Kupujemy mobilny router LTE - który wybrać i czy opłaca się to zrobić u operatora?
Mobilny internet miał do niedawna sporą wadę w porównaniu do „internetu z kabla” – limity. Co z tego, że był niemal tak samo szybki, skoro można go było traktować jedynie jako dodatek lub rozwiązanie dla niezbyt wymagających? Teraz sytuacja się zmienia i warto zastanowić się, jaki router mobilny wybrać, aby wykorzystać w pełni możliwości nowych ofert.
Oczywiście pierwszym pytaniem, jakie zada sobie sporo osób, będzie to, czy warto w ogóle decydować się na zakup routera LTE, czy może lepiej pozostać przy 3G. Urządzenia obsługujące tylko tę drugą technologię są tańsze i odrobinę bardziej popularne, a przy tym z pewnością będą nadawać się do zwykłej pracy w terenie.
Jeśli jednak chcemy kupić „raz a dobrze”, a przy tym planujemy zastąpić internetem mobilnym nasz dotychczasowy internet domowy, lepiej jest dołożyć kilkadziesiąt złotych i mieć spokój. Owszem, pokrycia Polski internetem LTE nie sposób na razie porównać z pokryciem UMTS, ale w końcu nadejdzie dzień, kiedy LTE zawita i do nas. A wtedy, jeśli teraz zaoszczędzimy, będziemy musieli wymieniać urządzenie.
Formy zakupy routera mobilnego, jak łatwo się domyślić, są dwie. Albo kupimy go w sklepie za pełną cenę, licząc potem na zniżki przy abonamencie, albo weźmiemy od razu od operatora cały komplet. Która z tych opcji opłaca się bardziej?
Abonament i router u operatora
Obecnie nielimitowany internet mobilny LTE oferują tylko dwie sieci. Play, który uruchomił taką ofertę jako pierwszy oraz Plus, który jako pierwszy oferował w Polsce LTE i nie zamierzał długo zwlekać po ruchu „Fioletowych”.
W przypadku tego pierwszego wszelkie kalkulacje są dość proste. Internet bez limitu, z dodatkowym routerem mobilnym, jest dostępny tylko w jednej taryfie - FORMUŁA 4G LTE UNLIMITED. Jej miesięczny koszt to wprawdzie 59,99 zł, ale żeby uzyskać nielimitowany dostęp do sieci po 6 promocyjnych miesiącach, trzeba dopłacić 20 zł miesięcznie przez cały okres trwania umowy (24 miesiące).
W sumie wychodzi nam więc 79,99 zł za internet LTE bez żadnych ograniczeń, z wyjątkiem jednego – musimy znajdować się w zasięgu sieci Play. Na szczęście, decydując się na tę opcję, przez pierwsze 6 miesięcy korzystamy z rabatu w wysokości dokładnie 20 zł, co w ogólnym rozrachunku powoduje, że miesięczna średnia opłata wynosi 75 zł.
Co znajdziemy w zestawie? Router Huawei E5372 oraz tablet Samsung GALAXY Tab 3 8.0. Ten komplet kosztuje nas symboliczną złotówkę. Sam router E5372 charakteryzuje się sporym wyświetlaczem, podwójną anteną, obsługą 10 urządzeń jednocześnie, pięciozakresowym LTE oraz masą zaledwie 130 gramów. Opinie użytkowników na jego temat są raczej jednoznaczne - warto. Mocny zasięg, wystarczający nawet w trudniejszych warunkach, kompaktowe wymiary i ogólna kultura pracy sprawiają, że nikt raczej nie będzie żałował jego zakupu.
W rezultacie, za tablet, router i umowę na dwa lata zapłacimy niemal dokładnie 1800 zł.
W Plusie, który ma natomiast lepsze pokrycie kraju zasięgiem LTE, cały zakup może wydawać się tańszy, ale oferta jest skonstruowana nieco mniej korzystanie. Podczas gdy w Play internet jest nielimitowany i dotyczy to wszystkich technologii transmisyjnych, u konkurencji – za dodatkową opłatą w wysokości 10 zł – możemy skorzystać z nielimitowanego LTE, a 3G ograniczone jest rozmiarem wybranego pakietu. Po jego przekroczeniu prędkość transmisji spada do 1 Mb/s w najtańszej taryfie i 5 Mb/s w droższej – dalej nieźle, ale bez rewelacji.
Do dyspozycji klienta oddano dwa abonamenty, które faktycznie kosztują mniej niż w Play. Pierwszy, za 29,99 zł miesięcznie oferuje nam pakiet 5 GB na UMTS (8 GB przy zamówieniu przez internet). Drugi, kosztujący już 49,99 zł, proponuje już trzykrotnie większy pakiet danych (lub 20 GB przy zamówieniu przez internet).
Do każdej z tych ofert musimy doliczyć 10 zł na nielimitowane LTE i w rezultacie otrzymujemy 39,99 zł za LTE bez limitów i 5 GB na pozostałe technologie, albo 59,99 zł za LTE i 15 GB w „niższych” opcjach. LTE na szczęście pozostaje na cały czas trwania umowy nielimitowane i nie jest ograniczane (chyba, że w przypadkach wyraźnych nadużyć) i cały czas działa z maksymalną prędkością.
W kwestii urządzeń, Plus oferuje również router mobilny Huawei E5372. W niższej taryfie kosztuje on 349 zł (i jest chwilowo niedostępny), natomiast w wyższej jego cena spada do 49 zł.
Biorąc pod uwagę wszystkie zniżki (6 miesięcy bezpłatnego LTE, jak w przypadku Play), nielimitowany internet z routerem przez dwa lata będzie kosztował nas albo 1249 zł (abonament 29,99/39,99 zł) albo 1429 zł (abonament 49,99/59,99 zł).
Oszczędzamy więc od 380 do nawet 550 zł jednak, jednak tylko pod warunkiem, że pogodzimy się z obniżeniem prędkości w UMTS po przekroczeniu limitu, który niestety obowiązuje nawet w najwyższych taryfach.
Odliczając wartość rynkową routera E5372 (550 zł) od abonamentu Plusa, a od abonamentu Play dodatkowo wartość tabletu (780 zł) wychodzi jednak na to, że umowa w Play kosztuje nas w ciągu dwóch lat zaledwie… 470 zł. Oczywiście pod warunkiem, że albo sprzedamy obydwa te sprzęty w cenie rynkowej, albo uznamy je za w pełni wartościowy prezent.
Przy tych samych założeniach abonament w Plusie jest dla nas kosztem 699 zł lub 880 zł.
A gdyby tak bez urządzenia?
Obydwu operatorów przygotowało jednak odmiany swoich taryf w wersji bez urządzenia.
W przypadku Play, zamawiając tylko kartę SIM, musimy miesięcznie zapłacić 49,99 zł, przy czym przez pierwsze 6 miesięcy otrzymujemy rabat w wysokości 20 zł. Łącznie 1080 zł – 700 zł taniej, niż przy kupnie umowy z urządzeniem i 150 zł taniej, niż w momencie, gdy router kupimy na własną rękę.
Plus również obniża ceny i dwa analizowane wcześniej abonamenty kosztują odpowiednio 14,90 zł i 29,90 zł. Po dopłaceniu obowiązkowych 10 zł wychodzi 24,90 zł i 39,90 zł. W sumie 538 zł lub 899 zł. Obydwie opcje są tańsze niż w Play i obydwie, przy zakupie własnego urządzenia nawet w jego pełnej cenie rynkowej, opłacają się bardziej, niż zakup urządzenia u operatora.
I co teraz?
Jeśli potrzebujemy tabletu i routera, a do tego nie chcemy polegać wyłącznie na zasięgu LTE, oferta Play wydaje się nie do pobicia, nawet pomimo stosunkowo wysokiej ceny łącznej. Jeśli jednak rzadko kiedy wychodzimy z domu, gdzie mamy LTE Plusa, na umowie z tym operatorem możemy sporo zaoszczędzić. Ograniczony pakiet danych na 3G nie stanowi wtedy większego problemu.
W sytuacji, kiedy szukamy rozwiązania najbardziej opłacalnego, nie ma wątpliwości, że najbardziej opłaca się opcja "Tylko SIM" i dokupienie routera na własną rękę. Choć E5372 zbiera wśród użytkowników bardzo dobre opinie, kwota, którą zaoszczędzimy będzie... większa niż koszt jego zakupu na wolnym rynku. Czy zechcemy dołożyć te 100-200 zł i kupić coś lepszego, czy schować te pieniądze do kieszeni - zależy tylko od nas.
Co kupić za zaoszczędzone pieniądze?
Kiedy wybierzemy opcję rozsądną i podpiszemy umowę bez urządzenia, jak łatwo policzyć, zostaje nam około 500-700 zł na router. To kwota, w której mamy dość spore pole do manewru, choć też nie powinniśmy liczyć na to, że zostaniemy zasypani dziesiątkami propozycji. Stacjonarnych, owszem, jest pod dostatkiem. Mobilnych i z obsługą LTE - zaledwie kilka.
Nieco droższą, ale i odrobinę ciekawszą propozycją od tego, co oferują operatorzy, może okazać się Huawei E5776. W modelu tym brak wprawdzie obsługi dwóch pasm WiFi, ale w zamian za to oferuje on wyraźnie większą baterię - 3000 mAh (niewymienną) zamiast 1780 mAh (wymienna) ma przełożyć się w teorii na 10 godzin ciągłej pracy, zamiast 4 w przypadku E5372. Pozostałe parametry obydwu routerów są identyczne (w tym wsparcie dla starszych technologii transmisji danych), więc powinniśmy się zastanowić, czy dodatkowa mobilność wyrażona czasem pracy na jednym ładowaniu jest ich warta.
Tańszą propozycją, bo kosztującą około 480 zł, a na rynku wtórnym nawet mniej, jest oferowany swego czasu przez Play Alcatel Y800Z. Cztery zakresy LTE, jeden zakres WiFi i akumulator o pojemności 1500 mAh czynią z niego ciekawą propozycję, pod warunkiem, że żal nam 70 zł na E5372. Szczególnie, że opinie na temat routera Alcatela są raczej mieszane, a użytkownicy skarżyli się m.in. na zrywanie połączeń czy problemy z działaniem, na które pomagał tylko restart.
Problem miała rozwiązać aktualizacja oprogramowania lub ewentualnie serwis, ale spora część właścicieli Y800Z zdecydowała się na pozbycie się feralnego produktu i zastąpienie go... właśnie E5372. Niektórzy donoszą nawet, że po n-tej naprawie gwarancyjnej wymieniono im Alcatela właśnie na Huawei.
Godny polecenia mógłby być jeszcze Samsung LTE B3800, ale jest to konstrukcja leciwa (2012 rok), słabo dostępna i jednocześnie droga.
Poza tym zostają nam do wyboru jeszcze kombinacje w rodzaju routera WiFi, do którego podłączamy modem LTE na USB, ale to może być rozwiązanie nieco zbyt "pod górkę". Jak więc widać, wyboru wielkiego nie ma. Możemy jedynie zyskać na tym, że uda nam się jeden z polecanych routerów kupić w dobrej cenie, oszczędzając tym samym jeszcze więcej.
Zdjęcia pochodzą z serwisu Shutterstock