Gaz w Elektrowni Ostrołęka. Spółki podpisały porozumienie
PKN Orlen, Energa i Enea podpisały porozumienie dotyczące warunków budowy bloku energetycznego w Ostrołęce opalanego gazem. Jednocześnie Enea zmniejszy swoje zaangażowanie i tym samym stanie się udziałowcem mniejszościowym.
„Z zakończonych właśnie analiz wynika, że nie ma uzasadnienia dla kontynuowania realizacji projektu Ostrołęka C w dotychczasowej formie, tj. jako projektu budowy elektrowni wytwarzającej energię elektryczną w procesie spalania węgla kamiennego”.
– głosi komunikat.
Wpłynąć na takie stanowisko miało kilka czynników, wśród których polityka Unii Europejskiej wysuwa się na pierwszy plan. Chodzi o ogłoszenie neutralności klimatycznej do 2050 r. i Nowego Zielonego Ładu, który ma to ułatwić. Za tym idą już konkretne decyzje finansowe: jak chociażby ponad pięciokrotna podwyżka uprawnień do emisji CO2, czy odwracanie się kolejnych instytucji finansowych od jakiegokolwiek włączania się w projekty związane z węglem, w tym ich ubezpieczenia.
Gaz wygrał z węglem: było kilka rund
Jeszcze w 2018 r. ówczesny minister energii Krzysztof Tchórzewski publicznie wielokrotnie deklarował, że dzięki tej inwestycji uda się uratować setki, jak nie tysiące miejsc pracy. I to nie tylko w energetyce. Ostrołęckie spalanie węgla - zdaniem Tchórzewskiego - miało być jedynym realnym ratunkiem la państwowego zakładu Polimex w Siedlcach.
Ta elektrownia będzie spalała na dobę od 9 do 11 tysięcy ton węgla
– zapowiadał Krzysztof Tchórzewski .
W reakcji na takie zaangażowanie Tchórzewskiego partia dała mu nagrodę: pierwsze miejsce na parlamentarnej liście w okręgu nr 18, obejmującym swoim zasięgiem m.in. Ostrołękę i Siedlce. Potem wszystko się szybko zmienia. `Największy zwolennik nowego bloku węglowego w Ostrołęce z wynikiem prawie 63 tys. głosów dostaje się do Sejmu. Ale z rządu, już pod wodzą Mateusza Morawieckiego, znika w listopadzie 2019 r. To czas, w którym też o nowym bloku węglowym w Ostrołęce mówi się coraz mniej i coraz gorzej.
W końcu Orlen rzucił biały ręcznik
Klęskę węglowa w Ostrołęce zapowiadają już wcześniej poczynania przedstawicieli Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. Złożyli do Sądu Okręgowego w Poznaniu wniosek o zablokowanie kontrowersyjnej budowy. Peter Barnett z Fundacji ClientEarth przekonywał już wtedy, że „ten blok już w momencie budowy jest spisany na straty. Analizy ekonomiczne są jednoznaczne, a rynek wyraża liczne obawy o sens ekonomiczny projektu”. Sąd podzielił te argumenty.
W końcu szef Aktywów Państwowych Jacek Sasin stwierdził, że Elektrownia Ostrołęka stanowi coraz większy kłopot dla inwestorów.
Wreszcie w maju byliśmy świadkami deklaracji, która już na dobre pogrzebała szansę nowego bloku węglowego w Ostrołęce. Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen, stwierdził:
Zdecydowaliśmy o gotowości zaangażowania w realizację bloku Ostrołęka C w przypadku jego konwersji na paliwo gazowe
Podpisanie teraz umowy na blok opalany gazem z Eneą i Energią potwierdza tylko podjęty parę tygodni wcześniej kierunek.