REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Jak oni to zrobili? W kilka lat CCC stało się cyfrowym potentatem

Po dwóch lata od wybuchu pandemii sprzedaż online stanowi 50 proc. obrotu CCC. Kanał offline wciąż pozostaje istotny, ale rola galerii handlowych będzie się w przyszłości zmieniała.

21.02.2022
7:31
Jak oni to zrobili? Pandemia w dwa lata zmieniła CCC w cyfrowego potentata
REKLAMA

CCC zmienia się, tak jak zmienia się cały postcovidowy biznes. Światowa pandemia zmieniła zasady gry w świecie e-commerce. Na rynek weszło mnóstwo nowych klientów, który przekonali się do kupowania w świecie online. Całościowe przejście do internetu nie byłoby jednak idealnym wyborem. Zwłaszcza że sklep odciąłby się tym samym od tysięcy osób, które wciąż kupują w sklepach stacjonarnych. Dlatego najlepszym wyjściem jest wielokanałowość.

REKLAMA

Klient zyskuje dzięki temu wygodę, bo zakupy w jednym kanale może płynnie kontynuować w innym. Najprostszym przykładem jest zakup online i odbiór towaru w galerii handlowej. Z drugiej strony w sklepie stacjonarnym CCC klienci mogą skorzystać z e-kiosku, prezentującego ofertę internetową. Szybko mogą sprawdzić dostępność towaru w poszukiwanym rozmiarze czy znaleźć podobne produkty. Jeśli dane buty dostępne są w sklepie, to od razu można je przymierzyć. W przeciwnym wypadku pozostaje złożenie zamówienia online.

CCC połączył biznesy w jeden wielki cyfrowy organizm

Innym przykładem są płatności odroczone – znane z internetu, a wprowadzane w sklepach stacjonarnych. Na zachodzie w internecie płaci się w ten sposób w jednym z trzech przypadków.

Konsumenci wybierają najwygodniejszą ścieżkę zakupową - tam, gdzie aktualnie są, gdzie chcą i lubią robić zakupy. W sklepie stacjonarnym mogą zeskanować stopę, co pomoże dobrać odpowiednie obuwie online

zauważa Adam Marciniak, wiceprezes ds. technologii i digitalizacji Grupy CCC.

Adam Marciniak, w rozmowie z Bizblogiem, zauważa również, że wprowadzenie nowych kanałów interakcji z marką nie obyło się bez wrzucenia wyższego biegu w kwestii cyfryzacji biznesu.

Dziś postrzegamy sklepy i magazyny e-com CCC jako jeden cyfrowy organizm

– mówi Marciniak i wymienia inicjatywy prowadzące do obecnego stanu rzeczy:

Połączyliśmy stocki sklepowe i magazynowe, aby towar był jeszcze bardziej dostępny dla klientów, rozszerzyliśmy usługę ekspresowych dostaw o następne miasta. W ostatnich latach poczyniliśmy duże inwestycje w e-commerce, automatyzację, innowacje w logistyce i obsłudze klienta.

Jak dla każdego biznesu operującego na styku online i offline, tak i dla CCC pandemia okazała się dużym przyspieszaczem. Już 50 proc. obrotów sklepu pochodzi z internetu, ale wcale nie oznacza to umniejszenia pozycji galerii. W nowej rzeczywistości znajdą one dla siebie nową funkcję.

Naturalnym kierunkiem jest większa uwaga na ekspozycję, rozrywkę i spersonalizowaną obsługę np. zamów wcześniej, przyjdź i przymierz

– dodaje Marciniak.

CCC nie ustaje w ekspansji. Również zagranicznej

CCC już teraz obecne jest w 29 krajach, m.in. w Czechach, Słowacji, Węgrzech i Rumuni. Marciniak podkreśla, że w Grupa będzie rozwijała swoją obecność w e-commerce za granicą, licząc na wzrost udziałów w sprzedaży poszczególnych szyldów.

REKLAMA

Chcemy rozwijać model marketplace w Grupie MODIVO, a do HalfPrice wprowadzać nowe kategorie produktów. Jeszcze bardziej rozbudowana oferta pozwoli nam dotrzeć do większej liczby klientów i zwiększać udział w rynku

– podsumowuje Marciniak.

W tym sezonie w jej szyldach zadebiutuje Simple i Americanos, a także pierwsza wiosenna kolekcja Badury.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA