Wiadomości

Range Rover w luksusowej wersji za połowę ceny z salonu – brzmi jak okazja?

Wiadomości 02.08.2022 15 interakcji
Adam Majcherek
Adam Majcherek 02.08.2022

Range Rover w luksusowej wersji za połowę ceny z salonu – brzmi jak okazja?

Adam Majcherek
Adam Majcherek02.08.2022
15 interakcji Dołącz do dyskusji

To historia o tym, jak w 6 lat stracić pół miliona złotych. Albo jak stać się właścicielem samochodu, który wygląda na znacznie droższy, niż faktycznie jest. Oto Range Rover SV Autobiography Holland & Holland.

O ile Range Rovera chyba nie trzeba nikomu przedstawiać, o tyle marka Holland & Holland dla części Czytelników może być zagadką. Nie jest to firma zajmująca się promocją Królestwa Niderlandów. To ceniony producent broni myśliwskiej, a jego nazwa pochodzi od nazwisk założycieli – Harrisa Hollanda i jego siostrzeńca – Henry’ego.

W 2016 r. Range Rover wypuścił specjalną edycję wersji SV

SV to odmiana wychodząca spod ręki Special Vehicle Operations – oddziału Range Rovera, który zajmuje się personalizacją i dopieszczaniem samochodów brytyjskiego producenta. Ten egzemplarz dopieszczono według specyfikacji opracowanej przy współpracy ze wspomnianym producentem broni. Mówimy więc o samochodzie w kolorze Autobiography Green, ze skórzanym wnętrzem w kolorze Espresso. Pod maską ma oczywiście 5-litrowe V8 o mocy 550 KM.

Wóz w wielu miejscach oznakowano marką Holland & Holland, a w bagażniku wygospodarowano miejsce dla obszytej skórą skrzyni na strzelbę.

Range Rover SV Autobiography Holland & Holland

We wnętrzu pojawiły się elementy z orzecha francuskiego oraz szereg metalowych wykończeń, przygotowanych na wzór zdobień wykonywanych na strzelbach.

Range Rover SV Autobiography Holland & Holland

Poza tym egzemplarz ze zdjęć jest dopchany wyposażeniem jak tylko się dało, jedynym niedopatrzeniem są zaledwie 21-calowe obręcze z lekkich stopów – SV mógł się toczyć na rolkach o średnicy nawet 23 cali.

Egzemplarz z przebiegiem 48,5 tys. km wyceniono na połowę ceny z cennika

Sztuka, o której mowa, wypłynęła na carsandbids.com. Wóz jako nowy kosztował 245 tys. dolarów, czyli po kursie z 2016 r., lekko ponad milion złotych. Aukcja na Carsanbids zakończyła się wynikiem 124 300 dolarów, czyli w przeliczeniu na złotówki dziś, trochę ponad 550 tys.

Oznacza to, że w czasach, w których wszystko drożeje, a samochody używane tracą na wartości tyle co nic, albo również drożeją, wciąż da się wtopić sporo pieniędzy. Jeśli więc ktoś myślał o zakupie brytyjskiego SUV-a z myślą o inwestycji – wygląda, że to niekoniecznie byłby najlepszy pomysł.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać