Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Fajny ten spowalniacz poduszkowy, taki łatwy do ominięcia. Brawa dla projektantów z Łodzi

Bezpieczeństwo ruchu drogowego 19.02.2023 255 interakcji

Fajny ten spowalniacz poduszkowy, taki łatwy do ominięcia. Brawa dla projektantów z Łodzi

255 interakcji Dołącz do dyskusji

Łódzkich drogowych absurdów ciąg dalszy. Tym razem jest to spowalniacz poduszkowy, który zupełnie nie spełnia swojego zadania i zagraża osobom niepełnosprawnym . Został zamontowany w takim miejscu, że można go banalnie omijać, i to legalnie.

Niedawno odbyłem wycieczkę po ulicach łódzkiego Teofilowa. Szukałem śluzy zwężającej ulicę namalowanej syntetycznie na szerokiej jezdni. To osobliwa forma utrudnienia dla kierowców, ale nie jedyna ciekawostka na tym osiedlu.

Kolejna to spowalniacz poduszkowy na ul. Rojnej. Został zbudowany przed Domem Dziennego Pobytu dla Osób Niepełnosprawnych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej – to bardzo słuszne posunięcie. Szkoda, że zupełnie nie spełnia swojego zadania i w efekcie niepełnosprawni idący do placówki muszą się zastanawiać na przejściu dla pieszych: Ten kierowca to zwolni i pojedzie środkiem, czy pojedzie bokiem na pełnej prędkości? Nigdy nie ma pewności.

Spowalniacz poduszkowy

Spowalniacz poduszkowy – w tym miejscu byłoby bezpieczniej bez niego

Niestety w praktyce niewiele osób tam zwalnia. Dlaczego? Dzieje się tak, ponieważ spowalniacz znajduje się na wysokości zatoki parkingowej i kierowcy omijają go od zewnętrznej strony, jadąc jedną stroną pojazdu po wspomnianej zatoczce. Łatwo na nią wjechać – praktycznie nie ma krawężnika. Poza tym zatoka jest na tyle głęboka, że zaparkowane samochody zupełnie nie przeszkadzają w omijaniu przeszkody.

Najbardziej interesujące jest, że w zasadzie można to zrobić legalnie. Zatoka parkingowa to nawierzchnia przeznaczona do poruszania się po niej pojazdami. Wystarczy zasygnalizować chęć zajęcia miejsca na tym parkingu i można śmiało korzystać z zatoki. Nie zaparkowałeś? Może nie było miejsca? A może miejsce było nieodpowiednie? To nie ma znaczenia – tłumaczyć się nie trzeba. Ktoś zjechał, bo chciał zaparkować, ale nie zaparkował i pojechał dalej – życie. I tak można robić za każdym razem.

Spowalniacz poduszkowy

O tym, że prawie wszyscy tak robią, nie muszę chyba nikomu mówić. Gdy robiłem te zdjęcia, kilka pojazdów przejechało bokiem. Co ciekawe, jeden nie skorzystał z możliwości ominięcia przeszkody. Samochód wyhamował i prawilnie przejechał po poduszce. To była nauka jazdy.

Przepisy mówią, że w przypadku, gdy na jezdni są dwa spowalniacze (po jednym na każdym pasie), to przejazd środkiem może być zgodny z przepisami, ale tylko jeśli pomiędzy nimi nie ma linii ciągłej. Jeśli linia jest przerywana lub jej brakuje, to wtedy kierowca musi zasygnalizować manewr omijania i może przejechać pomiędzy przeszkodami. Natomiast wykroczeniem jest omijanie polegające na najechaniu na linię ciągłą (jak w przypadku spowalniacza ze zdjęć) i grozi za to mandat w wysokości 200 zł. W przypadku próby ominięcia przeszkody po zewnętrznej, ale po chodniku, przepisy przewidują grzywnę w wysokości 1,5 tys. zł oraz 8 punktów karnych – to kara za jazdę po chodniku. A w Łodzi można śmigać po zatoczce parkingowej, zupełnie za darmo. Dobrze wydane pieniądze.

Czytaj również:

Uciekł z piekła, teraz jest na sprzedaż. Możesz w Polsce kupić samochód IKCO Samand

 

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać