Wiadomości

Nie kupujecie aut elektrycznych i producenci muszą zmieniać plany. Wiecie ile to kosztuje?

Wiadomości 05.04.2024 1191 interakcji
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 05.04.2024

Nie kupujecie aut elektrycznych i producenci muszą zmieniać plany. Wiecie ile to kosztuje?

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski05.04.2024
1191 interakcji Dołącz do dyskusji

Radziłbym się ogarnąć, jeśli nie chcecie mieć na sumieniu zysków producentów samochodów. Nie dotyczy klientów Toyoty. 

Samochód elektryczny przeszedł długą drogę w ciągu ostatnich, powiedzmy, 8-9 lat. Jeszcze w 2015 r. był manifestacją zaangażowania producentów w zrównoważony rozwój, zieloną energię i ogólnie cały ten greenwashing. Teraz jednak, po tym wspaniałym okresie, kiedy jazda na prądzie była ciekawostką, a producenci nie musieli martwić się o zyski ze sprzedaży aut elektrycznych, nastąpił okres, kiedy na tych autach trzeba faktycznie zarabiać. A to ostatnio średnio wychodzi. Klienci są niewiarygodnie oporni.

Kia obiecuje 9 nowych hybryd w ciągu najbliższych 4 lat

W związku z problemami z upłynnianiem samochodów elektrycznych Kia ma zamiar wzmocnić segment hybryd. W szczególności liczy na ich popularność w Stanach Zjednoczonych oraz na własnym rynku wewnętrznym, gdzie hybrydy mają z czasem dojść do połowy sprzedawanych aut. Niepokojąco to wygląda, gdy tak duży gracz jak Kia przewiduje, że w Korei Południowej samochody elektryczne dojdą zaledwie do 12 proc. rynku.

Nie należy jednak nastawiać się na hybrydy w Europie, gdzie Kia przewiduje ich udział na poziomie również 12 procent, podczas gdy odsetek aut czysto elektrycznych ma być oczywiście o wiele wyższy. I to już jest wasz problem, bo nie kupujecie samochodów elektrycznych Kia, a powinniście.

Na hybrydach chce także skupić się Ford, GM, Mercedes…

Oczywiście również mówimy o rynkach pozaeuropejskich, a zwłaszcza o Stanach Zjednoczonych. Ford narzeka, że samochody elektryczne nie sprzedają mu się tam tak, jakby tego chciał, więc w starciu z gustem klientów również planuje rozszerzenie oferty hybryd. Nie podano jeszcze szczegółów, ale jest to odpowiedź na plany General Motors, które… również ma zamiar postawić na hybrydy plug-in. A wydawało się, że to samochody zupełnie bez przyszłości, tymczasem nagle wracają do ofert wielu producentów.

Z elektryfikacją postanowił opóźnić się również Mercedes, który swoje ambitne cele przesunął o pięć lat do przodu, uznając że przeszacował popyt na EV. Inni producenci przeważnie siedzą cicho, ale uważają dokładnie to samo. Jedni uważają, że stagnacja w popycie na samochody elektryczne to chwilowa zadyszka, inni boją się, że kto miał kupić, to już kupił. Wiele krajów europejskich zmaga się ze spadkiem zainteresowania samochodami elektrycznymi. Nie każdy może być Norwegią.

Zupełnie inaczej jest z Toyotą

Toyota produkuje hybrydy, bo ludzie chcą kupować hybrydy. Uważa, podobnie jak wielu klientów, że samochody czysto elektryczne są bez sensu i nie warto w nie przesadnie inwestować. Czyli realnie robi to, co inni producenci chcą właśnie teraz rozpocząć, bo zauważyli, że na samochodach elektrycznych to słabo się zarabia, a często nie zarabia się w ogóle nic. Sprzedaje więc to, czego ludzie chcą i być może to jest powód, dla którego ma status największego producenta na świecie. Ale wiecie, wszystkie drogi ze szczytu prowadzą w dół i może pewnego dnia okazać się, że jednocześnie Chiny, Indie, Brazylia i USA zabroniły aut spalinowych, a wtedy Toyota może pakować swoje hybrydowe walizki.

toyota yaris cross

Do tej pory było ironicznie, a teraz będzie nieironicznie

O słaby popyt na samochody elektryczne obwinia się brak zachęt, małe dopłaty i brak infrastruktury do ładowania. Moim zdaniem system zachęt został już wyczerpany i teraz rozpocznie się nowy etap – systemu zniechęt, z tym że będą to zniechęty do kupowania samochodów spalinowych. Jeśli jazda autem spalinowym stanie się wystarczająco uciążliwa, jego utrzymanie – drogie i skomplikowane, a wartości odsprzedaży znikome, to w końcu sami przejdziemy na ten prąd. Bo jak pokazują dotychczasowe przykłady, ludzie prędzej wywrócą swoje życie do góry nogami, ale z samochodu nie zrezygnują.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać