Porady

Światła drogowe – co to jest, gdzie występują i kiedy można ich używać? Wyjaśniamy

Porady 27.07.2023 9 interakcji
Piotr Szary
Piotr Szary 27.07.2023

Światła drogowe – co to jest, gdzie występują i kiedy można ich używać? Wyjaśniamy

Piotr Szary
Piotr Szary27.07.2023
9 interakcji Dołącz do dyskusji

Światła drogowe to jeden z podstawowych typów oświetlenia w samochodzie. Nawet jeśli baliście się lub wstydziliście się o to dopytać, to nic nie szkodzi – wszystko wyjaśnimy.

Każdy samochód wyposażony jest w różne typy oświetlenia. W pewnym stopniu może się to różnić między poszczególnymi modelami (czy nawet pomiędzy różnymi wersjami tego samego modelu), ale możemy być pewni, że każdy samochód – a przynajmniej każdy niebędący np. 80-letnim zabytkiem – ma światła drogowe. Są one zresztą wymagane prawnie w autach, które są w stanie rozpędzić się do więcej niż 40 km/h – bez nich niemożliwe jest uzyskanie homologacji i tym samym poruszanie się po drogach publicznych.

Światła drogowe – które to?

To te, które często nazywa się światłami długimi, dla odróżnienia od świateł krótkich (mijania). Ich uruchomienie sygnalizowane jest na panelu wskaźników przez niebieską kontrolkę symbolizującą włączony reflektor, z widocznymi obok niego kilkoma poziomymi liniami.

światła drogowe
Na zdjęciu: Lotus Esprit V8 z włączonymi światłami drogowymi (od środka; od zewnątrz są światła mijania). / fot. lbilimited, BringaTrailer.com

Światła drogowe umożliwiają skuteczniejsze oświetlenie drogi przed autem, zarówno pod względem ilości światła jak i jego zasięgu. Doskonale sprawdzają się przy nocnych podróżach poza terenem zabudowanym, gdzie można osiągnąć wyższą prędkość. Trzeba jednak pamiętać, że ich ustawienie sprawia, że bez problemu mogą one oślepić innych kierowców – szczególnie tych jadących z naprzeciwka, ale jazda na długich z pewnością nie cieszy też tych kierujących, którzy poruszają się bezpośrednio przed nami i wszystko odbija im się w lusterkach. Oślepić łatwo też pieszych czy rowerzystów. Dopiero w najnowocześniejszych rozwiązaniach, takich jak reflektory matrycowe, możliwa jest niemal ciągła jazda na światłach długich – samochód sam tak dostosowuje wiązkę światła, by nie oślepiać innych.

matrixowe ledy audi a3
W większości samochodów reflektory matrycowe wymagają dopłaty.

Kiedy można, a kiedy nie można używać świateł drogowych?

O dwóch sytuacjach, czyli o jeździe w mieście oraz o używaniu świateł drogowych, gdy można kogoś oślepić, już wiecie. To jednak nie wyczerpuje puli ograniczeń dotyczących tego zagadnienia. Świateł drogowych nie można też używać np. w celu ustąpienia komuś pierwszeństwa (co jest jednak raczej martwym przepisem) ani – co oczywiste – do ostrzegania kogoś o kontroli policyjnej. Można natomiast użyć tego rodzaju oświetlenia, by ostrzec o sytuacji niebezpiecznej – ale tylko wtedy, gdy nie oślepimy innych użytkowników drogi. Uwaga: światła drogowe trzeba przełączyć na światła mijania także w przypadku, gdy istnieje ryzyko oślepienia kierującego pojazd szynowy lub pojazd komunikacji wodnej. Używanie tego rodzaju świateł w niewłaściwy sposób może skutkować otrzymaniem mandatu w wysokości 200 zł i 3 punktów karnych.

Przepisy nie wymagają, by światła drogowe były umieszczone bliżej osi auta. W niektórych modelach światła długie zlokalizowane są od zewnątrz – samochód na powyższym zdjęciu ma włączone światła mijania.

Czy światła drogowe zawsze są tego samego typu, co światła mijania?

Często tak, ale nie zawsze. Szczególnie w nieco starszych, ale bogato wyposażonych samochodach z podwójnymi lub po prostu dwusegmentowymi reflektorami normalne było, że światła mijania były np. ksenonowe, a światła drogowe obsługiwane były nadal przez zwykłe żarówki halogenowe. Zwróćcie uwagę na zdjęcie główne nad artykułem – dokładnie z taką sytuacją można było mieć do czynienia w widocznym tam Dodge’u Viperze SRT-10. Ten „problem” zaczęto potem rozwiązywać np. przez montaż oświetlenia biksenonowego i innych rozwiązań, gdzie jedno źródło światła może obsługiwać zarówno światła mijania jak i drogowe – podobnie jak choćby w dwuwłóknowej żarówce halogenowej H4.

Do niedawna bardzo rzadkie były natomiast przypadki odwrotne, czyli takie, gdzie światła drogowe korzystały z wydajniejszych źródeł niż światła mijania. Innymi słowy, ekstremalnie trudno znaleźć auto, które ma np. ksenonowe długie i halogenowe krótkie. Obecnie coraz częściej mowa jest o reflektorach laserowych – tutaj sprawa wygląda tak, że światła mijania są po prostu diodowe, a z technologii laserowej korzysta właśnie oświetlenie drogowe. Dlaczego tak? Przez ograniczenia technologiczne – przy laserze trudno jest uzyskać wyraźną granicę światła i cienia, a przy oświetleniu drogowym jest ona mało istotna – liczy się natomiast jak największy zasięg.

Co zrobić, jeśli światła drogowe mają niewystarczającą wydajność?

Jeśli ustawienie reflektorów jest poprawne, w przypadku oświetlenia halogenowego można spróbować wymiany żarówek na skuteczniejsze lub po prostu na jakiekolwiek nowe o sensownej jakości – i nie, produkty marketowe za kilka złotych nie są zamiennikami o sensownej jakości. Ksenony mogą być natomiast wyraźnie zużyte i świecić słabiej niż nowe, na dodatek światłem o innej barwie – żarniki też mogą domagać się wymiany, ale w tym przypadku operację powinien przeprowadzić serwis ze względu na ryzyko porażenia prądem. Szczególnie w przypadku oświetlenia ksenonowego warto rozważyć równoczesną wymianę obu żarników – w innym przypadku jest duże ryzyko, że barwa światła będzie się wyraźnie różnić pomiędzy reflektorami. Ale i przy halogenach nie ma co odrzucać podobnej opcji – dzięki jednoczesnej wymianie żarówek będzie można mieć pewność, że obie wytrzymają podobnie długo, nie trzeba będzie się zastanawiać, kiedy przepali się druga. Można także rozważyć montaż oświetlenia diodowego w miejscu żarówek, co często pozwala na znaczne polepszenie jakości świecenia, ale kosztem… braku legalności. Trzeba trzymać kciuki, by pojawiły się korzystne zmiany w prawie w tym zakresie – jak choćby w Niemczech.

W przypadku niektórych aut (głównie starszych) można też pomyśleć nad wymianą reflektorów na nowe, ale ma to sens tylko jeśli lampy w naszym aucie są mocno zużyte, zmatowiałe itd. i nie nadają się do renowacji (choć większość się nadaje), albo jeśli fabryczne rozwiązanie ma po prostu nędzną wydajność. Trzeba jednak pamiętać, żeby ewentualny zamiennik był produktem markowym – w innym przypadku narażamy się na dalsze pogorszenie jakości oświetlenia drogi, zarówno w przypadku świateł drogowych jak i mijania.

Czytaj również:

Od karbidu do lasera. Poznaj krótką historię reflektorów samochodowych

 

 

Zdjęcie główne: KICKINGTIRES, BringaTrailer.com

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać