REKLAMA

Sony „zdziwiony” reakcją graczy na multimedialne braki w PlayStation 4

Nie tylko Xbox One dostaje internetowy łomot. PlayStation 4 nie oferuje podstawowych funkcji multimedialnych i nagle się okazało, że jednak nie tylko gry są najważniejsze. A zdumienie Sony jest… niepoważne.

Sony „zdziwiony” reakcją graczy na multimedialne braki w PlayStation 4
REKLAMA

W momencie, w którym Microsoft po raz pierwszy zaprezentował następcę Xboksa 360, wydawać by się mogło, że owa prezentacja była prezentem dla Sony. Pokaz Xboksa One skupił się głównie na multimedialnych i telewizyjnych funkcjach tego urządzenia, brakowało pokazów gier, a nowa metoda ich dystrybucji została zaprezentowana tak nieumiejętnie, że głównym komunikatem po pokazie było coś na wzór: „Xbox One to przerośnięty tuner telewizyjny, który zabrania ci handlowania używanymi grami”.

REKLAMA

Oczy graczy zwróciły się w kierunku PlayStation 4, a Sony bezbłędnie to wykorzystał.

Dział marketingu japońskiego giganta najprawdopodobniej wypisał sobie na kartce wszystkie wpadki Microsoftu, po czym zakomunikował światu dokładnie odwrotne informacje na temat swojej konsoli. Microsoft przez kilkanaście tygodni, zamiast chwalić się nowym Xboksem, musiał gasić wywołane przez siebie pożary.

Kurz jednak już nieco opadł, dzięki bimbalionom dolarów włożonych w marketing. Obie konsole zapowiadają się naprawdę świetnie, przy czym PlayStation 4 wydaje się bardziej trafiać w gust hardkorowych graczy, a Xbox One do bardziej ogólnej puli użytkowników. Wygląda jednak na to, że nawet hardkorowy gracz chce czasem posłuchać sobie muzyki w salonie. Bo w momencie, w którym się okazało, że PlayStation 4 będzie miał z tym problem, w Internecie wybuchła burza.

Otóż PlayStation 4 pozwoli na słuchanie multimediów wyłącznie za pomocą aplikacji Sony i partnerów.

Co z danymi lokalnymi użytkownika? Jak się okazuje, nie tylko nie mamy co liczyć na obsługę co bardziej egzotycznych formatów, jak FLAC czy OGG, ale konsola nie poradzi sobie z tak elementarnymi formatami i standardami, jak MP3, DLNA czy nawet… Audio CD.

Shuhei Yoshida, szef działu PlayStation Worldwide Studios, przyznał w wywiadzie dla Giant Bomb, że jego firma była bezgranicznie zdumiona ostrą reakcją graczy. Jak tłumaczy, Sony nawet się nie zastanawiał nad wprowadzeniem obsługi MP3 czy DLNA. Planował to zrobić, „jak zawsze”, w późniejszym terminie. Aktualnie ekipa odpowiedzialna za oprogramowanie PlayStation 4 jest dopiero w fazie planowania tej funkcji i nie wiadomo, kiedy pojawi się aktualizacja oprogramowania konsoli, która umożliwi odtwarzanie lokalnych multimediów.

To niepoważne podejście.

Ja rozumiem, że Sony tak bardzo chciał się skupić na tym, że PlayStation 4 to przede wszystkim urządzenie dla graczy. Wiele osób jednak decydowało się na PlayStation 3 właśnie z uwagi na jego multimedialne możliwości (a w szczególności napęd Blu-ray), a nie tylko ze względu na rewelacyjną ofertę gier. Konsola podłączona w salonie do kina domowego to idealne urządzenie multimedialne. Więc owszem, gry przede wszystkim, a nie multimedia i telewizja, ale brak obsługi nawet Audio CD to już jest pewien absurd.

Microsoft, oczywiście, wykorzystał sytuację dokładnie tak samo, jak wcześniej wykorzystywał ją Sony.

Tego samego dnia przypomniał, że Xbox One już od dnia premiery będzie obsługiwał płyty audio CD, standard DLNA oraz MP3 (aczkolwiek tu też nie tak do końca: będzie obsługiwał wyłącznie pliki MP3 strumieniowane z urządzeń z Windows 8.x).

REKLAMA

Nie sądzę, by to znacząco wpłynęło na układ sił na rynku. PlayStation 4, prędzej czy później, otrzyma aktualizację oprogramowania, i problem zostanie rozwiązany. Na dodatek konsola Sony jest tańsza. Nie zmienia to jednak faktu, że całe to zamieszanie, a tym bardziej zaskoczenie nim, jest, najzwyczajniej w świecie, niepoważne.

Maciek Gajewski jest dziennikarzem, współprowadzi dział aktualności na Chip.pl, gdzie również prowadzi swojego autorskiego bloga.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA