Model S Tesli łamie 400 mil zasięgu. W końcu domknęli drzwi na noc

Tesla Model S ma jeszcze większy zasięg. Kolejna symboliczna bariera przekroczona.

Można się pogubić w informacjach na temat zasięgu Tesli Model S, szczególnie gdy ktoś nie notuje tego zbyt uważnie. Rok temu pisaliśmy, że ma już prawie 600 kilometrów zasięgu, pojawiały się też informacje, że przekroczyła już sześć setek. Teraz świat zelektryzować ma informacja, że Tesla Model S ma zasięg 400 mil. Tymczasem, gdy otworzymy stronę Tesli siedząc w Polsce, w polu zasięg pojawi nam się 605 kilometrów, czyli 376 mil. Jak jest naprawdę i dlaczego te kilka kilometrów jest takie ważne?

Tesla Model S – zasięg według EPA

Tesla Model S już od dawna ma zasięg przekraczający 600 kilometrów, tyle że w Europie. Europejska procedura homologacyjna jest bardziej liberalna i pozwoliła Tesli chwalić się takim zasięgiem. W Europie przekroczono więc symboliczną barierę sześciu setek kilometrów, którą w USA tak bardzo się nie ekscytowano, bo tam ekscytują się zasięgiem w milach i granicą 400 mil.

W USA obowiązuje procedura EPA (skrót od nazwy zajmującej się tym agencji) i w trakcie jej testów, przekroczyć magicznych 400 mil się nie udawało, co denerwowało Elona Muska. Gdy poprzednie testy nie dały upragnionego rezultatu, zarzucił EPA, że w testowanym samochodzie zostawili na noc uchylone drzwi, co spowodowało 2 proc. drenaż akumulatorów przed przystąpieniem do testu. EPA temu zaprzeczała, niesmak pozostał.

Teraz najwyraźniej drzwi zamknięto, bo na stronie Tesli w wersji na Stany Zjednoczone dumnie prężą się cyfry 4, 0 i 2. Tesla Model S ma 402 mile zasięgu, czyli około 647 kilometrów. Oczywiście, nie każda.

Tesla Model S Long Range o największym zasięgu

Plus! Zapomniałem dodać, że Plus. To Tesla Model S w wersji Long Range Plus ma największy zasięg, wersja bez Plusa nie pojawia się w amerykańskim konfiguratorze. Zaś wersja Performance ma 348 mil zasięgu, czyli 560 kilometrów.

Lista sześciu samochodów elektrycznych (za Insideevs.com), z największym zasięgiem według EPA, wygląda następująco.

Tesla Model S – 402 mile (647 km)

Tesla Model X – 351 mil (565 km)

Tesla Model 3 Long Range – 330 mil (532 km)

Tesla Model Y – 316 mil (509 km)

Chevrolet Bolt EV – 259 mil (417 km)

Hyundai Kona Electric – 258 mil (415 km)

Różnica między pierwszym a szóstym miejscem wynosi aż 232 kilometry. Jak Tesli udało się wyżyłować taki zasięg?

Wprowadzili sporo zmian

Nie zmienili pojemności akumulatorów trakcyjnych, zasięg zwiększyli dzięki innym usprawnieniom. Skorzystali z doświadczeń przy konstruowani modeli 3 oraz Y i znacząco zredukowali masę pojazdu.

Zastosowano nowe felgi o szerokości 8,5 cala, które wraz na nowo opracowanymi oponami, zmniejszyły opór aerodynamiczny i opory toczenia. Tylko ta zmiana wniosła 2-procentową poprawę zasięgu.

Kolejne 2 proc. przyniosły zmiany w silniku na tylnej osi. Wymiana pompy oleju z mechanicznej na elektryczną uniezależniła smarowanie od prędkości pojazdu. Udoskonalono też skrzynię biegów przy przednim silniku synchronicznym z magnesem trwałym, który występuje również w Modelu 3 i Y.

Pojawiła się również nowa funkcja – HOLD – która łączy rekuperację energii w czasie hamowania z hamulcami pojazdu tak, że pojazd może się zatrzymać dzięki odpuszczaniu pedału przyspieszenia. Rekuperacja działa teraz przy niższych prędkościach, co pozwala odzyskać więcej energii do akumulatorów.

Dzięki tym zmianom, Tesla Model S Long Range Plus ma zasięg 402 mil.

Dlaczego 402 mile są ważne?

Bo Tesla jest najlepsza – do tego to się sprowadza, a 400 mil to okrągła liczba, która dobrze wygląda w prasowych tytułach. W Europie brzmi to nieco mniej imponująco, bo 647 kilometrów (402 mile) już tak okrągłe nie jest, a okrągłe 600 km pękło już jakiś czas temu. Ciekawe co przyniosłaby europejska procedura homologacyjna WLTP dla wersji Plus, może równie okrągłe 700 kilometrów zostałoby złamane? Miłośnicy pojazdów elektrycznych na pewno by się ucieszyli. I nigdy z tego zasięgu nie skorzystali.