REKLAMA
  1. bizblog
  2. Praca

Putin powołuje do wojska, Rosjanie nagle chcą pracować w Polsce. Rekordowe zainteresowanie

Agencje zatrudnienia, które specjalizują się w pozyskiwaniu pracowników ze Wschodu mówią, że przeżywają prawdziwe oblężenie. Dziennie wpływa do nich kilkadziesiąt CV od Rosjan, którzy po ogłoszeniu mobilizacji zaczęli rozglądać się za pracą za granicą. Biorąc pod uwagę podejście polskich pracodawców o zatrudnienie może być jednak bardzo ciężko.

24.09.2022
7:01
Putin powołuje do wojska, Rosjanie nagle chcą pracować w Polsce. Rekordowe zainteresowanie
REKLAMA

Przez ostatnie dwa dni mieliśmy 130 próśb z Rosji o pracę. Wcześniej zwykle mieliśmy 20-30 zapytania miesięcznie. Z powodu ogłoszonej przez Putina mobilizacji Rosjanie masowo zaczęli szukać pracy w Europie i widzimy wzrost zainteresowania polskim rynkiem pracy aż o 600 proc. – mówi Anna Dzhobolda z departamentu rekrutacji międzynarodowych Gremi Personal.

REKLAMA

Ekspertka zwraca uwagę, że nawet po nowelizacji ustawy o cudzoziemcach agencje zatrudnienia nie były tak oblegane jak dzisiaj. Zatrudnienia w Polsce szukają głównie mężczyźni po 40. roku życia, zazwyczaj bez wykształcenia. To grupa, która potencjalnie może zostać wcielona do wojska na mocy dekretu Władimira Putina o częściowej mobilizacji.

Szanse na to, że polscy przedsiębiorcy zerkną życzliwym okiem na aplikacje Rosjan były do tej pory niewielkie choć zdaniem Anny Dzhoboldy może się to zmienić

Polscy pracodawcy ogłaszają wprost „Rosjan nie zatrudniamy”, więc jak dotąd nie było powszechnego zainteresowania akurat naszym rynkiem pracy, ale coraz dłużej trwająca wojna, kryzys gospodarczy i sankcje, jakie w końcu zaczęli odczuwać zwykli ludzie, mogą spowodować większe zmiany. Dlaczego wybierają Polskę? Na pewno ze względu na możliwość szybkiego przekroczenia granicy i legalizacji pobytu oraz połączenia transportowe – akurat ich obowiązuje ustawowe złagodzenie restrykcji przy zatrudnianiu ze stycznia br. – twierdzi ekspertka Gremi Personal.

Inna sprawa, że na przyjeżdżających do Polski Rosjan krzywo patrzą także urzędnicy. Pisaliśmy niedawno w Bizblog.pl, że na Pomorzu wnioski o czasowy pobyt lub pozwolenie o pracę często spotykają się z odmową. Urzędy Wojewódzkie powołują się na przepisy zezwalające im na wydanie negatywnej decyzji w przypadku, gdy cudzoziemcy stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwo państwa i porządku publicznego.

Zmobilizowanych może zostać nawet kilka milionów Rosjan

Media społecznościowe zostały dosłownie zalane zdjęciami i nagraniami, na których obywatele Rosji próbują wydostać się z kraju. Tuż po ogłoszeniu mobilizacji ogromny ścisk panował na moskiewskim lotnisku. Bilety do Turcji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Armenii wyprzedawały się na pniu. Do tego pierwszego kraju nie będzie można polecieć przez najbliższy tydzień, bo wszystkie miejsca w samolotach zostały wykupione.

REKLAMA

Wiele osób próbuje się także przeprawić przez granicę lądową do Gruzji. Internauci piszą, że na dotarcie do granicy za pomocą samochodu trzeba poświęcić 30 godzin.

Na tym tle zainteresowanie Polską może wydawać się małe. Nie bez przyczyny. 19 września Polska i kraje bałtyckie zakazały Rosjanom wjazdu na swoje terytoria w celach turystycznych, sportowych i biznesowych. Pomijając więc niechęć polskich pracodawców, większość obywateli Rosji nie mają więc nad Wisłą czego szukać.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA