Posiadanie smartfona groziło tam śmiercią, a teraz tworzą swój własny model
Korea Północna nie jest najbardziej rozwiniętym technologicznie krajem świata. Jednak po wielu latach technika dotarła i tam. Azjatycki bastion totalitaryzmu ogłosił, że stworzył własne tablet i smartfon. Czy oznacza to, że niedługo każdy Koreańczyk z północy będzie mógł swobodnie korzystać z Internetu. Nie, nie, na to nie liczmy.
Samjiyon to pierwszy koreański tablet. Nie jest to urządzenie dorównujące specyfikacją, jakością i wydajnością najnowszemu iPadowi czy Sony Xperia Z, ale jest absolutnie wystarczający do codziennego korzystania. Tablet został wyposażony w 7-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 1024 x 600 pikseli, 1 GB pamięci operacyjnej RAM, procesor cechujący się częstotliwością taktowania rdzeni równą 1,2 GHz oraz 8 lub 16 GB pamięci flash, którą można rozszerzyć za pomocą karty microSD. Urządzenie ma wymiary 187 x 124 x 10 mm i waży 250 gramów. Całość pracuje w oparciu o Androida 4.0 Ice Cream Sandwich.
Oprogramowanie zostało wzbogacone o wiele ciekawych programów edukacyjnych, które służą do nauki muzyki, informatyki, matematyki, angielskiego, biologii, chemii oraz… historii dzieciństwa Kim Ir Sena. Z całą pewnością będzie to bardzo dobre narzędzie dla tamtejszych uczniów, oczywiście tych bogatszych. Oprócz tego zainstalowano tu wiele gier, wśród których znalazły się Angry Birds Rio. O instalowaniu dodatkowych aplikacji za pomocą sklepu Google Play można zapomnieć, Android został z niego wykastrowany. Tablet został wyceniony na około 200 dolarów, co jest dosyć wysoką ceną jak na Koreę Północną.
Bardzo ciekawe jest, że tablet ma wbudowany tuner telewizyjny, pozwalający na oglądanie północnokoreańskiej telewizji. Został też wyposażony w tuner Wi-Fi, który… nie pozwala na łączenie się z Internetem, a tylko Koreańskim intranetem. Na pocieszenie można tylko dodać, że urządzenie podobno działa wyjątkowo płynnie i bez problemu radzi sobie z zainstalowanymi programami oraz multimediami.
Jednak to nie wszystko. Kraj, który jeszcze kilka lat temu - za posiadanie telefonu - groził swoim obywatelom karą śmierci, wprowadza własnego smartfona. Jego nazwa to Arirang i jest urządzeniem wyposażonym w system operacyjny Android. Według wielu osób urządzenie to jest koreańskie tylko z nazwy i powstało w sąsiednich Chinach na zlecenie północnokoreańskiego rządu. Nie znamy niestety jego specyfikacji technicznej. O istnieniu smartfonu dowiedzieliśmy dzięki wizycie Kim Dzong Una w fabryce, w której rzekomo się go tworzy.
Wprowadzenie tego telefonu prawdopodobnie ma na celu inwigilację swoich obywateli. Mimo że w Korei Północnej tylko 5% mieszkańców korzysta z telefonu, to osoby mieszkające przy granicy z Chinami coraz częściej decydują się na zakup telefonu i karty SIM właśnie w Państwie Środka. Korzystają z ich infrastruktury, przez co reżim w Pjongjangu nie ma możliwości monitorowania rozmów i wiadomości.
Podejrzewam, że pojawienie się na rynku północnokoreańskiego smartfona i tabletu to bezpośredni skutek tego, że Koreą Północną rządzi młody człowiek, który jeszcze kilka lat temu był europejskim studentem. Nie umie on sobie poradzić z problemami gospodarczymi kraju, ale stara się zrobić jak najwięcej, by jego kraj był lepiej postrzegany za granicą. Stworzenie własnych urządzeń mobilnych powoduje, że można myśleć, iż Korea Północna powoli się zmienia i może nie jest państwem nowoczesnym, to robi wszystko, by przestać być krajem zacofanym.