Testy aut nowych

Panie, kto to panu tak skonfigurował? Oto wnętrze testowego Range Rovera PHEV

Testy aut nowych 19.05.2023 46 interakcji
Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk 19.05.2023

Panie, kto to panu tak skonfigurował? Oto wnętrze testowego Range Rovera PHEV

Mikołaj Adamczuk
Mikołaj Adamczuk19.05.2023
46 interakcji Dołącz do dyskusji

Range Rover PHEV, którym właśnie jeżdżę, zachwyca i zadziwia kolorystyką wnętrza. Jest świetna, tylko kolejność powinna być chyba inna.

Są samochody premium i są samochody luksusowe. Nie podejmę się decydowania o tym, czy marki dzielą się na premium i luksusowe, ale modele już z pewnością tak. Na przykład taki Mercedes ma klasę A, która jest po prostu ładnie wykończonym kompaktem. Premium (a pewnie i tego miana niektórzy będą tu odmawiać). Klasa S? Luksus. Jaguar też ma model XE (czy ktoś je odróżnia?), który jest konkurentem BMW 3. Premium. Ale taki XJ to już był luksus (póki go sprzedawano). Można tak bawić się i kłócić w nieskończoność. Jedno jest pewne.

„Duży” Range Rover to już luksus w pełni

Ten wóz puka do ligi Bentleya, a może nawet już w pełni w niej gra. Jest gigantyczny i nie da się zgubić go na parkingu. Góruje nad wszystkimi, no i wystaje z miejsca. Ale prawdziwe Bizancjum zaczyna się po otwarciu drzwi. Nie można ani przez chwilę mieć wątpliwości, że to samochodowa ekstraklasa dla najbogatszych. Ten poziom miękkości, dopracowania szczegółów i tak bogaty zapach skóry jest zarezerwowany dla właścicieli wielkich firm, arystokratów i dziedziców, a nie dla zwykłych etatowców.

Teraz, za sprawą egzemplarza testowego, mogłem przez chwilę poczuć się jak ktoś, kto wachluje się plikami banknotów. Mam kilka dni na trenowanie zerkania na innych z przyjemnym poczuciem wyższości. Robię to w Range Roverze SV, czyli z 510-konnym układem napędowym „z wtyczką”. To hybryda plug-in. Ale tym razem nie będę pisał o silniku, na to jeszcze przyjdzie czas.

Tylko spójrzcie, jakie ten Range Rover PHEV ma wnętrze

range rover phev
Tak wygląda kokpit.

Lubię brązowe wnętrza. Są ciekawsze od czarnych i trochę praktyczniejsze od beżowych. Beżowe… też lubię, więc konfigurując np. takiego Range Rovera miałbym spory zgryz. Mógłbym wybrać też tak, jak ktoś, kto składał egzemplarz ze zdjęć.

Otwieramy drzwi z przodu.

Co tu się dzieje! Po otwarciu drzwi kierowcy powitał mnie brąz. Jest na fotelach, na desce rozdzielczej, nawet na słupkach. Ale po otwarciu drzwi z tyłu klimat się zmienia. Tam fotele są beżowe.

Co tu się dzieje?

Dwukolorowe nadwozia się zdarzają

To akurat ma jeden kolor.

Kilku producentów eksperymentowało z takimi pomysłami. Pamiętacie pewnie Peugeota 308 GTI. Wyglądał trochę jak zmontowany z dwóch wozów po wypadku. To nie ma szans wyglądać dobrze. Co z dwukolorowymi wnętrzami? Połączenie „jasna góra, ciemny dół” się zdarza, odwrotnie też tak bywa. Efekt bywa dobry lub świetny. Ale czegoś takiego, jak w Range’u, nigdy nie spotkałem.
Czy to wygląda dobrze? Pierwsze, o czym pomyślałem to to, że to przód powinien być beżowy, a tył brązowy, bo z tyłu częściej będą siadać dziedzic… to znaczy, dzieci. Łatwiej czyści się ciemniejszą tapicerkę. Potem doszedłem do wniosku, że chyba jest tu zbyt dziwnie.

Dodajmy do tego nietypowe, białe elementy

Białe akcenty w środku, takie jak te widoczne wokół lewarka zmiany przełożeń albo pokrętła do regulacji podłokietników, pasują tu jak sos rybny do bombonierki. „To wygląda jak element grzejnika” – powiedział mój kolega na widok wspominanych części podłokietnika.

W tym wnętrzu widać, że ktoś się starał, by nie było nudno. Poszczególne elementy są świetne. Wydaje mi się jednak, że to przykład tego, jak z bardzo ładnych fragmentów najwyższej jakości złożyć coś w najlepszym wypadku dziwacznego. To samochodowy odpowiednik kogoś, kto ma w szafie markowe, drogie rzeczy, ale nie umie ich zestawiać. Co nie zmienia faktu, że ten zapach i miękkość zagłówków uzależniają.

W bagażniku jest akurat czarno.

Co myślicie o tej konfiguracji?

Czytaj również:

https://spidersweb.pl/autoblog/nowy-range-rover-sport-phev-test-2022/

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać