REKLAMA
  1. Rozrywka
  2. Seriale

Takiego serialu jeszcze w Polsce nie było. Powstaje na Instagramie, a jego fabuła będzie zależeć od nas

„Pani Ka.” to nowy serial, który dopiero co wystartował, ale zapowiada się niezwykle intrygująco. Każdy z nas przecież lubi mieć i czuć władzę we własnych rękach. A ta produkcja da jej namiastkę, bo przy pomocy smartfona będziemy mieć realny wpływ na losy tytułowej bohaterki.

03.03.2021
16:15
Pierwszy polski interaktywny serial. Pani Ka. dostępny jest na Instagramie
REKLAMA
REKLAMA

Interaktywne filmy i seriale to nic nowego, ale wciąż nie powstało ich tyle, by poczuć nimi przesyt. Jest wręcz przeciwnie. Zwłaszcza wtedy, gdy zasmakowaliśmy już takich perełek jak specjalne odcinki netfliksowego „Czarnego lustra” z 2018 r. i „Unbreakable Kimmy Schmidt” z zeszłego roku.

Poza nimi niewiele się w tej niezwykle wymagającej gałęzi kinematografii wydarzyło. No, może z wyjątkiem branży gamingowej, która regularnie dostarcza nam tytuły, przy których już nie wiemy, czy jeszcze gra, czy już film, a może odwrotnie (vide produkcje studia Quantic Dream).

Dlatego każdą taką nowinkę sprawdzam, a jeśli już mowa o czymś z Polski, to tym bardziej, bo takich produkcji w naszym kraju ze świecą szukać. Czy Pani Ka. będzie odpowiednikiem Kimmy Schmidt? Nie mam bladego pojęcia. Do tej pory widziałem tylko jeden odcinek, bo tylko tyle póki co zostało nakręconych, ale już dostrzegam w nim interaktywny potencjał.

Pilot serialu "Pani Ka." jest już do obejrzenia w sieci. Kolejne odcinki pojawią się wkrótce.

Od początku widzimy, że scenarzystka Zofia Karaszewska i reżyserka Katarzyna Urbańska, burzą czwartą ścianę. Fikcyjna bohaterka serialu ma bowiem konta w prawdziwych mediach społecznościowych. Mamy tu do czynienia z istną „instacepcją”, ponieważ posty ze zdjęciami aktorki Hanny Konarowskiej są dodawane i pisane z perspektywy jej serialowego alter ego.

Te światy przenikają również w samej warstwie fabularnej. Tytułowa Pani Ka. jet młodą mamą i niespełnioną aktorką (jej idolką jest Audrey Hepburn), która chce… podbić Instagrama. Jej starania są przedstawione z dużą dawką humoru i autoironii. Czy zostanie pełnoetatową influencerką? Będzie to zależeć w dużej mierze od nas.

Już teraz Pani Ka. nawiązuje do fabuły pierwszego odcinka i pyta fanów na Instagramie: "Czy kurier Miłosz Wam się spodobał? Czy mam zamawiać więcej paczek? A może powinnam częściej chodzić na kawę?". I obiecuje czytać wszystkie komentarze, tym samym dając nam możliwość stania się współscenarzystą serialu.

Będziemy "paniami i panami losu" głównej bohaterki serialu - aspirującej gwiazdy Instagrama.

Jako, że pierwszy odcinek nie zaspokoił w pełni mojej ciekawości, zwróciłem się z pytaniem do autorek serialu. Dowiedziałem się od nich, na czym de facto będzie polegać jego interaktywność.

Media społecznościowe dają̨ bardzo dużo narzędzi do szybkiej wymiany informacji: sondy, pytania, czaty – chcemy to wszystkie wykorzystać, żeby być w stałym kontakcie z naszymi widzami. Zależy nam, aby serial „Pani Ka.” był im bliski, zanurzony we współczesnej rzeczywistości i żeby widzowie mieli wpływ na perypetie bohaterów. I nie chodzi tu o jakieś alternatywne zakończenia, tylko o codzienne decyzje np. czy pójść na randkę̨ z byłym mężem, wybaczyć przyjaciółce, flirtować z nieznajomym. Może to błahostki, ale często mają znaczący wpływ na nasze życie — mówi scenarzystka Zofia Karaszewska.

Zdjęcia do drugiego odcinka mają ruszyć pod koniec marca. Ukaże się więc najprawdopodobniej na początku kwietnia. To właśnie wtedy zostaną nam konkretne zadane pytania o dalszy rozwój fabuły.

Jak w każdym serialu i u nas jest zarys fabularny kolejnych odcinków, ale pewne zwrotu akcji pozostawiamy do decyzji widzów. Widz jest dla nas najważniejszy. Tworzymy dla niego i z myślą̨ o nim. Wierzymy w potencjał twórczy naszych widzów, więc może oddamy w ich ręce jeszcze więcej władzy, żeby to oni zdecydowali nie tylko o stylizacji na casting czy randkę̨ Pani Ka., ale np. o zakończeniu sezonu... Mamy poczucie, że ten serial będziemy robić wspólnie, więc nie chcemy wytyczać sztywnych ram  my-widz, chcemy dać się tej współpracy rozwinąć - puścić wodze fantazji – zapewnia reżyserka Katarzyna Urbańska.

Aktorka Hanna Konarowska podkreśla, że zaangażowanie społeczności, która zebrała się na instagramowym koncie postaci Pani Ka. po emisji pilota przerosło jej oczekiwania.

Jestem w świecie filmowym od dawna i tak pozytywnego odbioru się̨ nie spodziewałam! Same pochwały, tyle wiadomości i pomysłów, które już̇ do nas napłynęły! Nasza publiczność jest cudowna! Bardzo jej dziękujemy – dodaje aktorka.

REKLAMA

Panią Ka. możemy śledzić na Instagramie i Facebooku. Tam też będą lądować kolejne odcinki serialu.

*zdjęcie główne: www.instagram.com/pani_ka_official/

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA