Wiadomości

Skoda Karoq w bardziej terenowej wersji – oto Karoq Scout

Wiadomości 31.07.2018 185 interakcji

Skoda Karoq w bardziej terenowej wersji – oto Karoq Scout

Piotr Barycki
Piotr Barycki31.07.2018
185 interakcji Dołącz do dyskusji

Napęd 4×4 w standardzie, dodatkowe osłony dookoła całego samochodu i specjalny tryb do jazdy poza utartymi szlakami. Co to za auto? Skoda Karoq Scout.

Czeski producent zdecydował się zaprezentować dziś najnowszą odmianę swojego najmniejszego SUV-a. Karoq w odmianie Scout ma być bardziej terenowy niż jego miejski odpowiednik, choć trudno ukrywać, że zmiany są głównie wizualne.

Skoda Karoq Scout – co się zmieniło?

Przede wszystkim to, co widać na pierwszy rzut oka. Czesi dołożyli do swojego kompaktowego SUV-a zestaw chromowanych i srebrnych osłon przedniego i tylnego zderzaka oraz dolnych części drzwi. Zgadujemy, że są wykonane z tworzyw sztucznych, więc będą przede wszystkim chronić samopoczucie właściciela.

Przyciemniono także szyby, tu i tam dodano logo Scout i zmieniono felgi (18 w standardzie, 19 w płatnej opcji). Wewnątrz natomiast przygotowano nową tapicerkę z brązowymi wstawkami (oraz oczywiście znaczkami Scout). Standardową, wielofunkcyjną kierownicę pokryto skórą, na pedałach pojawiły się elementy ze stali nierdzewnej.

A jak bardzo jest to terenowe?

Niewiele bardziej niż standardowy Karoq, z dwoma tylko wyjątkami.

Po pierwsze Skoda Karoq Scout sprzedawana jest wyłącznie z napędem 4×4. Do wyboru są trzy silniki – 1.5 TSI 150 KM (łączony z 7-biegowym DSG), 2.0 TDI 150 KM (6-biegowa skrzynia manualna w standardzie, skrzynia DSG w opcji) i najmocniejszy 2.0 TDI o mocy 190 KM (7-biegowe DSG w standardzie).

Z obowiązkowego napędu na obie osie wynika też obecność specjalnego trybu Offroad, aczkolwiek jest on dostępny także bez dopłacania do Scouta.

Poza tym nie zmieniło się zbyt wiele. Karoq Scout nie jest ani trochę wyżej zawieszony niż standardowy model (ok. 18 cm). Nie ma też żadnych zaskakujących rozwiązań terenowych. Ot, po prostu terenowo wystylizowany miejski SUV o niewielkich wymiarach.

Co na to konkurencja?

Póki co nie znamy jeszcze cen nowej odmiany Karoqa – na to musimy prawdopodobnie poczekać aż do pierwszej oficjalnej prezentacji podczas październikowych targów w Paryżu. Możemy jednak próbować zgadywać.

W tym momencie Skoda ma w ofercie dwa prawdziwe Scouty – Octavię oraz Kodiaqa. Kodiaq Scout kosztuje 136 850 zł w wersji z silnikiem 1.4 TSI 4×4, natomiast w wersji Style 1.4 4×4 – 127 750 zł. Dopłata wynosi więc niecałe 10 tys. zł (choć niekoniecznie wyposażenie jest identyczne). Octavia Combi Scout 1.8 TSI DSG 4×4 to natomiast wydatek rzędu 123 230 zł, podczas gdy tak samo napędzana Octavia Combi Style kosztuje 115 850 zł. Różnica w cenie – około 7 tys. zł.

Biorąc przy tym pod uwagę fakt, że Karoqowi bliżej cenowo do Kodiaqa niż do Octavii, można szacować koszt „pakietu” na około 8-9 tys. zł do doliczenia do wersji Style.

W tej chwili najtańszy Karoq Style z napędem 4×4 to 2.0 TDI z manualną przekładnią za 124 tys. zł. Z DSG kosztuje już 131 500 zł, natomiast 1.5 TSI 4×4 nie jest póki co dostępne. Szukając bezpośrednich konkurentów, mówimy więc o małych SUV-ach z 4×4 w standardzie, kosztujących co najmniej 130-140 tys. zł. Najlepiej jeszcze, żeby miały offroadowo wyglądający pakiet, bo przecież to główna zaleta Scouta. Jeśli będą tańsze albo dużo tańsze – dobrze dla nich.

Są takie samochody? Oczywiście.

Suzuki SX4 S-Cross

Samochód mniejszy od Karoqa, ale trudno mu zarzucić, że nie spełnia naszych wymagań. Jest oferowany z napędem na wszystkie koła, wygląda niezaprzeczalnie terenowo, a przy okazji kosztuje nieprzesadnie wiele.

Najtańszą wersję z 4WD możemy mieć za 80 900 zł. Wprawdzie w pakiecie dostaniemy silnik 1.0 Boosterjet i 5-biegową, manualną skrzynię biegów, ale ten problem możemy rozwiązać dopłacając 7 tys. zł i ciesząc się automatem.

Dacia Duster

dacia-duster-test-17

A co! W nowym Dusterze nie szczędzono plastików, w tym i tych, które mają podkreślić terenowy charakter tego samochodu. Zabrakło ich wprawdzie na nadkolach, ale te są akurat na tyle masywne, że ich dodatkowe zdobienia są zbędne.

Główna zaleta Dustera? W absolutnie najwyższej opcji wyposażenia, z najmocniejszym (choć niezbyt mocnym) silnikiem benzynowym, napędem na cztery koła, manualną skrzynią biegów i chyba wszystkimi możliwymi opcjami zapłacimy za niego mniej niż 70 tys. zł. A to naprawdę nie jest zły samochód.

Hyundai Tucson

hyundai-tucson-1

Trochę bardziej z bezpośredniego otoczenia Karoqa, szczególnie pod względem ceny i silników.

Tucsona z 4×4 najtaniej możemy kupić za niecałe 120 tys. zł. W tej cenie dostaniemy silnik benzynowy 1.6 o mocy 177 KM, z automatyczną, siedmiobiegową skrzynią biegów. Diesel z napędem na obie osie (2.0 CRDi, skrzynia manualna) to natomiast wydatek trochę poniżej 110 tys. zł. Jeśli dodamy do tego najwyższą opcję wyposażenia i terenowe dodatki (chlapacze, listwy, koła 18″, etc.), wylądujemy gdzieś w okolicach 130 tys. zł.

Renault Kadjar

Renault-Kadjar

Trochę większy od Karoqa, ale poza tym spełniający większość wymagań. W odmianie 4×4 dostępny tylko z jednym silnikiem – dCi 130 4×4, z manualną, 6-biegową skrzynią biegów.

Taka konfiguracja będzie kosztować nas minimum 109 tys. zł, bo wymagane jest przejście z bazowej odmiany Life na Limited. Niestety, jeśli szukamy samochodu z silnikiem benzynowym, musimy obejść się smakiem. To samo, jeśli chodzi o automatyczną skrzynię biegów.

Nissan Qashqai

Niemal identycznie (z oczywistych powodów) wypada popularny w Polsce Qashqai. Jedynym silnikiem, który oferowany jest z napędem na obie osie, jest 130-konny diesel, łączony z 6-biegową skrzynią manualną.

Cena? Co najmniej 106 450 zł.

Mitsubishi ASX

W podobnych obszarach cenowych krąży Mitsubishi ASX i również nie zadowoli tych, którzy szukają samochodu z automatyczną skrzynią biegów i silnikiem benzynowym.

ASX-a z 4×4 kupimy wyłącznie z dieslem 1.6 115 KM i manualną skrzynią biegów. Na pocieszenie już katalogowo przeceniony jest o 8 tys. zł, więc zamiast 110 tys. kosztuje tylko 102 tys. zł.

Volkswagen Tiguan

Model Volkswagena nie jest może bezpośrednim rywalem dla Karoqa, ale idę o zakład, że osoby zastanawiające się nad jednym z tych aut będą również myśleć o drugim z nich.

Na super doposażoną odmianę Highline z 4×4 raczej nie ma co liczyć, ale też nie ma tragedii. Do 130 tys. zł (uwzględniają solidny rabat – 12 tys. zł) możemy złożyć Comfortline 2.0 150 4Motion z manualną skrzynią biegów i kilkoma dodatkami. Do 140 tys. możemy natomiast myślec o raczej skromnie doposażonym Highline 2.0 150 KM, do którego dokupić można pakiet offroad, z podciętym przednim zderzakiem i obowiązkowymi dokładkami.

Tiguana możemy też kupić z mocniejszymi silnikami – w tym 180-konnym silnikiem benzynowym i 240-konnym dieslem.

Seat Ateca

Pod względem wymiarów niemal bliźniak Karoqa. Przy okazji znacznie tańszy, jeśli szukamy po prostu SUV-a z benzynowym silnikiem, napędem na obie osie i skrzynią automatyczną.

Za taką konfigurację, nie licząc opcji, przyjdzie nam w salonie Seata zapłacić 107 400 zł (silnik 1.4 150 KM). I choć Seat ma być tą bardziej sportową marką w ofercie Volkswagena, to Ateca jest po prostu typowym SUV-em. Ze wszystkimi plastikowymi odsłonami i przetłoczeniami w standardzie.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać