Wiadomości

Polscy importerzy powinni oferować auta firmowe bez radia. Pani Grażyna z poczty atakuje

Wiadomości 09.10.2022 53 interakcje
Tymon Grabowski
Tymon Grabowski 09.10.2022

Polscy importerzy powinni oferować auta firmowe bez radia. Pani Grażyna z poczty atakuje

Tymon Grabowski
Tymon Grabowski09.10.2022
53 interakcje Dołącz do dyskusji

Przedsiębiorcy dostają listy od pani Grażyny z poczty w sprawie odbiorników radiowych w ich samochodach. Polscy importerzy nowych aut mają dobrą okazję, żeby wprowadzić prostą zmianę w swoich pojazdach: radio w samochodzie firmowym powinno zniknąć jako opcja domyślna.

Tak jak niedawno pisałem, kontrolerzy pocztowi wzięli się za sprawdzanie, czy w samochodach firmowych znajdują się odbiorniki radiowe. Na grupie dla przedsiębiorców pojawił się skan pisma, którego Wam tu nie wrzucę, ale zacytuję jego fragment. Podpisała się pod nim pani Grażyna.

Poczta Polska S.A. Centrum Obsługi Finansowej przypomina o ustawowym obowiązku dopełnienia formalności związanych zarówno z rejestracją jak i wnoszeniem opłat abonamentowych za odbiorniki radiofoniczne i telewizyjne – będące własnością Państwa firmy lub pracownika – w tym odbiorniki w samochodach służbowych. Z uwagi na fakt, iż powyższy obowiązek dotyczy zarówno przedsiębiorstw, instytucji, jak i podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, prosimy o sprawdzenie, czy w Państwa firmie:

  • wszystkie odbiorniki zostały zarejestrowane i wnoszone są za nie opłaty abonamentowe (…)

Radio w samochodzie kosztuje 7,50 zł miesięcznie

Wygląda to na formę straszenia ze strony Poczty – jeśli nie zarejestrujesz swojego radyjka i nie będziesz wnosił opłaty za słuchanie radia, to przywalimy ci karę. Możesz już się bać. Oczywiście najbardziej dotyka to firm, które zarządzają flotami samochodowymi. Wyobraźcie sobie, że są firmy, które mają floty po 10 tys. aut i wszystkie je podnajmują dalej – ale to nie ma żadnego znaczenia, bo te samochody są w ich zasobach, a to oznaczałoby np. dodatkowe 75 tys. zł miesięcznie. Abonament za jeden odbiornik to 7,50 zł miesięcznie.

radio w samochodzie
Czyli tu już jest 22,50 zł.

ZA MOŻLIWOŚĆ SŁUCHANIA RADIA!!!

Nie mieści mi się to w głowie, ale mieści mi się co innego. Skoro mamy już taką sytuację, to powinno to skłonić importerów do działania. Znikomym kosztem są w stanie zdezaktywować działanie odbiornika radiowego w nowym samochodzie kupowanym przez firmę. Zamawiasz 500 Corolli – wszystkie z nich mają oczywiście Apple CarPlay i Android Auto, mają wejście USB pozwalające połączyć się z telefonem, mają streaming Bluetooth, ale nie posiadają radia, i jest to wyraźnie napisane w specyfikacji pojazdu. Mogłaby nawet powstać specjalna naklejka na szybę: BRAK RADIA. Uważam, że w przypadku samochodów dostawczych, kupowanych tylko przez firmy, powinno to się stać obowiązującym standardem. Zamawiasz nowego Fiata Scudo w blaszaku – możesz słuchać sobie Spotify, muzyki, albo podcastów, ale nie istnieje możliwość słuchania radia.

A co, jeśli słuchasz radia internetowego?

Nic, bo płaci się za odbiornik radiowy, a radio internetowe nie wymaga użycia odbiornika radiowego. To tak, jakbyś oglądał czyjegoś live’a na Facebooku albo Youtube. Nie trzeba za to płacić abonamentu, chociaż w większości przypadków internet przecież też przekazywany jest bezprzewodowo, czyli za pomocą fal. Abonament należy się tylko za urządzenie, które pozwala słuchać rozgłośni radiowych, to taki XIX-wieczny wynalazek, który jakimś sposobem utrzymuje się do dziś. W każdym razie, jeśli planujecie zakup nowego auta do firmy, to zapytajcie o możliwość demontażu radia, oszczędzicie sobie kłopotów w razie kontroli.

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać