REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Pieniądze albo statek. Kanał Sueski: dajcie miliard albo Ever Given zostanie u nas

Wielki statek to wielka odpowiedzialność. Zarządzającymi Kanałem Sueskim policzyli sobie straty, które spowodował drift kontenerowca Ever Given. Zablokowanie szlaku i praca setek ludzi miała kosztować około miliarda dolarów.

02.04.2021
15:02
Pieniądze albo statek. Kanał Sueski: dajcie miliard albo Ever Given zostanie u nas
REKLAMA

Tak przynajmniej twierdzi Osama Rabie, prezes i dyrektor zarządzający państwowego Zarządu Kanału Sueskiego. Skąd ta kwota? Kontenerowiec osiadł na mieliźnie, blokując całych ruch w kanale na 6 dni. W kolejce za nim ustawiło się 446 statków, które rozwoziły po świecie towar o wartości 9 mld dol.

REKLAMA

Rabie doliczył do tego koszty pracy ratowników. Do wypychania Ever Given trzeba było sprowadzić ciężki sprzęt i narazić życie 800 pracowników. Ci ostatni wrócili do domów z dość traumatycznymi wspomnieniami. Wyciąganie spod statku piasku i błota mogło w każdej chwili sprawić, że kontenerowiec zmieni nieco kąt nachylenia, a z wysokości odpowiadającej 10. piętru, posypie się ładunek.

Czy Evergreen zapłaci za szkody?

Prezes Kanału Sueskiego nie wskazał wprost, do kogo ma zamiar wysłać list z listą roszczeń. Tajwański właściciel statku firma Evergreen twierdzi, że nie dostał żadnego pisma w tej sprawie. Ciekawe, biorąc pod uwagę, że Rabie zdążył pogrozić zatrzymaniem kontenerowca na Wielkim Jeziorze Gorzkim, w południowej części Kanału Sueskiego, jeżeli nie uda się osiągnąć porozumienia w ciągu 2-3 dni.

Moglibyśmy uzgodnić pewne odszkodowanie, inaczej sprawa trafi do sądu

– stwierdził cytowany przez CNBC

Ever Given został ściągnięty z mielizny pięć dni temu. Statek nie mógł jednak od razu wyruszyć dalej, bo zdecydowano o poddaniu go inspekcji.

Jedna z wersji przyczyn wypadku brzmi: doszło do awarii napędu, statek stracił sterowność, a wtedy silny wiatr zaczął pchać go w kierunku brzegu. Nie brakuje jednak głosów, że brzemienne w skutki zderzenie mogło być wynikiem zwykłego błędu ludzkiego.

Rabie zauważył, że na pokładzie powinna znajdować się czarna skrzynka, taka sama, jak ta używana w samolotach. Jej odczyt może przeciąć wszystkie spekulacje.

REKLAMA

Każde słowo na temat maszyny, każde słowo o sterowaniu, każde słowo kapitana lub jakiekolwiek inne… wszystko jest rejestrowane

– dodał Rabie

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA