REKLAMA
  1. bizblog
  2. Podróże

Nowy hit w ofercie linii lotniczych. Efekt? Pasażerowie zgłupieli do reszty

Metoda odroczonych płatnosci powoli zadomawia się w branży lotniczej. W teorii to znakomita wiadomość. Odpowiedzialni klienci będą mogli wybrać kierunek podróży bez oglądania się na stan portfela tu i teraz, a linie lotnicze mogą zacierać ręce, bo popyt pójdzie w górę. Ale jest jeden problem. Pasażerowie uznali najwyraźniej, że skoro kasy nie trzeba wpłacać od razu, to pora nieco zaszaleć...

31.10.2022
15:32
Nowy hit w ofercie linii lotniczych. Efekt? Pasażerowie zgłupieli do reszty
REKLAMA

Odroczone płatności szturmem zdobywają rynek (z ang. BNPL - Buy now, pay later), a z ich dobrodziejstw chcą korzystać kolejne branże. Pisaliśmy niedawno, że w Wielkiej Brytanii przełożyć płatność na później będzie można nawet przy... zakupie pizzy.

REKLAMA

W związku z tym wybuchła awantura. No bo jak to tak? Zapłać później oznacza de facto ni mniej ni więcej to samo co weź nieoprocentowany kredyt. Czyli wytrwany smakosz włoskiej kuchni zadłuża się, żeby zjeść dużą hawajską. Trochę głupie, prawda? A przynajmniej takiego zdania jest część ekspertów, wskazujących, że wpadanie w długi dla przyjemności, która trwa 15 minut, nie jest tego warte.

Po co jednak w ogóle o tym piszę? Przecież miało być o samolotach, a ja wciąż o tej pizzy. Już tłumaczę. Dostawcy BNPL twierdzą, że płatności odroczone to nic nowego - wcześniej mogliśmy zapłacić za jedzenie kartą kredytową, teraz odraczamy spłatę w inny sposób. Nie ma o co robić krzyku. Sam zastanawiałem się wtedy, jak BNPL wpłynie na zachowanie konsumentów. Może obawy o to, że klienci zaczną w bezsensowny sposób roztrzaskiwać pieniądze okażą się bezpodstawne?

Czytaj też: BNPL - co to jest?

Przykład linii lotniczych pokazuje, że jest odwrotnie

Chodzi konkretnie o firmę Uplift, która współpracuje już z takimi przewoźnikami jak Lufthansa, United Airlines czy Air Canada. Jej dyrektor handlowy Tom Botts postanowił się pochwalić efektami działania płatności odroczonych w branży lotniczej.

Jeżeli stoicie, lepiej usiądźcie. Gdybym miał zmyślić treść tego artykułu sam bym lepiej tego nie wymyslił, dlatego zacytuję po prostu to, co Tom Botts powiedział CBNC.

Widzimy, jak kupują bilety premium economy, a nawet pierwszej klasy, podczas gdy zazwyczaj by tego nie kupili… Konsumenci nie kupują już najtańszych miejsc w samolocie – powiedział dyrektor Uplift.

Roczna stopa procentowa Uplift waha się od 0 proc. do 36 proc., więc część klientów musi jeszcze spłacić od swojej podróży odsetki. Ale to zupełnie marginalna kwestia. Bardziej zastanawia mnie pytanie, kto decyduje się na wykupienie pierwszej klasy w czasach, w których nawet wielki biznes uznał, że wydawanie kasy na taką przyjemność to zwykłe marnotrawstwo.

Niektórzy ludzie nie zawsze rozumieją, że nie muszą dokonywać wszystkich płatności przed podróżą - ciągnie radośnie Tom Botts.

A ja zastanawiam się, czy dociera do nich, że tej części kosztów przelotu, której nie opłaci się przed podróżą, trzeba spłacić po jego zakończeniu.

Płatności odroczone spadły przewoźnikom z nieba

Koncept podróżowania biznes klasą lub pierwszą klasą padł na twarz w momencie, gdy firmy przekonały się, że często wystarczy połączyć się przez Zooma. I już. Wycieczka na drugą stronę globu, by uścisnąć rękę kontrahentowi po pandemii, stała się nagle dużo mniej popularna. Widać to świetnie w statystykach.

Dla linii lotniczych, może z wyjątkiem tych niskokosztowych, to generalnie kiepska wiadomość, bo miejsca premium generują zyski premium. Wygląda na to, że BNPL ten zakurzony segment podróżujących reanimuje. Nie są to jednak wysokopostawieni przedstawiciele korpo ani właściciele firm. Za reperowanie budżetu przewoźników wzięli się zwykli pasażerowie.

Nie mówimy przy tym o niepohamowanej chęci eksplorowania świata, jakiegoś nagłego ciągu do zwiedzania. Podróż wygląda dokładnie tak samo, odbywa się po prostu w nieco bardziej luksusowych warunkach.

REKLAMA

Jestem teraz potwornie ciekaw, czy takie latanie na kreskę przyjmie się na dłuższą metę. Jeżeli tak, to przewoźnicy wygrali dosłownie los na loterii.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA