Czy 300 zł miesięcznie za nawigację to dobra cena? Jeśli masz Audi, to tak
Wiadomości 21.05.2021Ile powinna kosztować subskrypcja nawigacji w samochodzie? Audi daje odpowiedź.
Masz mały trawnik, ale i tak musisz kupić kosiarkę. Pieczesz rzadko, ale musisz mieć piekarnik. Gdyby tylko wszystko to dało się wypożyczyć tylko wtedy, kiedy potrzebujesz, życie byłoby tańsze prostsze.
Tak samo jest z wyposażeniem samochodów. Na wycieczkę z rodziną jeździsz nie więcej niż dwa razy w ciągu roku, to dlaczego płacić za nawigację, której większość czasu nie używasz? Lepiej więc włączyć nawigację w telefonie, która najczęściej za darmo jest tam obecna cały czas.
W Audi pomyśleli jednak nieco inaczej i w USA oferują nawigację w subskrypcji za 85 dolarów miesięcznie.
Życie w subskrypcji
Taka przyszłość podobno nas czeka przy kupowaniu nowych samochodów. Produkt jest kompletny, ale włączone są tylko funkcje, które zamówiłeś. Wyruszasz w podróż, wykupujesz na krótki okres aktywny tempomat i nawigację. Wracasz i jeździsz po centrach handlowych, wymieniasz to na asystenta parkowania i kamerę cofania.
Brzmi rozsądnie, jeśli rozsądna byłaby cena. Historia motoryzacji i motoryzacyjnych cenników uczy jednak, że rozsądek to panuje w korporacyjnych tabelkach w arkuszu kalkulacyjnym, a klient to jest od płacenia. Gdyby było inaczej, to nie istniałyby żadne wersje bazowe, środkowe i super wypasione. Wszystko byłoby maksymalnie wyposażone i w dobrej cenie, a Jaś i Małgosia u baby Jagi dostaliby wyłącznie obiad, a nie zimną celę na deser.
Dlatego nawigacja w subskrypcji w Audi kosztuje 85 dolarów miesięcznie (ponad 300 zł), nie robiąc wiele więcej od tej w telefonie. W tej cenie nawet da się kupić telefon. Tak trzeba żyć.
Nawigacja w subskrypcji
Nie jest to zwykła, najzwyklejsza nawigacja na świecie. Wprawdzie oferuje zdjęcia satelitarne, jak Google Maps na telefonie, lecz już nie od Google, ale ma też atuty niestandardowe. W pakiecie dostaje się łączność WiFi dla pasażerów i transfer danych w standardzie 4G LTE. Czyli to samo, co już jest praktycznie w każdym smartfonie. Rozpoznawanie mowy również, choć odręcznego pisma to już tak niekoniecznie, to również zawiera pakiet.
Raczej nie jest to oferta dla ludzi, którzy potrafią włączyć hotspot w telefonie i tych, którzy wiedzą co to Android Auto lub Apple CarPlay. Skorzystają ci, którzy chcą mieć nawigację zrobioną czysto i schludnie bez nadmiernego klikania i podłączania kabelków w telefonie. Taki premium feeling, a za premium trzeba płacić.
Mogą zaoszczędzić wykupując roczny pakiet za 850 dolarów, co obniży miesięczne koszty korzystania z nawigacji. Lecz w dużo lepszej cenie Audi przygotowało jeszcze inny pakiet, dodatkowe światła w samochodzie.
Taniec świateł w Audi e-tron
Już nie musisz montować LED-ów z Aliexpress. Wystarczy kupić Audi e-tron, żeby rozpocząć taniec świateł. Po zakupie pakietu Light Function za 260 dolarów bez jednego centa, na zawsze, bez subskrypcji, stanie się to możliwe.
Nawigację można będzie subskrybować na początku w modelach A4, A5, Q5 i Q5 Sportback. Pakiet świateł zarezerwowany jest dla pierwszych elektrycznych modeli Audi. A w nim, dodatkowe oświetlanie boku pojazdu przy włączonym kierunkowskazie, dynamiczne doświetlanie zakrętów, oświetlenie otoczenia samochodu po bokach z przodu w trakcie cofania.
Ale dlaczego mam kupować te światła na całe życie, może ja nie chcę w każdym miesiącu dynamicznie skręcać? Dajcie coś zasubskrybować.
Stare podejście
Z taką postawą będzie problem, żeby w nowych modelach sprzedaży się odnaleźć. Skoro coś mam, to za to zapłaciłem, a to nie działa dopóki jeszcze raz nie zapłacę – tak będą kombinować, dopatrując się przekrętu. Na pewno trudno będzie przekonać nieprzekonanych dyktując wysokie ceny za funkcje, które oferuje za darmo każdy telefon.