REKLAMA

Kontrowersje wygrały - Brendan Eich ustępuje ze stanowiska prezesa Mozilli

Jednocześnie Mitchell Baker wysyła w świat dosyć mieszany przekaz dlaczego tak się stało, który w genialny sposób, delikatnie naświetla hipokryzję krytykantów Eicha.

Kontrowersje wygrały – Brendan Eich ustępuje ze stanowiska prezesa Mozilli
REKLAMA
REKLAMA

Brendan Eich został prezesem Mozilli 24 marca. Tuż po tym rozpoczęła się burza - krytykowano wybór Eicha na CEO z powodu jego zaangażowania w działania przeciw małżeństwom homoseksualnym, a pracownicy Mozilli, w tym członkowie zarządu, zaczęli odchodzić z pracy. Rozgorzała dyskusja, czy osoba która reprezentuje takie poglądy powinna prowadzić Mozillę, od zawsze popierającą równość (wprawdzie w sieci, ale zawsze) i otwartość.

Według pracowników i działaczy Mozilli przeciwnych nowemu prezesowi działania Eicha w sferze małżeństw homoseksualnych przeczą zasadom równości. Na nic zdały się zapewnienia nowego CEO, że zrobi wszystko, by dalej kultywować idee Mozilli, że nie ma nic przeciw środkowiskom LGBT i nie zamierza w żaden sposób ich dyskryminować. Brendan Eich ustąpił ze stanowiska prezesa.

brendan-eich

Mitchell Baker pisze, że błędem było niezaangażowanie się w rozmowę o kontrowersjach wokół nowego prezesa. Że Mozilla wierzy w wolność słowa i równość, że wolność wypowiedzi i wyrażania poglądów oraz opinii publicznie jest tym, co wyróżnia Mozillę. Że tym razem zawiodła, bo nie słuchała, nie angażowała się w dyskusję i nie brała pod uwagę głosu społeczności.

Post przeczytacie tutaj. Jest genialny - Baker nie przyznaje w nim, że dokonano złego wyboru prezesa. W skrócie Mozilla przyznaje się do błędu niepodjęcia dyskusji, chce to naprawić w przyszłości, otwartość Sieci jest ważna, Brendan Eich odszedł sam, Mozilla popiera różnorodność poglądów, kultur, równość i wolność słowa.

REKLAMA

I choć nie pada tam żadne słowo krytyki wobec osób niepopierających Eicha jako prezesa, choć wszystko utrzymane jest w dyplomatycznym tonie, to czuć, że odejście prezesa jest lekkim ciosem właśnie w tą równość, różnorodność poglądów i wolność słowa. Majstersztyk.

Co dalej z prezesurą Mozilli jeszcze nie jest zdecydowane, jednak Baker podkreśla, że Mozilla skupi się jeszcze mocniej nad działaniami statutowymi.
Ciekawy to, ale trochę przykry obrót spraw.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA