Koni nigdy zbyt wiele. Shelby Super Snake Speedster ma ich aż 836, a do tego nie ma dachu

Shelby Super Snake Speedster to hołd oddany jednemu z najważniejszych konstruktorów samochodów w całej historii motoryzacji. Jest szybki, głośny i nie ma dachu. Tak powinno wyglądać auto marzeń.

Firma Shelby American postanowiła uczcić 98. urodziny swojego założyciela Carolla Shelby’ego, który od 9 lat jeździ po torach w niebiosach. Z tej okazji wypuściła 3 limitowane modele: Shelby GT, GT500 SE oraz najciekawszej – Super Snake Speedster. Nawiązuje on do modelu z 1967 roku, który powstał tylko w jednym egzemplarzu. Nie ma lepszego sposobu na uczczenie Shelby’ego niż wypuszczenie modelu, którego on sam by się nie powstydził. Jest mocny, szybki, głośny i wygląda obłędnie. Kosztuje około 140 tysięcy dolarów. To chyba jedyny współczesny Mustang, którym mógłbym jeździć beż żadnego skrępowania i z czystą przyjemnością. Jeżeli ktoś by mnie zapytał jak wygląda motoryzacyjny odpowiednik seksownych linii to odpowiedziałbym, że tak jak Super Snake Speedster.

Shelby Super Snake Speedster – co siedzi pod maską?

Amerykanie skorzystali z dobrze znanego silnika: pięciolitrowego V8 Coyote, który napędza obecną generację Mustanga. Do tego skromnego silnika dodano dużą sprężarkę marki Whipple. Dzięki temu silnik osiąga 836 KM, a sprint do 96 km/h zajmuje mu tylko 3,5 s. Kompletnie przeprojektowany jest układ wydechowy auta. Moc trafia na tylne koła, więc przyszły nabywca powinien rozważyć podpisanie umowy na hurtową dostawę opon, bo te będą się tu wyjątkowo często zużywać. Shelby chwali się zamontowaniem wzmocnionych półosi w tylnym zawieszeniu oraz użyciem sprężyn o lepszych właściwościach wyczynowych niż seryjna wersja. Jako opcję można zamówić pakiet zawieszenia z bardziej pochylonymi kołami.

Auto posiada 20-calowe kute felgi występujące w dwóch kolorach. Za kołami ukryte są potężne hamulce Brembo. Z przodu są 6-tłoczkowe, a z tyłu 4-tłoczkowe.

Interesująco przedstawia się kwestia skrzyni biegów. Shelby Super Snake Speedster jest dostępny w wersji z manualną skrzynią biegów oraz z automatyczną. Manual ma 6 przełożeń, a automat 10. Co więcej, Amerykanie poszli po rozum do głowy i oferują w standardzie dodatkową chłodnicę do skrzyni. Skrzynie są znacznie przeprojektowane w stosunku do oryginalnych, ponieważ muszą sobie poradzić z większymi obciążeniami.

Shelby Super Snake Speedster największe wrażenie robi z zewnątrz

Pozbyto się tylnej kanapy, zamiast niej za kierowcą i pasażerem umieszczono pokrywę z dwoma garbami, które nadają nadwoziu dobrze znany wygląd Speedstera. Nie zabrakło również namalowanych pasów, bez których Shelby to nie Shelby.

A tak garby wyglądają z bliska:

Obłędne. Fenomenalne. Oszałamiające. Mógłbym tak długo. Zmianie uległa maska, która otrzymała dwa imponujących rozmiarów wloty powietrza. Według producenta wykonana jest z aluminium. Samochód ma przeprojektowane wloty powietrza z przodu, nowy splitter, a otwory wentylacyjne na przodzie auta mają zapewnić odpowiednie chłodzenie dla hamulców. Zupełnie nowy jest kształt przetłoczeń na progach auta.

Nie mogę się napatrzeć na ten wspaniały samochód. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co pracownicy Shelby American potrafili wykrzesać z tak dobrze znanej linii Mustanga, która przecież każdy z nas widział wielokrotnie, bo to jedna z najbardziej sensownych propozycji dostępnych na rynku. Bardzo dużo dają aluminiowe poszerzenia błotników, dzięki nim sylwetka jest o wiele bardziej atletyczna. Szeroki tył z ogromnym napisem Shelby nie pozostawia żadnej wątpliwości, co właśnie nas minęło. Ale przy całej mojej sympatii dla tego samochodu nie rozumiem, gdzie przedstawiciel producenta widzi w nim połączenie elegancji i sportu. Ba, producent twierdzi, że to motoryzacyjny odpowiednik boksera wagi ciężkiej ubranego w garnitur. Ja nie dostrzegam tu ani Andrzeja Gołoty, ani Mike’a Tysona.

Shelby Super Snake Speedster jest od nich znacznie ładniejszy. Nie umiem wyrazić słowami jak bardzo podoba mi się ten model. Jest idealny. Drogi Mikołaju, co powiesz na gwiazdkę w marcu?