Wiadomości

Raport Polskiej Izby Paliw Alternatywnych: elektromobilność nie rozwinie się bez pomocy państwa

Wiadomości 25.02.2019 200 interakcji
Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz 25.02.2019

Raport Polskiej Izby Paliw Alternatywnych: elektromobilność nie rozwinie się bez pomocy państwa

Marta Daszkiewicz
Marta Daszkiewicz25.02.2019
200 interakcji Dołącz do dyskusji

Do 2025 r. po polskich drogach może jeździć nawet 300 tys. samochodów elektrycznych, a pięć lat później nawet i milion. Oczywiście jeśli optymalnie zagospodarujemy środki z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Inaczej będzie dużo, dużo gorzej.

Powyższe liczby wynikają z raportu „Polish EV Outlook 2019”, opracowanego przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych (PSPA) i firmę doradczą Frost & Sullivan. Kluczowe wnioski z raportu zaprezentowano dokładnie rok od wejścia w życie Ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych.

Infrastruktura rozwija się bardzo prężnie.

W ubiegłym roku w Polsce zarejestrowano 1,6 mln samochodów osobowych i dostawczych, w tym aż 60% używanych pojazdów z importu. Wśród nich zaledwie 0,2% (1 324 sztuk) to samochody elektryczne. To niewiele więcej niż w roku 2017, kiedy liczba ta wyniosła 1068.

Oznacza to, że rok po wejściu w życie Ustawy o elektromobilności i paliwach alternatywnych po polskich drogach porusza się w sumie ok. 3,5 tys. samochodów elektrycznych (na 20 mln pojazdów osobowych i dostawczych). Wynik ten nie oszałamia.

W polskich salonach do wyboru było łącznie 13 modeli elektrycznych oraz 24 modele aut hybrydowych typu plug-in. Najchętniej kupowanym modelem zeroemisyjnym w 2018 r. był Nissan LEAF, zaraz po nim uplasowało się BMW i3.

Za to infrastruktura ładowania rozwijała się bardzo dynamicznie. W ubiegłym roku zainstalowano 293 publicznie dostępne punkty. W konsekwencji ich łączna liczba zwiększyła się z 552 w 2017 r. do 845 w roku 2018. 54% stanowiły szybkie punkty DC, a 46% dysponowało mocą mniejszą lub równą 22 kW.

Bez pomocy państwa się nie uda.

Z raportu „Polish EV Outlook 2019” wynika, że wsparcie rządu w ramach Funduszu Niskoemisyjnego Transportu będzie miało ogromny wpływ na liczbę samochodów elektrycznych, jeżdżących po naszych ulicach. Pomoc ta ma objąć m.in. dopłatę do zakupu pojazdu elektrycznego w wysokości do 36 tys. zł oraz dopłatę 150 tys. zł do infrastruktury ładowania.

Dzięki takim działaniom, całkowity park EV w Polsce wyniesie w 2025 r. ok. 300 tys. pojazdów, a poziom niemal 700 tys. osiągnęlibyśmy w Polsce w roku 2030 r. Dziesięć lat później liczba ta mogłaby wzrosnąć do nawet 2,5 mln. Bez dopłat nie ma na to szans.

Do tej pory wsparcie, na jakie mogą liczyć użytkownicy elektryków, to: zwolnienie z akcyzy, wyższe odpisy amortyzacyjne, możliwość korzystania z buspasów i darmowe parkowanie w płatnych strefach.

Rozważano też dalszy rozwój liczby punktów ładowania dostępnych w naszym kraju. Na podstawie różnych scenariuszy obliczono, że do 2040 r. liczba szybkich punktów DC w Polsce wyniesie 37,4 tys. szt.

Scenariuszy rozwoju elektromobilności jest wiele, ale który się sprawdzi, trudno powiedzieć. Z przeprowadzonego przez PSPA badania społecznego „Barometr Elektromobilności 2018” wynika, że Polacy byliby skłonni wydać na elektryczny samochód od 80 do 90 tys. zł. Oczywiście licząc na dopłaty. Czy to wystarczy?

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać