Rowerzyści na drodze zagrażają tylko sobie. Tak uważasz? To patrz teraz

Rowerowy szaleniec omija samochody przepuszczające pieszą na pasach. Potrąca ją na pełnej prędkości i piesza uderza głową o metalowy słupek.  

Gdyby tylko był jakiś powód, dla którego ustawodawca przewidział surowe kary za omijanie pojazdów zatrzymujących się przed przejściem dla pieszych w celu przepuszczenia pieszego, obowiązujące wszystkich uczestników ruchu… do licha, a może jednak jest?

Rzecz dzieje się we Wrocławiu, przy ul. Piłsudskiego w stronę placu Orląt Lwowskich (o ile znam Wrocław). Są tam dwa pasy ruchu dla samochodów i pas rowerowy namalowany na ulicy. Samochody na lewym pasie stoją zapewne czekając do skrętu w lewo, ale auto jadące pasem prawym zatrzymuje się, żeby przepuścić pieszą, a przed nim jest pusta jezdnia. Nie dało to do myślenia rowerzyście pracującemu zarobkowo jako rozwoziciel jedzenia i postanowił ominąć stojące pojazdy. Film jest na tyle brutalny, że Youtube nałożył mu restrykcję wiekową, widać wyraźnie moment, w którym kobieta uderza głową w słupek.

Dobrze, że przynajmniej rowerzysta się zatrzymał, bo przecież mógł uciec

Takich przypadków było sporo, włącznie z głośną sprawą w Warszawie, gdzie rowerzysta zabił kobietę na chodniku i uciekł. Szukano go dosyć długo, w końcu został skazany, ale 2,5 roku więzienia za taki czyn to niezbyt dużo. Zwracam też uwagę na ogromną dysproporcję masy rowerzysty i potrąconej kobiety – wielki chłop na rowerze taranuje drobną kobietę na pasach. Niewiele się to różni od potrącenia przez motocykl czy duży skuter. Z opisu filmu wynika, że ofiara pozbierała się sama i poszła do domu. Gdybym był kierowcą auta z kamerą, to pewnie bym jej tak nie wypuścił, nalegałbym na przyjazd karetki. To, że czujesz się dobrze minutę po uderzeniu, o niczym jeszcze nie przesądza.

Jak powinno być?

Rowerzyści pracujący jako kurierzy i dostawcy jedzenia powinni odpowiadać tak samo jak kierowcy. Nie jadą dla relaksu, tylko dla zarobku, więc spoczywa na nich większa odpowiedzialność niż na zwykłym rowerzyście. Przeważnie jadą bardzo szybko i z ciężkim plecakiem, co zwiększa szkody w razie ewentualnego uderzenia. Brak OC u takiego rowerzysty powinien być traktowany jak brak OC u motocyklisty i zagrożony karą 600 zł. Tymczasem rowerzysta z filmu może zapłacić mandat w kwocie od 50 do 500 zł plus 1000 zł za spowodowanie kolizji (taryfikator, pozycja 52). Nie ma jednak żadnej pewności co do tego, czy poszkodowana kobieta nie będzie potrzebowała leczenia w dłuższej perspektywie, ale tu już rowerzysta w żaden sposób za to nie odpowie.

Nie chciałbym się bawić tu w obwinianie ofiar, bo piesi są najbardziej poszkodowanymi uczestnikami ruchu drogowego, ale jako osoba, która była potrącona przez rowerzystę (i to rowerzysta mnie widział, ale umyślnie się nie zatrzymał), doradzam żeby nie przechodzić przez pas rowerowy nawet jak mamy pierwszeństwo, bez rozejrzenia się. Tak, wiem, to rowerzysta powinien był się zatrzymać. Ale wiecie, my, piesi mamy mózg – oni mają rowery.

Czytaj również:

• Małe dziecko samo na drodze. Przepisy w tej sprawie są jak związek na fejsie: „to skomplikowane”