Ciekawostki

Toyota C-HR jakiej nie spotkasz na polskich ulicach. Wygląda jak z Tokyo Drift

Ciekawostki 16.04.2024 21 interakcji
Marek Stawski
Marek Stawski 16.04.2024

Toyota C-HR jakiej nie spotkasz na polskich ulicach. Wygląda jak z Tokyo Drift

Marek Stawski
Marek Stawski16.04.2024
21 interakcji Dołącz do dyskusji

Toyota C-HR to stały element krajobrazu polskich dróg. Jak się okazuje, nie wszystkie jej wersje są dostępne w naszym kraju.

W zakładce Marketplace na portalu Facebook można znaleźć bardzo ciekawą Toyotę C-HR. Została wystawiona na sprzedaż w australijskim Melbourne za kwotę 34 tys. dolarów australijskich (89 tys. zł). Co w niej takiego wyjątkowego? Otóż wyposażono ją w niecodzienny pakiet stylistyczny autorstwa tunera Toyoty – firmy Modellista.

Więcej o Toyotach przeczytasz tu:

Pakiet stylistyczny wygląda bardzo dobrze

Omawiana Toyota C-HR pochodzi z rocznika 2017. Jej lokalizacja w krainie kangurów jest nie tylko nietypowa, a wręcz dziwna. Produkty Modellisty nie są dostępne nigdzie poza Japonią i kilkoma krajami Azji Południowo-Wshcodniej. Ten egzemplarz jest zarejestrowany w kraju kwitnącej wiśni – oznacza to, że pokonał 8 tys. kilometrów, zanim dotarł do swojego aktualnego miejsca pobytu.

Standardowa Toyota C-HR potrafi przyciągnąć uwagę swoją stylistyką, ale i tak Modellista ma dla niej kilka pakietów stylistycznych. Ten, który możemy dostrzec na omawianym egzemplarzu nosi nazwę Ellegant Ice Style. Składa się na niego zmodyfikowany przedni zderzak, nakładki na progi oraz tylny zderzak z czterema błyszczącymi końcówkami wydechu. Oprócz tego C-HR otrzymała tylny spojler w stylu Hondy Civic Type-R, owiewki szyb bocznych oraz specjalne naklejane dekory na klamkach oraz na przednich błotnikach.

toyota c-hr modellista
fot. Facebook Marketplace
fot. Facebook Marketplace

Wnętrze C-HR Modellista nie różni się niczym od standardowego. Jest to po prostu egzemplarz z bogatym jak na ten model wyposażeniem.

Toyota c-hr modellista
fot. Facebook Marketplace

Mimo bardzo drapieżnego wyglądu, osiągi tego C-HR nikomu żadnej części ciała nie urwą, gdyż podobnie jak wnętrze, silnik jest standardowy. Ten egzemplarz opuścił bramy fabryki wyposażony w układ hybrydowy znany z także z innych modeli Toyoty – Priusa i Corolli. Jego moc to zawrotne 122 KM.

Tuning zwyklaków to kolejna dziwna rzecz z Japonii

W kraju kwitnącej wiśni każdy samochód zasługuje na swoje ciekawe wersje, chociażby w formie limitowanej edycji. Jeśli nie tworzą ich sami producenci, to robią to firmy tuningowe, z których jednak wiele należy do producentów aut. Powstają zarówno wersje usportowione, off-roadowe, jak i często wypalające oczy wersje retro (z legendarnym Subaru Imprezą Casa Blanca na czele).

Modellista powstała w 1997 r. Jej pionierskim tworem był niezależny model PX-01 na bazie Toyoty Hilux Surf. Kilka pierwszych aut było budowanych przez Modellistę w formie kompletnej, ale od 2000 r. firma tworzy też zestawy do samodzielnej zabawy. Jednymi z najpopularniejszych obecnie są te do modeli Prius. W ofercie znajdziemy jednak wiele więcej, gdyż Modellista projektuje zestawy do niemalże całej gamy Toyoty – od Yarisa do wodorowego modelu Mirai, a także Lexusów, czy łodzi – produkowanych oczywiście przez japońskiego giganta.

Toyota ma kilku nadwornych tunerów; oprócz Modellisty można wymienić TOM’S, Toyota Racing Development oraz Toyota Gazoo Racing. Niestety, w Polsce mamy tylko samochody tego ostatniego (sygnowane logo GR) oraz części od TRD.

Ktoś może powiedzieć, że i u nas „przerabiano byle co”. Owszem. Tylko że w Polsce tuning Polonezów i Maluchów wynikał raczej z braku alternatyw. Natomiast w Japonii każdy samochód jest wyjątkowy – o czym wiedzą zarówno producenci, jak i właściciele.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać