Play po cichu znosi ograniczenia szybkości 4G LTE. Sprawdź, ile teraz wyciągnie twój telefon
Operator Play zrobił niespodziankę swoim użytkownikom. Limity na szybkość transferu LTE co prawda nadal są, ale maksymalne wartości downlinku i uplinku zostały podniesione. Osoby korzystające z nowego standardu łączności bezprzewodowej wreszcie mają powód, żeby włączyć transmisję danych w technologii 4G. Co ciekawe, zmiana odbyła się po cichu, a o podniesieniu maksymalnej możliwej prędkości klienci dowiadują się przypadkiem.
Wprowadzenie sieci 4G LTE do Play odbyło się z wielką pompą. Fioletowy operator dwoił się i troił, aby wyprzedzić konkurencję i wprowadzić nowy standard szybciej od Pomarańczowych i Różowych. To się udało, ale nie obyło się bez zgrzytów na samym początku, a swoje wrażenia z korzystania z łączności LTE w Play opisałem zresztą, dość krytycznie, na łamach Spider’s Web. Teraz na szczęście jest znacznie lepiej. Połączenia już nie są zrywane, przechodzenie z zasięgu LTE na 3G i 2G odbywa się płynnie, a pokrycie Warszawy nadajnikami obsługującymi sieć czwartej generacji stoi na przyzwoitym poziomie.
Te nieszczęsne limity
Wprowadzając łączność LTE operator Play zdecydował się na dość ryzykowny z wizerunkowego punktu widzenia krok. Sieć ogłosiła, że z nowego standardu przesyłu danych będą mogli skorzystać praktycznie wszyscy klienci posiadający co świeższe taryfy, ale tylko nowi abonenci będą mogli cieszyć się prawdziwie szybką transmisją. W zależności od taryfy klienci przedłużający umowę lub podpisujące nowy kontrakt mogli liczyć na transfer o szybkości 15 mbps lub 30 mbps.
Osoby, które ciągle mają starą taryfę - lub tak jak ja, nie zdecydowały się na przedłużenie abonamentu, a tym samym pozostały na bezterminowym kontrakcie - do tej pory miały transfer danych LTE naprawdę mocno limitowany. Doszło do kuriozalnej sytuacji, że zmiana ikonki z 3G na LTE lub 4G w telefonie nie niosła za sobą tak naprawdę nic: limit w obu przypadkach ustawiony został na sztywne 7 megabitów na sekundę.
Operator zagrał fair
Pogodziłem się z tym faktem. Operator w końcu nie miał żadnego obowiązku uruchamiać łączności LTE klientom, którzy podpisali wcześniej umowę, gdy dostępne było wyłącznie 3G. Ba, sieć mogła wykorzystać - podobnie jak teraz T-Mobile robi z nowymi taryfami Jump - łączność LTE jako wabik na klientów skłaniający do podpisania nowej umowy lub aneksu do obecnej.
W przypadku Play namówienie klientów na podpisanie nowej umowy jest bardzo pożądane. Dziś osoby, którym w tym roku skończyła się umowa, dostają od konsultantów znacznie gorsze warunki, niż by sobie tego życzyli. Oddanie LTE takim konsumentom to tym bardziej miły gest. Doceniam go teraz jeszcze bardziej, bo chociaż limity nie zostały zniesione… ale znacznie podwyższone
30/20
Do tej pory w moim abonamencie Play (Formuła M sprzed lutego 2013 roku) internet LTE limitowany był do tej granicy 7 mbps. Dzisiaj za namową znajomego będącego na tym samym, bezterminowym już kontrakcie, sprawdziłem szybkość transferu u siebie i nie wierzyłem własnym oczom. W przypadku iPhone’a 5s osiągnąłem wartości rzędy 20 mbps (download i upload) a po przełożeniu karty do HTC One Mini 2 download skoczył do 30 mbps (upload pozostał na poziomie 20 mbps). To bardzo dobra wiadomość!
Co więcej, nie jestem przeciwnikiem limitów na LTE. Od operatora oczekuję bowiem dwóch rzeczy: szybkiego transferu oraz stabilnego połączenia. Limitowanie szybkości dla pojedynczego użytkownika motywowane jest tym, że Play dopiero rozwijający infrastrukturę LTE zabezpiecza się przed zapchaniem sieci. Owszem, w Plusie, czy teraz Orange i T-Mobile, osiągam teraz szybsze transfery, niźli nawet te 30 mbps w Play - ale z praktycznego punktu widzenia powyżej granicy kilkunastu megabitów nie dostrzegam różnicy.
Zastanawiające jest, że sieć Play nie chwali się głośno liberalizacją limitów na szybkość transferu LTE. Z początku na operatora posypały się gromy za to, że superszybki internet był tylko w reklamie, a użytkownicy starszych taryf osiągali takie same transfery na 3G, jak na LTE. Teraz to się najwyraźniej zmieniło - a kiedy dokładnie, to nie mam pojęcia, bo nie wykonuję Speedtestu codziennie.
Miejmy tylko nadzieję, że podwyższenie maksymalnej prędkości LTE w Play z 7 megabitów do 30 megabitów to nie jest chwilowa awaria, którą zaraz ktoś ”naprawi”, a zamierzone działanie.
PS Niestety, nie wiemy jeszcze jak wygląda sytuacja w ofercie Play Prepaid oraz w Red Bull Mobile. Nasz redaktor prowadzący Mateusz Nowak, który posiada przedpłaconą kartę SIM oraz kartę wspomnianego wirtualnego operatora, wybrał się na spacer po okolicy w jego mieście Bielsko-Białej po lokalizacjach, gdzie w dniu premiery można było złapać LTE. Dzisiaj niestety słuch po nim (zasięgu LTE, nie Mateuszu) zaginął
PS2 Dla jasności: zmiana dotyczy szybkości LTE, ale nadal użytkownicy starych taryf nie mają nielimitowanego transferu.
Zdjęcia pochodzą z serwisu Shutterstock.