Lokowanie produktu

Charge myHyundai – jedna karta, setki ładowarek w Polsce, tysiące w Europie – to już działa

Lokowanie produktu 08.11.2021 2 interakcje
Adam Majcherek
Adam Majcherek 08.11.2021

Charge myHyundai – jedna karta, setki ładowarek w Polsce, tysiące w Europie – to już działa

Adam Majcherek
Adam Majcherek08.11.2021
2 interakcje Dołącz do dyskusji

Charge myHyundai – usługa dla właścicieli samochodów elektrycznych już działa. Jedna aplikacja, jedna karta, jedna faktura – tak powinno być od samego początku.

Ze stacjami paliw sprawa jest prosta – na każdej zapłacisz za paliwo gotówką, na większości również kartą płatniczą. Podjeżdżasz, tankujesz, płacisz, odjeżdżasz. W przypadku ładowania samochodów elektrycznych sprawa się komplikuje. Większość operatorów stacji ładowania rozlicza się z użytkownikami, którzy posiadają konto w danym systemie i odpowiednią aplikację/kartę. Każdy ma własne zasady i różne ceny, nie zawsze łatwe do rozszyfrowania na pierwszy rzut oka. W efekcie planując podróż po kraju, najlepiej zaopatrzyć się w cały zestaw kart i aplikacji, które będą stanowiły zabezpieczenie na wypadek nagłej potrzeby ładowania.

No chyba, że jeździ się Hyundaiem i korzysta z usługi Charge myHyundai

Od 2 listopada również w Polsce działa usługa, która zdejmuje z barków użytkowników elektrycznych modeli Hyundaia konieczność samodzielnego poszukiwania i obsługi płatniczej stacji ładowania. I to nie w ramach sieci jednego operatora, a wielu – program obejmuje ponad 600 punktów ładowania w Polsce i 280 tys. w 29 krajach Europy. W Polsce można korzystać m.in. z ładowarek Greenway, Ionity czy EV Plus,. Wszystkie obsługuje się za pomocą jednego konta w usłudze Charge myHyundai i co najlepsze – za ładowanie płaci się raz w miesiącu – opłacając zbiorczą fakturę.

Co więcej, żeby znaleźć stację i sprawdzić dostępność wolnych stanowisk do ładowania nie trzeba nawet wyjmować telefonu z kieszeni

To luksus, na jaki mogą sobie pozwolić użytkownicy elektrycznego modelu IONIQ 5. Wyposażono go w system multimedialny, który na bieżąco korzysta z danych rozwiązania Charge myHyundai i pozwala na zaplanowanie trasy do najbardziej efektywnych, wolnych stacji ładowania. Nie znaczy to jednak, że klienci korzystający z pozostałych modeli Hyundaia z możliwością ładowania, czyli KONA Electric, IONIQ Electric, TUCSON Plug-in Hybrid czy IONIQ Plug-in Hybrid mają utrudnione zadanie – korzystają z pełnej funkcjonalności usługi za pośrednictwem aplikacji Charge myHyundai na swoich smartfonach.

Z jej poziomu można wyszukać stacje ładowania w okolicy, sprawdzić ich dostępność, cenę, rodzaj wtyczki i wiele innych opcji. Na tej podstawie można zaplanować trasę i naładować samochód, rozliczając się potem na koniec miesiąca za pomocą jednej faktury.

Hyundai IONIQ 5

Sprawdzić cenę? To ceny się różnią?

Tak, Hyundai przewidział trzy taryfy. Flex – dla tych, którzy zwykle ładują auto w domu, rzadko korzystają z publicznych ładowarek i nie chcą opłacać stałego abonamentu. Ci, którzy pokonują większe dystanse i korzystają częściej z publicznych stacji ładowania, mogą skorzystać z oferty Smart, która wiąże się z niewielkim abonamentem (17 zł/mies.) i proponuje 15 proc. zniżki za samo ładowanie w porównaniu z taryfą Flex. Dla obu taryf informacja o koszcie ładowania jest widoczna w chwili wybierania konkretnej ładowarki. Ceny mogą się różnić w zależności od operatora obsługującego dany punkt. Jeśli komuś zależy na stałej opłacie za kWh, niezależnie od tego, do kogo należy stacja ładowania, którą ma w pobliżu, może skorzystać z taryfy Easy. Tam, przy abonamencie miesięcznym 29,95 zł, dostaje się stałą cenę za kWh – 0,95 zł w przypadku ładowania AC i 1,95 zł przy DC.

Charge myHyundai

2 tysiące na zachętę

Klienci Hyundaia, decydujący się na zakup modelu KONA Electric (który w wersji modelowej z rocznika 2020 jest dostępny w promocji z rabatem 25 proc. oraz objęty dopłatą rządową z programu Mój Elektryk do kwoty nawet 27 tys. zł), dostają przy zakupie voucher do karty Charge myHyundai na kwotę 2000 zł. Mowa o modelu z powiększonym zestawem akumulatorów – o pojemności 64 kWh i zasięgu WLTP 484 km.

Hyundai KONA Electric

W efekcie za niecałe 110 tys. zł można jeździć elektrycznym crossoverem, a dzięki Charge myHyundai nie martwić się o zasięg auta, a do tego jeszcze mieć w zapasie 2 tysiące zł do wykorzystania w punktach ładowania – elektromobilność zaczyna wyglądać coraz bardziej przyjaźnie.

Artykuł powstał przy współpracy z marką Hyundai

Musisz przeczytać:

Musisz przeczytać