REKLAMA
  1. bizblog
  2. Biznes

Chińskie firmy zastraszone przez rząd. Pekin kazał im oddać miliardy ludziom, to oddają

Państwowy kapitalizm w Chinach przybiera coraz ciekawsze formy. Prezydent Xi Jinping pozwolił big techom rosnąć w siłę, by nagle stwierdzić: wystarczy. Teraz oddajcie zarobione pieniądze społeczeństwu.

31.08.2021
11:01
Chińskie firmy. Pekin kazał im oddać miliardy ludziom, to oddają
REKLAMA

To dobrze, że prywatny kapitał się rozwija, ale niedobrze, że w takim kierunku, twierdzi chiński rząd. Zamiast tworzyć wspólny dobrobyt, jedni się bogacą, a inni stoją w miejscu. Dochody są "nadmiernie wysokie" i trzeba znaleźć sposób, by właściwie rozdystrybuować je między obywateli.

REKLAMA

To oczywiście tylko oficjalne tłumaczenie. Pekin poza rozwarstwieniem społecznym boi się także rosnących wpływów politycznych prezesów największych spółek w kraju i ograniczenia wpływu na obywateli, jaki ma obecnie Komunistyczna Partia Chin.

Pekin uderza w big techy

Państwowa Administracja ds. Regulacji Rynku (SAMR) ma już nawet gotowy kaganiec. W projekcie ustawy uderzającej w interesy tech gigantów mamy m.in. zakaz wykorzystywania danych i algorytmów do wpływania na wybory użytkowników oraz do zbierania i analizowania danych handlowych konkurencji.

Jak to się przełoży na praktykę? Pomyślmy na przykład o "chińskim Uberze" Didi Chuxing. Po wejściu w życie ustawy platforma nie będzie mogła wykorzystywać algorytmów do oceny kierowców i określania dynamicznych cen dla klientów.

Chińskie firmy wpadły w popłoch. I w te pędy zaczęły przekonywać Xi Jinpinga, że nie trzeba narzucać im żadnych regulacji. One same mogą przecież, z nieprzymuszonej woli, oddać społeczeństwu co zdaniem Pekinu mu należne.

Miliardy na filantropię

No i zaczęła się licytacja na przelewy. Tencent zadeklarował, że przeznaczy 15,4 mld dol. na edukację, rozwój OZE i poprawę sytuacji materialnej najuboższych Chińczyków.

Pinduoduo (platforma łącząca rolników z konsumentami) ma rozdać 1,5 mld dol. na rozwój rolnictwa. Że to niewiele? To pomyślcie, że ten startup odnotował właśnie pierwszy kwartalny zysk w historii. Równo 374 mln dol.

Zhang Yiming, założyciel ByteDance, czyli właściciela TikToka, chce rozdać część swojego prywatnego majątku. Lei Jun, prezes Xiaomi, wysłał w udziałach 2,2 mld dol. Fundacji Xiaomi i Fundacji Lei Jun.

Według Fortune, miliarderzy z Państwa Środka nie wahają się sypnąć groszem, by udobruchać władzę. Tylko pięciu z nich łącznie na filantropię wyda około 13 mld dol.

REKLAMA

Chcemy być dobrą firmą, która tworzy długoterminową wartość dla społeczeństwa w Chinach i na całym świecie

- gorliwe przytakuje w tym czasie Alibaba

Inwestorzy przyglądają się temu wszystkiemu z mieszanymi uczuciami. Po decyzji Pinduoduo o przeznaczeniu pieniędzy na cele społeczne, wartość akcji firmy wzrosła o ponad jedną piątą. Giełda liczy zapewne, że dotacje są jednorazowa, a sektor technologiczny uratuje dzięki nim swoją niezależność.

Tak może być. Ale nie musi. Jeżeli Pekin podtrzyma swoje stanowisko, miliardy, które chińskie big techy właśnie wydają, będą dopiero początkiem ich strat.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA