Wiadomości

Oto nowa Toyota Aygo X. Wystarczyło 11 mm, by stała się crossoverem

Wiadomości 05.11.2021 212 interakcje

Oto nowa Toyota Aygo X. Wystarczyło 11 mm, by stała się crossoverem

Piotr Barycki
Piotr Barycki05.11.2021
212 interakcje Dołącz do dyskusji

Spokojnie, materiałowy dach, a raczej materiałowe okno dachowe, to opcja. Nowa Toyota Aygo X będzie oczywiście dostępna też w klasycznej wersji zadaszenia.

I żeby nie przeciągać, nowa najmniejsza Toyota wygląda tak:

Albo tak, jeśli dach ma być sztywny:

I jeszcze widok z przodu:

Z boku:

Z tyłu:

I w zielonym lakierze:

Wyszło świetnie, nie ma co ukrywać, szczególnie na tle poprzednich generacji Aygo. Chociaż zdecydowanie nie miałbym nic przeciwko, gdyby ukryć gdzieś klamkę tylnych drzwi, np. w stylu Giulietty.

Jest tylko jeden problem – Toyota Aygo X nie jest już małym autem.

To znaczy: jest, ale jak na dzisiejsze standardy. Toyota Aygo X na długość mierzy sobie 3,7 m – o 23,5 cm (!!!) więcej niż poprzednia generacja i o zaledwie 5 cm mniej niż np. Yaris II. Jednocześnie – i nie mam pojęcia, dlaczego Toyota pisze o tym z dumą w komunikacie prasowym – rozstaw osi zwiększył się o zaledwie 9 cm. Czyli zamiast 2,34 m mamy teraz między osiami 2,43 m. Gdzie poszła reszta? Między innymi do bagażnika, który jest teraz dłuższy o 12,5 cm i pomieści o 60 l bagażu więcej (231 l).

Toyota Aygo X urosła zresztą też i w pozostałych wymiarach. Wysokość zwiększyła się aż o 5 cm (1,51 m), natomiat szerokość – o 12,5 cm (1,74 m). Co z tego wynika? Po pierwsze to, że teraz w Aygo będzie siedziało się zdecydowanie wyżej (o 5,5 cm). Po drugie – będzie mniejszy ścisk, bo przednie fotele są od siebie umieszczone dalej (o 2 cm) i mamy do dyspozycji o 4,5 cm więcej miejsca na ramiona.

Przy okazji większy jest też prześwit (o 1,1 cm) i większy jest maksymalny rozmiar felg (18″). Przemodelowano też słupek A, żeby poprawić widoczność.

Jak wygląda Toyota Aygo X w środku?

Tak:

Na liście opcji będzie m.in. system audio stworzony we współpracy z JBL, system Toyota Smart Connect z aplikacją towarzyszącą MyT, przewodowy oraz bezprzewodowy CarPlay i Android Auto, LED-owe reflektory oraz pakiet systemów bezpieczeństwa z kamerami i radarem.

Przy okazji – jeśli złożymy kanapę i załadujemy auto pod sam dach, Aygo X pochłonie do 829 l bagażu.

Toyota Aygo X – silniki

Właściwie to jest jeden. Jednolitrowy, trzycylindrowy i… wolnossący 1KR-FE. Maksymalna moc wynosi 72 KM (przy 6000 obr./min), natomiast maksymalny moment obrotowy – 93 Nm. Do wyboru będą dwie przekładnie – S-CVT i 5-biegowa przekładnia manualna. Przy czym w żadnym z tych wariantów Aygo X nie będzie przesadnie szybkim autem – z CVT do setki przyspieszy w 15,5 s, natomiast z manualem – w 15,6 s. Prędkość maksymalna wyniesie z kolei odpowiednio 151 i 158 km/h.

Nagrodą za takie osiągi ma być brak mandatów niskie spalanie. Odmiana z CVT ma palić średnio 4,9 l/100 km, natomiast z manualną przekładnią – 4,7. To dobrze, bo bak ma pojemność zaledwie 35 l.

Kiedy i za ile?

Za ile to jeszcze nie wiadomo, ale raczej nie ma szans na to, żeby cena Aygo X kosztowała tyle, ile obecne Aygo. Ale o tym przekonamy się już w przyszłym roku, bo właśnie wtedy nowy malutki crossoverek ma trafić na nasz rynek.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać