Zmiany zasad przyznawania „40 zł na Ukraińców”. Pojawi się okienko dla osób bez numeru PESEL

Rząd przyjął nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy. Zmiany są odpowiedzią na krytykę, jaka spadła na MSWiA za wcześniejsze działania.

Przypomnijmy, że tuż przed majówką, jakby korzystając z urlopowego rozkojarzenia Polaków, światło dziennie ujrzała nowelizacja, która nakładała na wnioskodawców ubiegających się o wypłatę 40 za udzielenie schronienia uchodźcom wymóg podawania... numeru PESEL tych uchodźców.

Dokument został błyskawicznie klepnięty. Na początku maja osoby, które poszły do urzędu, spotkały się z niemiłą niespodzianką. Urzędnicy odmawiali przyjmowania wniosków pisanych według starego wzoru.

Mówiąc w skrócie: Nie ma numeru PESEL? Nie ma zwrotu 40 zł za nocleg i wyżywienie zapewniane uchodźcy.

Internetowe fora zapłonęły. Rząd tygodniami zapewniał przecież, że wystarczy wpisać numer paszportu, imię, nazwisko i podać konkretne dni zakwaterowania. Wniosek składa się za okres wstecz. Część gości z Ukrainy numeru PESEL nie wyrabiała, mając zamiar wyjechać na Zachód bądź jak najszybciej wrócić do siebie. Niektórzy złożyli wniosek o wydanie PESEL, ale nie doczekali się decyzji i opuścili Polskę. W takich wypadkach osoba, która zapewniała im schronienie, zostaje na lodzie.

Sprawą zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. Marcin Wiącek napisał do MSWiA, że takie wolty prawne podważają zaufanie obywateli do państwa.

24 maja resort spraw wewnętrznych pochwalił się więc kolejną nowelizacją. Wiceminister MSWiA Paweł Szefernaker poinformował, że wprowadzi ona 14-dniowy okres przejściowy dotyczący wniosków o świadczenie za udzielenie pomocy obywatelom Ukrainy.

Rząd tłumaczy, że skoro uchodźcy nie mogli wyrabiać numerów PESEL, to wymaganie ich byłoby niesprawiedliwe. Składając wniosek w wyznaczonym okienku czasowym Polacy będą mogli otrzymać zwrot kosztów w postaci obiecanych 40 zł dziennie bez podawania PESEL. Mowa tu o okresie pobytu gości z Ukrainy między 24 lutego a 28 kwietnia.

MSWiA pisze, że 27 maja w centralnej bazie ruszy rejestracja wniosków o przyznanie 40 zł. Chodzi o to, by samorządy mogły łatwiej prześwietlać wnioski i wyłapywać sytuacje, w których ktoś próbuje otrzymać zwrot kosztów dwa razy na tę samą osobę, np. poprzez wpisanie dwóch różnych adresów.