ma tej książki w sekcji Personal Documents na www.
Udało mi się za to ustalić, że opcja przejścia na nową chmura pojawia się w serwisie Amazon.com. Osoby korzystające z brytyjskiego Amazon.co.uk mają nadal starą, darmową do 5 GB chmurę. Do sprawy jeszcze wrócę jutro i będę monitorował zmiany. Na chwilę obecną na czytnikach do których mam dostęp sprawa prezentuje się tak, że bez włączenia testowego okresu płatnej chmury wysyłanie plików nie działa.
Zaczyna działać po jego włączeniu, a wnioski z tego wyciągam takie, jakie wyciągam. Pozostaje mieć nadzieję, że Amazon to poprawi i wysyłanie bez chmury będzie możliwe, na co zresztą liczę. Jeśli to jakiś losowy błąd po stronie Amazonu, to w najgorszym momencie. Na chwilę obecną, na tyle na ile udało mi się ustalić, wysyłanie przez Wi-Fi bez nowej chmury możliwe to nie jest, a zaczyna być zaraz po jej uruchomieniu.
[Aktualizacja 12:45, 28.03.2015 r.]
Zmiany w zasadach udostępniania chmury Amazon Cloud dotknęły w czwartek rykoszetem klientów posiadających czytniki Kindle. Analizując charakterystykę działania (i niedziałania) usługi Send to Kindle oraz komunikaty na stronie internetowej Amazonu wysnuliśmy wniosek, że nie da się już bezpłatnie wysyłać plików MOBI na czytniki Kindle. Taki stan rzeczy utrzymał się przez blisko dwa dni, ale to się na szczęście zmieniło. Czytaj więcej w tekście pt.: "Amazon ugasił niekontrolowany pożar - znowu działa bezpłatne wysyłanie książek w MOBI na czytniki Kindle".